26 lat żyłem w Krakowie jednak los rzucił mnie do Warszawy 3 tyg temu.
Zjeździłem stopem całą Południowo-Wschodnią europę. Dużo łażę po górach.
Rowerowo za młodu zjeździłem całe Bory Tucholskie.
Jako, że w Warszawie trudo o dolinki podkrakowskie i innego typu górki kupiłem rower szosowy http://allegro.pl/sh...item=2243614918
i nie mogę się doczekać, żeby gdzieś pośmigać z innymi po okolicach Warszawy. Narazie w wątku o Kampinosie nikt mi nie odpowiedział

Następne większe marzenie, przejechać szosówką przez Serbię.(bardzo lubię tamte rejony)