2339 odpowiedzi w tym temacie

[h/k]

Tanie lampki typu "Cree 240 lm". O dziwo, niezłe są - jestem wieloletnim użytkownikiem jednej z nich. Tylko na porządnych wertepach widać szwankowanie włącznika i trochę przygasa - no to jedyna w sumie wada tejże lampki. No i uchwyt się upitolił - obecnie mam z innej, jeszcze gorszej lampki na zwykłych LEDach. Właśnie mocna strona tych lampek to - mimo rzecz jasna oszukanych często opisów - całkiem niezła wydajność świecenia jak na 3xAAA, poza miastem całkiem nieźle da się jeździć. W mieście oczywiście - bez problemów - słabszy tryb tu się przydaje szczególnie.

Z lepszych to tylko chyba prosto z Chin. Raz widziałem taką, ale nie mogę sobie przypomnieć - chyba była jeszcze lepsza od tego, co opisuje wyżej i na pewno miała właśnie opcję z bateriami AAA zamiast 18650.

Mam nadzieję, że jesteś świadom, iż zakładając zwykłe baterie do lampki z PowerLED będziesz je dość często zmieniać? Koszt bez sensu, jeśli dużo będziesz jeździć - już lepiej akumulatorki za 15 zł kupić i porządniejszą ładowarkę, np. Sanyo - ja posiadam, jest w porządku, choć dołączone do niej akumulatorki tej firmy szybko padły.

[dedzior21]

mowilem, ze jak dojdzie bocia 440 lm to opisze wrazenia. wlasnie wracam z pierwszej jazdy :

-tak jak sie spodziewalem, oswietlenie jest super. przejechalem cala trase (razem 60 km, w tym 40 km w egipskich ciemnosciach) na 65% (czyli 300lm, i oswietlenie bylo w zupelnosci wystarczajace). przy 100% jest po prostu juz za jasno - jedzie sie tak samo jak na 65%. zjezdzalem w zupelnej ciemnosci 50 km/h (wiecej nie chcialem, bo nie mam zaufania do zwierzyny z lasu po obu stronach drogi ). akumulatorek dalej sprawny (na 65% to 3 godziny siwecenia wg Bociana).

plusy:
- w zupelnosci wystarczajace swiatlo przy predkosciach przeltowych 30-35 km/h, a nawet przy zjazdach >50 km/h
- dobry uchwyt w zestawie na kierownice,
- z tego co zauwazylem to akumulator wyladowujac sie (po 2 godzinach swiecenia), nie powoduje spadku swiecenia nawet o 1 lm - takie mam odczucia, moze w rzczywistosci jest zupelnie inaczej,
- wąska wiazka swiatla (idealna na szose, nie razimy zbytnio innych uzytkownikow dookola)

minusy:
- ......... nooo..... zimno dzis bylo podczas jazdy wieczorem (5 stopni)

[heavy_puchatek]

Ja używam od lutego zestawu Magicshine MJ-868 i jakiejś tylnej, nie pamiętam symbolu ale jest taka tylko jedna tej firmy.

-Światło jak światło, świeci, dość mocno. O ile jadąc na MTB praktycznie nigdy nie włączam trybu 100% (jeżdżę na 30%), o tyle na nierównej szosie przydaje się. Zasięg jest naprawdę niezły, pobocze też jako tako oświetla. Płoszy sarny i zajączki, które wylatują na drogę, z kolei lisy chowają się na poboczu i głupieją. Dziki chrumkają tak samo jak bez niej gdzieś w zaroślach ukryte
-Mnóstwo światła idzie w kosmos, ale to nie jest duży reflektor samochodowy tylko dioda świecąca na wprost. Mocno razi się tym kierowców (nawet na 30%), w mieście trzeba kierować strumień światła krótko przed rower, żeby dać pieszym żyć.
-Lampka używana w nocy, najczęściej jesienią i zimą, na rowerze, jest chłodna. Używając jej do doświetlania domowego stanowiska układania puzzli robi się tak gorąca, że ciężko ją złapać, ale nie przygasa.
-Dobre wykonanie, metalowy korpus, kable, które bardzo ciężko byłoby wyrwać, a ze względu na dość kłopotliwy montaż trzeba nimi trochę ciągnąć i mocno je zaginać.
-Beznadziejne (albo wspaniałe) mocowanie na kierownicę, zależy jak na to patrzeć. Ot, gumeczka. Beznadziejne, bo jakkolwiek ciasno tego nie montować i nie kombinować z podkładkami i tak co jakiś czas na dziurach powoli zjeżdża i świeci mocniej przed rower. Zaletą jest to, że można ulżyć tym z naprzeciwka/pieszym za pomocą prostego ruchu ręki.
-Plątanina kabli, dałoby się to zrobić znacznie prościej. Dołączone kable są bardzo długie, ja zawijam je wokół sztycy, prętów siodła. Montaż chwilę trwa, całość brzydko wygląda.
-Absolutnie idiotyczny i bezużyteczny tryb stroboskopowy 100%. Nie można przez to zmieniać jasności bez przejścia przez ten tryb i wyłączenia lampki, a naciskanie gumowego guziora jest trudne w grubych, zimowych rękawicach.
-Całość świeci z maksymalną mocą (przód + mrugająca tylna) jakieś 2h z okładem (pakiet 4400mAh, nie mierzyłem czasu ani nie miałem okazji rozładować lampki po drodze, taki kamikadze nie jestem), na 30% pewnie z 6h.
-Tylna lampka tak oczojebna i wnerwiająca, że kierowcy mijają mnie jak bym kombajnem jechał, Walle to przy tym czerwona kropka Tylna lampka ma też tę cechę, że żeby zmienić tryb albo ją wyłączyć trzeba nią kręcić. W połączeniu ze znajdującym się u mnie pod siodłem akumulatorem i plątaniną kabli jest to dość wkurzające.
-Zestaw ulewoodporny, co zostało gruntownie przetestowane.

Miałem napisać 2 zdania i test z tego wyszedł

[GalGavu]

Używał ktoś może:
http://allegro.pl/ma...2687992526.html

Planuje zakup jako, że się ciemno zaczyna robić dość wcześnie. W totalnych ciemnościach raczej nie jeżdżę ale może się zdarzyć.
Za bateriami przemawia fakt, że mogę na każdej stacji kupić w razie czego, a akumulator jednak mogę zgubić lub zapomnieć naładować. Może są inne propozycji dobrego oświetlenia na baterię??

[nortsam]

Używał ktoś może:
http://allegro.pl/ma...2687992526.html

??

Używam WALLE tylnej. Nawet kilka razy kierowcy mnie zaczepili, że wreszcie widzą dobrze oświetlonego rowerzystę. Przód mam inny więc na temat tego się nie wypowiadam.
Tył zdecydowanie polecam :-D

[GalGavu]

Tak na tył to już zdecydowałem o WALLE, bo wiele jest zachwytów natomiast co z przodem najtrudniej. Potrzebuje czegoś na baterię i żebym w razie czego w dziurę nie wpadł

[Radello]

Potrzebuje czegoś na baterię i żebym w razie czego w dziurę nie wpadł

To zdanie zawiera sprzeczność wewnęrzną. Jak lampka na trzy bateryjki AAA (a tak zasilany jest właśnie Mactronic Scream) ma oświetlić drogę w ciemności? Dodatkowo: na pełnej mocy świeci przez 1,5 godziny. Nie będziesz przecież wagonów bateryjek kupował?
Jeżeli nie chcesz mieć w przyszłłości kilku niepotrzebnych lampek, to jedynym słusznym rozwiązaniem jest kupno od razu porządnej latarki zasilanej akumulatorem 16850 lub zewnętrznym akumulatorem. Poczytaj kilka ostatnich stron w tym wątku.

[ERDE]

Ja w szosie używam Mactronic Bright-Eye, w trekkingu oprócz lampki na bagażniku zasilanej dynamem mam Walle'go. Obie tylne lampki mogę polecić, mają diody 0,5 Wata i faktycznie czasem kierowcy komentują ich działanie, zazwyczaj pozytywnie. W Wallym brakuje mi opcji z jedną diodą świecącą stale a drugą migającą.

[Deadi]

Potrzebuje czegoś na baterię i żebym w razie czego w dziurę nie wpadł

To zdanie zawiera sprzeczność wewnęrzną. Jak lampka na trzy bateryjki AAA (a tak zasilany jest właśnie Mactronic Scream) ma oświetlić drogę w ciemności? Dodatkowo: na pełnej mocy świeci przez 1,5 godziny. Nie będziesz przecież wagonów bateryjek kupował?
Jeżeli nie chcesz mieć w przyszłłości kilku niepotrzebnych lampek, to jedynym słusznym rozwiązaniem jest kupno od razu porządnej latarki zasilanej akumulatorem 16850 lub zewnętrznym akumulatorem. Poczytaj kilka ostatnich stron w tym wątku.

Ja mam chinola na 3 AAA i spokojnie daje rade oswietlic drogę, nawet na trybie 70%.
Ba, jak swieci księzyc to spokojnie mozna pocinac bez lampki z przodu i wlączac tylko jak jedzie auto :mrgreen:

[GalGavu]

Ja mam chinola na 3 AAA i spokojnie daje rade oswietlic drogę, nawet na trybie 70%.
Ba, jak swieci księzyc to spokojnie mozna pocinac bez lampki z przodu i wlączac tylko jak jedzie auto :mrgreen:

No i taka odpowiedź mi pasuje. Ja rozumiem, że ktoś jak codziennie używa jakiejś wypasionej lampki to mu nie pasuje na baterię, ale może taka wystarczy.

Zamówiłem na razie tą na 3 AAA - jeśli się nie sprawdzi to wtedy wezmę jakąś Bocialarkę. Pożyjemy zobaczymy Nie zamierzam jeździć w nocy, ew. te 1,5-3 godzin więc może się nada.

[tomiek]

Witam,

Ja zaproponuję zakup latarek od: bociana, cafela(grega) i upka.

Gdzie tych panów szukać :mrgreen: bo ja nie w temacie a chciałbym kupić
porządną lampke.

[Dromik]

http://swiatelka.pl/

[piotrkol]

na w.w forum szukaj latarek: Solarforce L2P modowanej przez użytkownika Greg (na allegro nick Cafel) bądź latarek o nazwie Bocialarka, lub konstrukcji użytkownika upek.
Ja mam Solarforce'a i jest to niesamowity sprzęt!

[maciej1986]

Więc po kilku miesiącach użytkowania Mactronic Walle pojawił się drobny problem techniczny. Zamawiałem dla siebie i kolegów łącznie 4 sztuki tych lampek. W dwóch sztukach pękły zaczepy pokrywki od baterii. W tej konstrukcji ma to dość strategiczne zadanie, gdyż za pokrywkę lampka jest przyczepiona do obejmy. W moim przypadku to rozumiem, bo akumulatorki zmieniałem kilkanaście razy, lampka świeciła pod koniec większości treningów. U kolegi była otwierana tylko raz przy zakładaniu baterii. U siebie na lampkę zaciągnąłem opaskę elektryczną, innego rozwiązania nie widzę.

Świeci super, duży plus za możliwość stosowania akumulatorków.

[lykan 1]

witam. w moim Mactronic Walle też po 1 otwarci w celu wymiany aku, pękł zaczep z jednej strony. założyłem baterie alkaiczne i zwiazałem dratwą. nie wygląda estetycznie, ale działa, nawet w deszczu i to niejeden raz.

[lykan 1]

za przód odpowiada u mnie bocialarka. super latarka.dziennie świeci około 1 godz i aku trzyma cirka tydzień.

[Koroliow]

-Beznadziejne (albo wspaniałe) mocowanie na kierownicę, zależy jak na to patrzeć. Ot, gumeczka. Beznadziejne, bo jakkolwiek ciasno tego nie montować i nie kombinować z podkładkami i tak co jakiś czas na dziurach powoli zjeżdża i świeci mocniej przed rower.

-Absolutnie idiotyczny i bezużyteczny tryb stroboskopowy 100%. Nie można przez to zmieniać jasności bez przejścia przez ten tryb i wyłączenia lampki, a naciskanie gumowego guziora jest trudne w grubych, zimowych rękawicach.

-Tylna lampka tak oczojebna i wnerwiająca, że kierowcy mijają mnie jak bym kombajnem jechał, Walle to przy tym czerwona kropka

Ja mam MJ-808E i lampka mi nigdzie nie zjeżdża na dziurach. Mocuję zawsze na tej najmniejszej grubej gumce do moich "grubych" kierownic szosowych. Przy czym przy przestawianiu położenia lampki trzeba zwracać uwagę aby gumka przesunęła się na całym obwodzie. Jeśli lampkę przestawi się tylko troszkę, to ona wraca powoli do swojego pierwotnego położenia (przydatne przy chwilowej zmianie ustawienia lampki podczas mijania aut).
Zjeżdża jedynie na cienkiej kierownicy na moim turystycznym rowerze.

Ten tryb przełączania jest rzeczywiście irytujący. Stroboskop (o ile w ogóle ktoś to potrzebuje) powinno się włączać po przytrzymaniu przycisku przez kilka sekund. Wyłączanie powinno być też tylko w ten sposób (zresztą taka opcja już tam jest, tylko niepotrzebne wyłączanie przy zwykłym przechodzeniu pomiędzy trybami świecenia).
Mogli za to dodać tryb z 50-70 % mocy.

Snop światła mógłby być w tych lampkach ograniczony od góry i bardziej skierowany na dół (chyba że ktoś jeździ po lasach, to może pomaga to w oświetleniu gałęzi na wysokości głowy), ale to wymagałoby innego kształtu lustra i zapewne miałoby wpływ na ceną.

Jeśli twoja tylna lampka jest mocniejsza od Walle, to nieźle dajesz ludziom po oczach. Nie trąbią na ciebie? Mi się zdarza, że trąbią nawet na Walle.

[heavy_puchatek]

Nie trąbią, za to mijają zawsze z duuużym odstępem. Chociaż z drugiej strony, kierowcy ciągle trąbią z jakiegoś powodu (zazwyczaj z takiego, że obok właśnie pojawił się kostkowy zawijas, po którym zgodnie z prawem powinienem się poruszać) więc pewnie i tak bym nie zauważył

Nawiasem mówiąc owa tylna lampka właśnie dziś umarła, na śmierć. Ten patent z obracaniem korpusem jest niespecjalny, coś przestało łączyć i zaczęło zgrzytać, jak gdyby coś się w środku połamało. Trza podrzucić na gwarancję...

A przednia zawsze mi zawsze trochę na dziurach zjedzie co jakiś czas. Na najmniejszej gumce i kierownicy 25.4, przyzwyczaiłem się do tego, że co jakiś czas trzeba ją poprawić. Na szczęście coraz mniej tych dziur w okolicy

[magik2208]

A jakby ktoś szukał tanich lampek to osobiście używam na przodzie Romisen RC-29, lampka na jedną bateryjkę AA, ale naprawdę daje radę, a kosztuje... 65zł. Jedyny minus to, że baterie zmieniamy co jakieś 1,5h, ale szczerze raczej skuszę się na drugą taką samą

Na tyle mam cateye TL LD 170R i... po co komu mocniejsza lampka na tył? I tak świeci na tyle mocno, że mam ją ustawioną w trybie ciągłym żeby nie wkurzać kierowców (choć by było miło jakby mijali jak kombajn ).

U mnie kostka to luksus, zrobili szutrową śmieszkę (za niecałe 7km gmina podała, że wydano 3,5mln zł ), której chyba nigdy w życiu nie zamiatali (cały ten sypki syf jest na górze, teraz nawet jej nie widać pod liśćmi...), Widok pieszych, albo rowerzystów tempem pieszego rozwalonych po całej szerokości to norma, ale kierowcy oczywiście lubią potrąbić, myślenie boli. Sporo ludzi się boi i jeździ tym syfem (ja też czasami jeżdżę, tzn jak już nie mam siły kręcić ), ale czasami widuję też miły widok jak cała rodzinka pomykajaca po asfalcie . Na szczęście przynajmniej policja nie robi problemów z tego powodu.

[Hiszpan25]

w góralu mam zestaw "hand made" z latarki led z 1 diodą ale o wysokiej mocy zalilanej z 4 akumulatorków AAA (podobna do tej http://www.ebay.de/i...#ht_3663wt_1186 )
z tyłu pojedynczy led zasilany z 2 baterii AAA. jak narazie nie mampomysłu jeszcze na nowo budowany projekt. waham się między podobnym zestawem (skuteczne oświetlenie) a czymś typu mini lampka jak tu: http://www.ebay.de/i...#ht_1453wt_1010 małe lekkie ale jak sądzę w stylu mnie widzą ale ja nic.