Trening z pomiarem mocy
#1964 Gosc_SzosowyAmator1975_*
Napisano 31 maj 2020 - 13:04
#1965
Napisano 31 maj 2020 - 14:44
Jakiś czas temu mi się rzucił w oczy taki artykuł (chyba sporo odnośnie tego o czym piszecie): https://www.wttzcycl...ing-sweet-spot/Trochę oparty na badaniach aczkolwiek ile w tym teorii, a pokrycia w praktyce to nie wiem. Ciekawostka jakby ktoś chciał poczytać.
Bielsko-Biała Cycling
#1966
Napisano 31 maj 2020 - 17:54
Jakiś czas temu mi się rzucił w oczy taki artykuł (chyba sporo odnośnie tego o czym piszecie): https://www.wttzcycl...ing-sweet-spot/Trochę oparty na badaniach aczkolwiek ile w tym teorii, a pokrycia w praktyce to nie wiem. Ciekawostka jakby ktoś chciał poczytać.
Bardzo ciekawy artykuł, dzięki.
#1967
Napisano 31 maj 2020 - 17:54
Do tej pory przynajmniej według mojej wiedzy nie powstało żadne badanie naukowe zajmujące się dokładnie tym rodzajem intensywności. Ciężko jest, więc ocenić czy trening sweet spot jest skuteczny.
I nie musi Wystarczy wiedzieć jaką intensywność reprezentuje zakres mocy SS czyli 88-95%, czym jest MLSS i co daje jazda na takim zakwaszeniu, to można sobie już doczytać. Wszystko opiera się na zrozumieniu Laktatu w organizmie, przemian metabolicznych oraz na tym, co dzieje się z naszymi mięśniami. Gdy to się zrozumie, to do takich wniosków jak w tym artykule można dojść samemu.
Trening sweet spot to trening średniej intensywności tuż poniżej progu mleczanowego (FTP).
Nieprawda. FTP koreluje z progiem beztlenowym VT2/AnT, a nie mleczanowym. Próg mleczanowy LT jest niżej i to znacznie.
pułap tlenowy uczestników wzrósł o średnio 11,7%;
Hmmm. Pułap tlenowy czyli maksymalne pochłanianie tlenu owszem, może urosnąć, nawet o 20-25%, ale tylko przez pierwszych kilka miesięcy treningów. Po tym czasie choć nie wiem jak byśmy nie trenowali, to i tak nam już nie urośnie, ba, z wiekiem to nawet spada o 1 na rok. No ale powiedzmy, ze u początkujących może tyle urosnąć.
Czy zatem trening Sweet Spot powinien być całkowicie pomijany?
Otóż nie. Mimo swoich wielu wad wciąż znajduję swoje miejsce w sporcie wytrzymałościowym jednak nie powinien być nadużywany.
Zgadzam się
Większość czasu w tygodniu będzie poświęcone lekkiemu i przyjemnemu treningowi o niskiej intensywności w 1 strefie wysiłku (2 strefa podział klasyczny). Powinno się go wykonywać na około 70% HRmax lub 2-3 na skali RPE lecz należy przy tym pamiętać aby nie przekraczać 75% tej wartości.
Odpowiada to ok. 65-70% mocy
#1969
Napisano 31 maj 2020 - 18:28
Tylko pytanie co np. z proponowanymi treningami w TR gdzie przy bazie jeździ się nawet po 4-5 w tyg. Sweet Spot przez 2-3 miesiące. Lepiej to zastąpić jazdą na poziomie 65-70% np. 2h minimum?
Bielsko-Biała Cycling
#1973
Napisano 31 maj 2020 - 21:19
Jakie ujedzie? Nic nie ujedzie. Panowie, w LT ludzie są w stanie wytrzymać ok. 1:15h, a moc 95% to poziom przekraczający MLSS (+1mmol do LT) u większości z nas, czyli jest to zakwaszenie nieustannie wzrastające. Rozumiecie to? Jak da radę ujechać w próbie maksymalnej na tym 45 minut, to powinien się cieszyć. W próbie maksymalnej, a nie treningowo, trening to nie jest ciągła próba maksymalna.
#1979
Napisano 01 czerwiec 2020 - 09:17
Próg AnT-LT mam na poziomie 172 bpm.
AnT - Anaerobic Threshold
AeT - Aerobic Threshold
LT - Lactate Threshold
LT = AeT
FTP/CP ~ AnT/VT2
Na powyższym rysunku krzywej mleczanowej zaznaczono LT i AnT/VT2 czyli całkowicie dwie różne rzeczy, nie można tego mylić, bo dzieli je kilkanaście % mocy i kilkanaście skurczów serca. Niestety stosowane nazewnictwo skrótów, wprowadza ogromne zamieszanie, a szczególnie te anglojęzyczne.
No i wracając do twojego pytania, nie jesteś w stanie jechać na 95% AnT przez 1,5h, bo nikt tego nie zrobi, ba mało kto dotrwa taki czas na tym niższym progu. No ale jeśli masz dokładnie wyznaczony LT i chcesz jechać na 95% tej intensywności, to tak, jest na to szansa choć czy taka intensywność jest wskazana??? O tym rozprawiałem z Akredem
No to albo moc albo tetno.
Nie ma znaczenia
#1980
Napisano 01 czerwiec 2020 - 10:11
Nie ma znaczenia jeśli tętno jest stałe przy zadanej mocy. W moim przypadku wystarczy kawa itp i tętno skacze o 10-15%. Gdyby nie pomiar mocy jechałbym po prostu za słabo patrząc tylko na wskazania tętna.