2220 replies to this topic

[mess]

@AdamKrz94 ściemniaczu

 

mam tylko z szosy póki co:

 

5s - 1066

10s - 945

15s -  910

30s - 759

1min - 618

2min - 463

3min - 435

5min - 387

10min - 362

20min - 349 (peak z lutego - ostatni test FTP jaki robiłem w tym sezonie)

30min - 327

60min - 322

90min - 321

 

83kg tłuszczu

 

W sumie żadne waty mi się nie marzą, ale cele na przyszły sezon sprecyzowane już

 

 

[mess]

generalnie tylko 20min testowałem i to w lutym, reszta przypadkowa z szosy. Na przyszły sezon planuje w mtb miernik wrzucić gdzie się ścigam, może coś się pozmienia

[Senninho]

Maks w przysiadzie ma przełożenie na moc maksymalną ale nie do końca. Zależy to od wykonywanych ćwiczeń i treningu rowerowego. Praktycznie gość który podrzuca 110 i jest w fazie siły maksymalnej a na codzień trenuje pod góry osiągnie mniejszą moc maksymalną niż osoba która podrzuci 100 ale jest po fazie siły dynamicznej i ćwiczenia są skupione w koło sprintów. Kwestia nie ile podrzucam ale jak to robię.

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

[Arked]

Dokładnie. Przy sprincie liczy się nie tyle sama siła maksymalna co siła eksplozywna której miarą jest RFD (rate of force development). Tak więc skupienie się szybkości i dynamice ruchu pozytywnego przy przysiadzie lub ćwiczenia w stylu skoki na skrzynie itp. powinny przynosić lepsze efekty niż po prostu typowo trening siłowy. Oczywiście wciąż mowa tutaj o dużych ciężarach.

[dywyn]

U mnie przysiady i ogólne ćwiczenia siłowe (góry i dołu począwszy od budowania siły maksymalnej po eksplozywność) nie przynoszą wielkich efektów na sprintach. Po roztrenowaniu robię 800 W na 5 sek a w szczycie formy niewiele więcej. Za to na jedną minutę efekty mam już bardzo dobre i widzę, przełożenie pracy siłowej. Sprinty oczywiście trenuję ale moim priorytetem jest mocna jazda w zakresach 5-20 minut.

Jak to wygląda u was z szczytami mocy w danych zakresach przy ściganiu? U mnie ani jeden "pik" nie pochodzi z wyścigu.

[heavy_puchatek]

Między 8 i 16,5 minuty mam z wyścigów, ale to były dwie krótkie czasówki pod górę Między 21 a 34 minuty widze, że peak też jest z czasówki pod górę tylko dłuższej. Między 1h:25min i 1h:42min z wyścigu ze startu wspólnego. I od 1h:53min do 4,5h też wyścigi. 

 

Na treningu nigdy nie próbowałem osiągać jakichś maksów, jedynie 20 minut z testu.

[Arni]

9w to słabo. Ja dochodzę do 10 i marzy mi się ponad 11...

Mój rekord to 678 W

Adamie, coś ci kalkulator źle liczy

678:85kg = 7,97W/kg do 10 brakuje ci 2W, a do 11 aż 3W. By osiągnąć 10W musiał byś targnąć 850W w minutę, a przy 11 wychodzi kosmiczne 935W. Przy tej wadze z pewnością powalczył byś wtedy w MP Masters o fajne pozycje jeśli ftp wyszło by ci w granicy 360W.

 

W sumie te wyniki to też jako ciekawostka, bo ja np. nigdy nie robiłem testu na 5 czy 10 minut. To są wyniki jak gdyby przy okazji. Gdybym pojechał test na 10 minut targnął bym ok. 390W, a na piątkę myślę, że pękło by 400. To były wyniki cząstkowe z testu FTP gdzie musiałem się hamować, by nie przedobrzyć. 

 

Tak czy siak w ściganiu ważna jest ta okolica jednej/dwóch minut, to na tym czasie odbywają się szarpnięcia, zrywy, dłuższe finisze.

 

Siła w przysiadzie ma znaczenie dla maksymalnej mocy, ale idzie w parze z szybkością. Można targać 200kg w siadzie, ale mieć bardzo wolne nogi. Żaden sztangista nie wykręci ci takich wat, bo zwyczajnie zbraknie mu szybkości. Ja jestem tego przykładem. To musi iść w parze, duża siła i duża szybkość, a otrzymamy ogromne waty na krótkich zrywach.

[dywyn]

dwie krótkie czasówki pod górę

Trzymajmy się tego, że czasówka to nie wyścig. Z czasówki pod górę mam rekordy na 10 i 12 minut.

 

Przy tej wadze z pewnością powalczył byś wtedy w MP Masters o fajne pozycje jeśli ftp wyszło by ci w granicy 360W.

 

Możliwe, że by powalczył a może i 1000W max by nic nie pomogło. Na wyścigu nie chodzi o to ile kto ma maks a raczej o to ile razy może to powtórzyć Fajnie mieć wysokie moce maksymalne ale tak to już jest, że z każdym kolejnym kilometrem i z każdym kolejnym podjazdem systematycznie ubywa ludzi do wali do zwycięstwo (lub walkę o 10, 20, 30 czy 80 miejsce).

[Arni]

1000W przy 85kg by nie pomogło? Panie, to klasyfikuje zawodnika na samym szczycie tej tabeli:

http://files.clickwe...-profilmocy.jpg

 

Ktoś kto targa takie W/kg w minutę z pewnością nie może mieć FTP na poziomie 250W czy maksa z 5s 1200. Zapewniam cię, że taki zawodnik walczył by o tytuł MP Masters, nie ma bata i z pewnością wytrzymał by wszelakie zrywy powtarzane nawet wielokrotnie przez zawodników, którzy mają w minute tylko 9W/kg

[Arked]

On nie waży 85kg. Jakby tak pisał na poważnie to by nie było nieporozumień. A tak pół-serio, pół-trolling, ciężko gadać.

[beskidbike]

Widać, idzie zima i mistrzowie cyferek zaś się uaktywnili

[mess]

Trzymajmy się tego, że czasówka to nie wyścig. Z czasówki pod górę mam rekordy na 10 i 12 minut.

 

Możliwe, że by powalczył a może i 1000W max by nic nie pomogło. Na wyścigu nie chodzi o to ile kto ma maks a raczej o to ile razy może to powtórzyć Fajnie mieć wysokie moce maksymalne ale tak to już jest, że z każdym kolejnym kilometrem i z każdym kolejnym podjazdem systematycznie ubywa ludzi do wali do zwycięstwo (lub walkę o 10, 20, 30 czy 80 miejsce).

 

Na kresce nie wygrywa ten który ma największego peaka 10 czy 30s, tylko najbardziej wypoczęty

[Senninho]

Mess
Żeby to było takie proste ;-)

Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka

[Arni]

pokaż mi tego zawodnika Masters który robi 11.5 w/kg są tacy?

A czemu ja? To nie ja rzuciłem takie wartości na tablicę.

Żart z wagą powiadasz? Hmmm, przy 68kg i 680w mamy 10 na kilo. Przy 11 robi nam się 750, ale to zbliża takiego zawodnika do elity światowej. Coś mi tu śmierdzi.

Mees, nie tylko ten wypoczęty, ale i ten najbardziej cwany. A prawda jest taka, że nawet ten najcwańszy musi mieć wiele pod nogą właśnie na te 60/120s, by wytrzymać samo dojście do finiszu i jeszcze poprawić przez ostatnie 10s. Sam pik na 10s nic nie daje, to raptem nieco ponad 100m trasy, finisz na krechę rozpoczyna się ze 200/300m wcześniej i poprzedzony jest mega tempem na ostatnich 1-3km, a to już robią się spore dziesiątki sekund do wytrzymania na dużej mocy.

[Arni]

Znalazłem i 30s, równe 900W targnąłem. Ale to dziwne, że te 10s tak ci leży, co to jest 1000W w 10s. Na dychę trzasnął bym 2x5 serii i w każdej byłoby ~1,1/1,2kW. No ale znam takich, co startując na krechę ze 300/400m przed metą, po 3km mega rozprowadzenia, pikowali jeszcze na ponad 1,4kW. Fakt, niezły sprinter z tego kolesia. Nie wiem ile waży, ale pewnie coś ok. 75kg.

 

Mnie tylko dusi te 30/120s, tam mam spore braki, bo płuca nie wydalają z tlenem dla mięsa. Czysty beztlen No cóż, każdy jest inny i to też jest fajne.

[dywyn]

1000W przy 85kg by nie pomogło? Panie, to klasyfikuje zawodnika na samym szczycie tej tabeli:

http://files.clickwe...-profilmocy.jpg

 

Ktoś kto targa takie W/kg w minutę z pewnością nie może mieć FTP na poziomie 250W czy maksa z 5s 1200. Zapewniam cię, że taki zawodnik walczył by o tytuł MP Masters, nie ma bata i z pewnością wytrzymał by wszelakie zrywy powtarzane nawet wielokrotnie przez zawodników, którzy mają w minute tylko 9W/kg

Kto ich tam wie 9W/kg max na teście jest czymś zupełnie innym niż minuta maksymalna na wyścigu. W teście przekraczałem 9W/kg a na wyścigu staram się nie skakać powyżej 7, bo to bardzo szybko odcina prąd w nogach. Tak samo na finiszu po 2,5-5h ściganiu nie trzeba popisywać się nie wiadomo jakimi bombami. Ludzie są "zużyci" i wygrywa ten co kto zachował najwięcej sił i nie musi się to pokrywać z najlepszymi mocami z testów. Bardzo możliwe, że mam całkiem spaczone podejście do ściągania bo interesują mnie tylko góry i pagórki. W ciągu całego roku w sprintach uczestniczyłem kilka razy.