No właśnie, kwestia montażu standardowego bagażnika dachowego, to zdecydowanie dłużej, niż założenie bagażnika na hak. Na przyssawki pewno będzie szybciej, choć i tak dla pewności trzeba pobawić się w oczyszczenie miejsca przyssania. No i włożenie i zdjęcie na dach/z dachu roweru, zwłaszcza cięższego, czy nawet normalnej szosówki, ale na wyższy samochód przez niższą osobę może być dość trudną sprawą (o ile nie niemożliwą np. niewysoka kobieta + wysoki SUV). W tym przypadku nawet zainstalowanie przyssawek może być problematyczne, a co dopiero zamocowanie tam roweru.
Transport Roweru - Bagażniki: Dachowe/hak/itd.
#61
Napisano 06 maj 2020 - 10:31
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#62
Napisano 06 maj 2020 - 11:16
To ja mam inne doświadczenia - jadąc np. z rowerami na dachu do Włoch podczas gdy zwykle w starym aucie zbiornik LPG starczał mi na jakieś 320 km trasy, tu już po 250 było zwykle pusto. Na benzynie podobnie, z 8 litrów robiło się 10.
Z bagażnikiem na hak różnica jest niezauważalna, śmiałem się że zwraca się w tempie ok. 100 zł/1000 km w porównaniu z dachowym (te 2l/100 km mniej); ale mniejsza z tym - jak dla mnie komfort montażu i poziom hałasu nieporównywalny, myślę że w czasie, w którym założę same uchwyty na dach, zamontuję hak, platformę i rowery na niej. No i montując na dachu np. jakieś fulle do enduro jest to jednak trochę większy wysiłek.
Duże szerokie auto to rowery nie wystają na boki wtedy może rzeczywiście wzrost spalania przy haku jest niezauważalny ale przy naszym mikrusie różnica między hak a dach myśłę nie będzie aż tak duża. Znaczy zastanawiałem się w zesżłym roku bo 4 os + 4 rowery nad montażem na tylną klapę to chyba nie do końca pewny patent ( haka nie mam)+ box ...ale jakoś się zmieściliśmy bez boxa z dachowym.
Ja nie twierdzę że uchwyt dachowy jest lepszy , kolega jechał z hakiem i naprawdę sprawnie mu szło ''pakowanie'' i to jest chyba obiektywnie lepsze rozwiązanie , ale mówił że jakieś tam minusy są , to nie jest tak że można grzać nie wiadomo ile , do tego dochodzą sprawy z rejestracją, lampkami, nie każde auto ma hak itd. Dachowy również jest bardzo wygodny.
Sam montaż od 0, bez belek to teraz jak już wiem o co chodzi to może 0,5 h ,łącznie z zapakowaniem 3 rowerów.
Montaż roweru na górze jak są samozaciski to chwila moment.
Problem pojawia się jak chcemy przewieźć 4 różnego typu roweru ...np jak ostatnio kolarka, 3 górale 26,27 i 24 cale.....i ten ostatni najmniejszy robi trochę kłopotu, trzeba kombinować z siodełkami itp.
W każdym razie w zeszłym roku zrobięm zdjęcie z rowerami na dachu przed wyjazdem , potem powrót to już było łatwo bo wiedziłem który rower ma z której strony stać. Takie 3 rowery na dachu czy nawet 4 jednego typu to na zmiane kierownicami przód/tył i problem znika .
Hałas - mi to nie przeszkadza co więcej wydaje mi się że największa różnica jest między autem bez belek a autem z samymi belkami......niezależnie czy jest tam rower zamontowany czy nie
#65
Napisano 06 maj 2020 - 19:54
Ja mam Rassine.
Produkuje je też np. Treefrog i Seasucker.
U mnie po przyssawkach zostają drobne ślady, które wystarczy przetrzeć, nic szkodliwego. Zauważyłem tylko na myjni, że w tych miejscach pozostaje coś jakby powierzchnia hydrofobowa, która po myciu schodzi. Może to kwestia jakiegoś specyfiku, którym przyssawki były pokryte od nowości.
Natomiast tak jak wspominałem wcześniej, obawiam się tego jak przyssawki będą reagowały z lakierem podczas letnich upałów i pełnego słońca, czy nie przysmażą się do karoserii.
#66
Napisano 07 maj 2020 - 12:14
A tak mam na dachu, to najwyżej spadnie i się obrysuje, a nie połamie cały.. ;D
Żebyś się nie zdziwił, czego oczywiście nie życzę. Ale jestem niemal pewny, że jak rower spadnie i uderzy siodełkiem w asfalt, to w najlepszym przypadku pójdzie tylko sztyca(maszt), jednak prędzej rura podsiodłowa w ramie. Carbon jest wytrzymały na wyginanie, ale nie na uderzenia :/
#68 Gosc_Kuba__H_*
Napisano 08 maj 2020 - 06:19
Żebyś się nie zdziwił, czego oczywiście nie życzę. Ale jestem niemal pewny, że jak rower spadnie i uderzy siodełkiem w asfalt, to w najlepszym przypadku pójdzie tylko sztyca(maszt), jednak prędzej rura podsiodłowa w ramie. Carbon jest wytrzymały na wyginanie, ale nie na uderzenia :/
z doświaczenia własnego, przy spadaniu roweru z dachu, najmniejszym problemem jest co se stanie z rowerem, módlcie się żeby za wami nie jechały auta mnie akurat się udało, ale już widze jak mój aluminiowy 15 kg mtb wlatuje komuś przez szybę do auta. Od czasu kiedy spadł mi na S1 rower z dachu, unikam przewożenia go na dachu, a wczesniej wiozłem go do Chorwacji, do Włoch, przez całą Polskę z nim podróżowałem. Dla uzupełnienia pacjent z którego rower furgnął przy 100km/h Thule proride 598 ..... zapiąłem "łapę", ale zagadałem się z kolegami i zapomniałem zapiąć koł..... taki drobny szczegół, pewnie dojecha łbym do domu, jednak dostał bocznego wiatru i wyrwało do z uchwytu. Bagażnik na haku to prostota zakłądania/demontażu i dużo bezpieczniejsze rozwiązanie.
#69
Napisano 08 maj 2020 - 10:01
z doświaczenia własnego, przy spadaniu roweru z dachu, najmniejszym problemem jest co se stanie z rowerem, módlcie się żeby za wami nie jechały auta mnie akurat się udało, ale już widze jak mój aluminiowy 15 kg mtb wlatuje komuś przez szybę do auta. Od czasu kiedy spadł mi na S1 rower z dachu, unikam przewożenia go na dachu, a wczesniej wiozłem go do Chorwacji, do Włoch, przez całą Polskę z nim podróżowałem. Dla uzupełnienia pacjent z którego rower furgnął przy 100km/h Thule proride 598 ..... zapiąłem "łapę", ale zagadałem się z kolegami i zapomniałem zapiąć koł..... taki drobny szczegół, pewnie dojecha łbym do domu, jednak dostał bocznego wiatru i wyrwało do z uchwytu. Bagażnik na haku to prostota zakłądania/demontażu i dużo bezpieczniejsze rozwiązanie.
No ok, czyli spadł z Twojej winy ;-D
#73
Napisano 08 maj 2020 - 21:34
Dziś 180km, prędkość ok. 100-110 km/h, bezproblemowy przewóz. Dwa rowery (Madone i FX 3.0). Nawet nie drgną podczas przewozu. Ssaki zassane na maksa, mam wrażenie że szybciej zgubię cały dach niż rowery.. =)
Jestem mega zadowolony i bardzo polecam. Mam na dwa rowery Rasine.
Co do spalania, to ok. 1 l / 100 km więcej niż bez rowerów, czyli cały nic.
Jedyny minus to latające robale i komary, ale nie było ich dużo, może 5-6 sztuk (jazda przed zmrokiem i podczas zmroku). Rowery przetarte po zdjęciu od razu mokrą szmatką i wszystko git. Na transport powrotny wrzucę folię na przód. Zobaczymy co to da. ;-)
- bonobo lubi to
#75
Napisano 11 maj 2020 - 14:52
Ekstra. Ja mam model na jeden rower - z przodu są trzy przyssawki ułożone trójkątnie, a z tyłu jedna. To jest straszy model, bo już nowy ma z z przodu tylko dwie przyssawki, co oznacza, że firma jest na tyle pewna trzymania, że trzecią przyssawkę uznała za zbędną.
Czytałem, że te bagażniki mają jakąś homologację EU. Szczerze przyznaję, że nie miałem czasu researchować co to za rzekoma homologacja i czego konkretnie dotyczy. W każdym razie podobno coś takiego jest.
#76
Napisano 11 maj 2020 - 15:37
Myślę, że chodzi po prostu o dopuszczenie na rynek EU i certyfikację - biorąc pod uwagę, że firma wydaje się być chińska, trochę to poprawia samopoczucie:
A city crash test simulates a rear-end collision in built-up areas (at 30 km/h or 50 km/h). During the test, neither the load nor the roof rack may come loose.
Furthermore, neither the load nor the roof racks may pose any risks for people. This includes the following requirements: Bicycles must remain safely fastened on the roof, and skis must not be ejected out of the roof box.
Swoja droga na YT są filmiki z robionych przez kogoś crash testów uchwytów dachowych - fascynujące, jak to wszystko się gnie i to przy 50 km/h, przy wyższej prędkości pewnie rowery też pofruną (świetnie to widać na przykładzie "rzygających" nartami boksów dachowych).
https://www.youtube....h?v=nhwSG0d8GpI
#77
Napisano 12 maj 2020 - 08:12
Myślę, że chodzi po prostu o dopuszczenie na rynek EU i certyfikację - biorąc pod uwagę, że firma wydaje się być chińska, trochę to poprawia samopoczucie:
Swoja droga na YT są filmiki z robionych przez kogoś crash testów uchwytów dachowych - fascynujące, jak to wszystko się gnie i to przy 50 km/h, przy wyższej prędkości pewnie rowery też pofruną (świetnie to widać na przykładzie "rzygających" nartami boksów dachowych).
Chętnie zobaczyłbym prawdziwy crash test takich przyssawek. Podejrzewam, że szybciej połamie się rower, aniżeli odczepią przyssawki. W nich nie ma się co giąć, tak jak w filmiku powyżej.
Nie znam się może za bardzo, ale jedyne co widzę to rozerwanie taśmy na kole z tyłu i wyrwanie z przodu widelca z uchwytu. Ale nie wiem jakie przeciążenia są potrzebne by to zrobić.
Tym bardziej, że np. FX3 nie wkłada się tak jak Madone na uchwyt, tylko szybkozamykacz przechodzi przez całą oś, bo jest zamknięta, więc musiałoby wyrwać jakoś cały uchwyt.
#78
Napisano 12 maj 2020 - 08:42
Oj tam - spróbuj parę razy awaryjnie zahamować ze standardowej prędkości i sam wypróbujesz czy to co masz przypięte do przyssawek nie odleci. Ewentualności jest kilka np. odczepia się tył, przód trzyma (najbardziej prawdopodobne), rower (przy sztywnej osi) obraca się na zacisku widelca, kierownica dziurawi szybę.
Najlepiej zrobić powyższy eksperyment z jakimś autem do kasacji przeznaczonym, załadowanym jakimiś starymi gratami. Albo jak jesteś pewny systemu, to testowo tym co jeździsz i z czym jeździsz, żeby nie być zaskoczonym w rzeczywistej sytuacji hamowania awaryjnego.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750