Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening z pomiarem mocy


2220 odpowiedzi w tym temacie

#1921 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 18 maj 2020 - 08:19

Wczoraj trochę pojeździłem i tak się zacząłem zastanawiać, bo wypatrzyłem, że jeden z podjazdów (350m) zrobiłem 540W średnią, co na moją wagę daje jakieś 6,92 W/kg.
Podjazd w Czersku (ktoś na pewno wie który.. :D )

I się zastanawiam czy są powody do zadowolenia, czy każdy łoś tak podjedzie i za bardzo się jaram?

1) Są powody do zadowolenia.
2) Każdy łoś tak nie pojedzie.
3) Ale koń tak. Do koni mi trochę brakuje, Tobie niestety więcej niż mi
8b3b9fed49e9018573c30f3f6742240d.jpg

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka
  • Bzyk lubi to

#1922 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 18 maj 2020 - 09:42

Mi się udało ostatnio trochę górę podciągnąć, ale 1,5 kW za cholerę nie chciało wejść 😆
76 kg

5920-A294-0606-4969-BF8-C-084-BCDA04-A43
  • Senninho i Marcin321 lubią to

#1923 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 18 maj 2020 - 09:45

Mi się udało ostatnio trochę górę podciągnąć, ale 1,5 kW za cholerę nie chciało wejść
76 kg

5920-A294-0606-4969-BF8-C-084-BCDA04-A43

Bardzo ładne cyferki jest z czym walczyć o pudło na wyścigach.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka
  • Bzyk lubi to

#1924 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 18 maj 2020 - 10:07

Dzięki, na razie walczę na Zwift  :lol: . Szykowałem się pod Klasyk Beskidzki, ale wiadomo jak wyszło. Zobaczymy czy uda się finalnie coś na Via Dolny Śląsk pojechać. 

Ale do pudła, to i mocy, doświadczenia i umiejętności brakuje. Za to masy aż nadto  :D


  • lukaszzsch lubi to

#1925 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 18 maj 2020 - 10:25

Dzięki, na razie walczę na Zwift . Szykowałem się pod Klasyk Beskidzki, ale wiadomo jak wyszło. Zobaczymy czy uda się finalnie coś na Via Dolny Śląsk pojechać.
Ale do pudła, to i mocy, doświadczenia i umiejętności brakuje. Za to masy aż nadto :D

Moce generujesz podobne do mnie. Szczerze to taki drugi garnitur na wyścigach amatorskich. Wyżej są albo byli zawodowcy albo trenujący profesjonalnie amatorzy. Przy odrobinie szczęścia na pudło z tymi cyframi idzie wskoczyć. Ino czytać wyścig trzeba umieć. Poznać rywali i wiedzieć kogo pilnować a kogo sobie odpuścić. Doświadczenie możesz kupić w postaci pakietu startowego i udziału w wyścigu. Innej recepty nie ma. Warto popatrzeć czołówkę z wyścigów z poprzedniego roku oraz generalkę cyklu. Popatrzeć na listę startową i pospisywać numery. Trzymać się blisko tych, którzy byli wysoko w generalce całego cyklu. Oni patrzą tylko na siebie. Siły oszczędzać na ich ruchy a nie innych. Jak zostanie Ci wystarczająco dużo zapałek to wytrzymasz skok i będziesz tam gdzie być trzeba proste co? Tylko teraz gdzie to zrobić?

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

#1926 Damios

Damios
  • Użytkownik
  • 163 postów

Napisano 18 maj 2020 - 11:47

Na Yorkshire. Trzymać się "tajemniczego Stu" i pudło  :D 

Swoją drogą i przy okazji - dużą różnice odczuwacie w możliwościach generowania mocy na zewnątrz, a na trenażerze? Wyższe gdzie?  ;)


Bielsko-Biała Cycling


#1927 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 18 maj 2020 - 12:09

Sennihho, generalnie to latawiec analizować, niż to wdrożyć hehe. 

A co do tego gdzie, to Via Dolny Śląsk zrobił harmonogram od lipca do piździernika. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

 

Damios, w plenerze łatwiej zdecydowanie. Przynajmniej dla mnie. Niektórzy zalecają robić osobne testy do wyznaczenia stref w plenerze i na trenażerze. Mi już 2x się zdarzyło, że nie udało mi się na trenażerze zrobić w pełni wszystkich kroków, które robiłem w plenerze. 

No a o sprintach, to już nawet nie wspominam. 



#1928 dmxzor

dmxzor
  • Użytkownik
  • 1152 postów
  • SkądKonstancin-Jeziorna

Napisano 18 maj 2020 - 12:35

Na Yorkshire. Trzymać się "tajemniczego Stu" i pudło  :D 

Swoją drogą i przy okazji - dużą różnice odczuwacie w możliwościach generowania mocy na zewnątrz, a na trenażerze? Wyższe gdzie?  ;)

 

Z tego co wiem to ten Stu nie taki tajmniczy.. :D

 

Na południu ktoś pisał, że robili trening szosowy, przelotowa prędkość 40km/h a on swoim rowerkiem w adidasach nike ich objeżdżał.. ; - D


  • lukaszzsch lubi to

#1929 bonobo

bonobo
  • Użytkownik
  • 1981 postów
  • SkądWrocław

Napisano 18 maj 2020 - 13:40

Przez pewien czas byłem w celach zawodowych w Katowicach i wybrałem się na ustawkę w Grodźcu - chłopaki z okolicy polecali i potwierdziło się. Tam są dobre gonki, ogień niesamowity.

 

Stu też tam był - na MTB hardtail. Podobno zawsze wpada na ustawki szosowe na MTB. Krótkie spodenki typu bojówki, zwykły t-shirt, bez kasku, adidaski i goni się w takim zestawie i jeszcze potrafi wygrać finisz. 

 

Nie rozmawiałem z nim, ale chłopaki opowiadali, że lubi na swoim MTB w adidaskach spuścić lanie wyżyłowanym kolesiom, którzy wpadają tam na swoich szosach za 20k+. Ciekawe co on by wyczyniał na szosie. Na tym MTB z szeroką kierownicą ma pewnie opory toczenia i aerodynamiczne o dobre 25% większe niż na szosie. 

 

Ale na innym forum dużo o nim pisali :) jeżeli nas tu czyta, to pozdrawiam!



#1930 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 18 maj 2020 - 14:32

Przez pewien czas byłem w celach zawodowych w Katowicach i wybrałem się na ustawkę w Grodźcu - chłopaki z okolicy polecali i potwierdziło się. Tam są dobre gonki, ogień niesamowity.

 

Stu też tam był - na MTB hardtail. Podobno zawsze wpada na ustawki szosowe na MTB. Krótkie spodenki typu bojówki, zwykły t-shirt, bez kasku, adidaski i goni się w takim zestawie i jeszcze potrafi wygrać finisz. 

 

Nie rozmawiałem z nim, ale chłopaki opowiadali, że lubi na swoim MTB w adidaskach spuścić lanie wyżyłowanym kolesiom, którzy wpadają tam na swoich szosach za 20k+. Ciekawe co on by wyczyniał na szosie. Na tym MTB z szeroką kierownicą ma pewnie opory toczenia i aerodynamiczne o dobre 25% większe niż na szosie. 

 

Ale na innym forum dużo o nim pisali :) jeżeli nas tu czyta, to pozdrawiam!

 

Tak, STU istnieje, Tak STU jeździ na grodźcu i na innych ustawkach m.in IC Katowickim w tamtym roku wpadał na DK wtorkowe, Tak zabiera się w ucieczki na MTB ... warto dodać ze jego mtb waży mniej od niejednej szosy i posiada sztywny wideł ;) teraz już kupił sobie spdki ;) ale do niedawna szalał w adidaskach, platformach i wgle :) mega kozak. Wystarczy sobie obczaić jego profil na stravie ;) żeby się przekonać że taki ktoś istnieje, a że umie w zwifta jeszcze lepiej niż w realu to cóż :) wywołuje ogromny ból dupy. A Grzesiek32 z nim kiedyś nawet jeździł. 



#1931 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 19 maj 2020 - 06:45

jak dobrze pamiętam on kiedys pisał na forum, że szosy nie chce bo sie boi i technicznie jest slaby. Dlatego to jego mtb jest dostosowane pod szosę na maxa. Zwift natomiast dla takiego typa z kosmicznymi mocami jest idealnym miejscem, wystarczy trochę taktyki i moc. Ale robi wrażenie. W ciągu ostatniego roku(powiedzmy na obszarze z któym mam styczność) pojawił się jeden mocny kolo np, czasówkę 14min walnął na 473W a średnią moc z wyścigu 1h15min miał 394 - to przy wadze 74kg. Robi okrutne rzeczy na wyścigach i te jego cyferki są w sumie na poziomie pro, wagi mu tylko brakuje. Ale w świecie amatorów to są chore cyfry. Ale moc to nie wszystkie, na tym wyścigu 1h15min na kresce zjadł go właśnie STU i 9 innych, typ cały wyścig siedział z przodu. STU natomiast świetnie w zwift się odnajduje, fajne jest to ile poświecił aby udownić wagę i pomiary mocy. Zakładam, że znajomych w aptece nie ma, ale nie znam go :)


  • Senninho i Bzyk lubią to

#1932 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 19 maj 2020 - 17:40

Bardzo ładne cyferki jest z czym walczyć o pudło na wyścigach.

To zależy na jakich. Tych sprinterskich i interwałowych może tak, tych długich solo czy TT już niekoniecznie. Z całą pewnością kolega szybko się zakwasza, będzie miał nisko bardzo próg LT, domniemam że poniżej 85% mocy krytycznej.

To jest typowy przykład profilu, który nie powinien przeprowadzać testów 20 minutowych.

Szczerze to taki drugi garnitur na wyścigach amatorskich.

Tak, generalnie tak. Przy tej wadze świetnie predysponowani do sprintu potrafią w minutę trzasnąć ponad 800W, ba mam kolegę co 840 zaje... No ale zawsze jest coś kosztem czegoś i to widać na tym wykresie. Ogromne moce beztlenowe, ale tlenowo (w LT) tylko przeciętnie. Stąd te stwierdzenie w cytacie.
Byli zawodowcy czy czołówka amatorska ma całkowicie inny profil, owszem, nadal mają relatywnie ogromne waty na krótkich czasach, ale im moc w czasie tak nie spada i jeśli na 1 minute walną też 750 czy 800W, to już na 20 pojadą aż 400. Tam gdzie koledze będzie już laktat uszami wypływał, tam czołówka jedzie i jabłuszka sobie wcina, bo nadal są poniżej LT.

Jak to Coggan mawiał, kolarstwo to przede wszystkim sport wytrzymałościowy, trzeba dużo pracy poniżej progu weglowodanowego, by nasze LT urosło do poziomu akceptowalnego. A i VO2 nie można mieć na poziomie 57, a raczej 67 (najlepsi amatorzy są w okolicy 70, pro to +70 czy nawet +75).

na razie walczę na Zwift

To właśnie widać na wykresie, brakuje długich spokojnych wyjezdzeń poniżej węglowodanowego. Tego na trenazerze nie da się zrobić.


Na Yorkshire. Trzymać się "tajemniczego Stu" i pudło :D

Swoją drogą i przy okazji - dużą różnice odczuwacie w możliwościach generowania mocy na zewnątrz, a na trenażerze? Wyższe gdzie? ;)

Ok. +5% na zewnątrz.

#1933 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 19 maj 2020 - 19:43



Byli zawodowcy czy czołówka amatorska ma całkowicie inny profil, owszem, nadal mają relatywnie ogromne waty na krótkich czasach, ale im moc w czasie tak nie spada i jeśli na 1 minute walną też 750 czy 800W, to już na 20 pojadą aż 400.


Chłopaki, którzy czasem mnie przeciągną 20 minut jadą na poziomie 380-390 watów. Kurewsko mocni są na 5 minut. To jest czołówka amatorów, która niezależnie od wyścigu pucharek do domu przywiezie. Jak nie Open to w kategorii. Nie ścigają się na dystansach mini. Jeżdżą głównie 2-2,5 godzinne wyścigi i wiecej. Z profilem mocy kolegi czyli typowo sprinterskim na dystansach mini (wyścigi ok. godziny) albo płaskim Mazowszu przy odrobinie obycia w grupie można golić generalkę o ile nie idzie długi finisz.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

#1934 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 19 maj 2020 - 19:53

No tak, dla tej czołówki próg 2mmol stanowi wartość ok. 350w, na 380 to oni dopiero do MLSS dobijają i mogą tak ze 45 minut w maksie jechać, gdzie inni już dawno są na zakwaszeniu 7mmol lub wyższym. Z automatu to samo obserwujemy na poziomie 5 minut, oni dobijają sobie dopiero do mocy krytycznej gdzie inni za 30s osiągną 100% VO2max. Koło się zamyka. Tam nie ma mocy 2kW w Pmax czy 1000w w minutę, tam przede wszystkim LT jest na poziomie +350, a CP jeszcze 10-12% wyżej. Tyle wystarczy by amatorkę w pył roznieść.

Tak, to drugie tak, tylko trzeba w tej grupie sobie doskonale radzić i nie wiedzieć często co to strach gdy idzie na łokcie przy +55 :D

W przykładzie powyzszego profilu, zakładając, ze kolega pociśnie 3 minuty na 500w w probie maksymalnej i 330 na 20 minut, to jego moc krytyczna to skromne 300w przy ogromnej pojemności beztlenowej 36kJ (nie chce mi się slrawdzać w innych kalkulatorach). Gdyby przyjąć 95% z 330w jako jego FTP, to otrzyma wynik 313w, a więc 4% zawyżony. To dużo, nawet bardzo, bo wiedząc, że pewnie 2mmol ma na ok. 82% każdy trening tempa w 4 strefie z automatu jest zawyżony o dodatkowe 4% i odbywa się znacznie powyżej MLSS, na bardzo dużym zakwaszeniu itd.
Podobnie będzie w drugą stronę, myśli że jedzie na 75% czyli niewiele ponad pr. weglowodanowym, a tak naprawdę jedzie już tuż pod progiem LT ubijając włókna szybkokurczliwe.

Fajny przykład do omówień.

#1935 Bzyk

Bzyk
  • Użytkownik
  • 2570 postów

Napisano 19 maj 2020 - 19:55

Jak już o koledze mowa  :P , to w zeszłym roku zaliczyłem swój pierwszy sezon startowy (i w zasadzie treningowy też) i głównie oscylowałem w 1/3 stawki. Najlepiej byłem 24/127 na płaskich 27 km. Ale to i obycia brak (na finiszu zjadło mnie z 5 osóB) i też moce nie te. Z ustawek lokalnych widziałem, że szału nie ma. Ale w tym roku na pewno jestem mocniejszy. Może będzie szansa się sprawdzić. 


  • Arni lubi to

#1936 shiler

shiler
  • Użytkownik
  • 86 postów

Napisano 26 maj 2020 - 07:23

Koledzy czy trening 3:30 godziny z intensywnością 77%FTP to jest jeszcze trening bazy czy już za mocno?

Jako że w zimę jeździłem krótko a intensywnie teraz chciałem trochę nad bazą popracować. I robię dwa treningi w tygodniu bazy.

Jeden 1.5-2 h, i drugi dłuższy z progresem (zaczynałem od 2.5 h, teraz 3,5 h).

Staram się trzymać intensywności 75% FTP. Z tym że jak teraz patrze na wykresy to z tych 3.5 h to w z1 było 31 min, z2 -70min, z3-90min, z4-22 min. Koło siebie nie mam całkowicie płaskich tras i czasem jakiś podjazd, górka i niskiej mocy nie da się utrzymać.

Trzeba zwolnić?



#1937 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8612 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 26 maj 2020 - 07:31

Jeśli  chcesz trzymać niskie strefy, to tak trzeba zwolnić.

Ale i trzeba ten czas wydłużyć, bo 1.5 - 2h w niskich strefach to trochę mało. 


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#1938 Arked

Arked
  • Użytkownik
  • 910 postów

Napisano 26 maj 2020 - 07:59

To zależy jak wysoko jest twój próg tlenowy i rzeczywista górna granica 2 strefy Coggana (1 strefy treningu spolaryzowanego). Istnieje prawdopodobieństwo, że to za mocno. Przy 3.5 godzinnym treningu raczej zejdź w okolice 0.7. 2 godzinny spokojnie może być nieco bardziej intensywny. 

 

No i oczywiście, że da się utrzymać niską moc na podjeździe. Proszę cię ;)

 

 

To właśnie widać na wykresie, brakuje długich spokojnych wyjezdzeń poniżej węglowodanowego. Tego na trenazerze nie da się zrobić.

 

Da się :) Można podejść z intensywnością bliżej górnej granicy wspomnianej wcześniej 2 strefy. Wtedy 2-3 godziny na trenażerze, kilka razy w tygodniu robi robotę.



#1939 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1384 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 26 maj 2020 - 08:02

Raz, że za krótko, dwa że za mocno a trzy, że nie równo.
Trening na niskiej intensywności czyli z2. 77% to granica między z2 a z3. Próbując się wstrzelić dużo czasu jedziesz w Z3 i Z4.
To co wrzuciłeś to bardziej jazda na samopoczucie.
Cała trudność treningu w niskiej strefie polega na utrzymaniu niskiej intensywności nieprzerwanie przez długi czas.
Robiąc przyrwy czy na zatrzymanie czy na wyższą intensywność przestajesz trenować to co masz zamiar wytrenować czyli przemiany energetyczne przy niskiej intensywności.
To nie jest łatwe ale pod górę jedziesz jak żółw. Z góry jedziesz bardzo szybko i dalej trzymasz moc. Uczysz się pedałować płynnie i dobierać przełożenia. Wydaje się, że to łatwe treningi a na początku wymagają dużej koncentracji i uwagi żeby pojechać to co się planuje.

Wysłane z mojego HTC U Ultra przy użyciu Tapatalka

#1940 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 maj 2020 - 08:18

Wolna jazda jest trudna, trzeba się przestawić mentalnie - przestać patrzeć na segmenty i wyrzucić pole prędkość z licznika. Do tego nie obawiać się zrzucać na małą tarczę, to nie ujma na honorze :)



Dodaj odpowiedź