Cały czas nie dyskutujesz, tylko się dąsasz i rzuczasz jak rozwydrzony dzieciak 8-) Problem polega na tym, że nie rozumiesz co ja twierdzę.Piotr01 i tak pafcio Ci powie ze to nie wazne, bo sobie tak ustalil, i chocby PAN, UW i PW dokonali pomiarow to i tak beda nie prawidlowe...
A przy następnym smarowaniu to niedosmarowane się nasmaruje a mniej dostanie inne, które wcześniej było nasmarowane. A przy innej zmianie biegu znowu zazgrzyta - czy twierdzisz, że znów w tym samym miejscu co poprzednio? :mrgreen: Praktycznie wszystko da się podciągnąć pod statystykę. Poczytaj na ten temat, zanim zaczniesz negować....niektore ogniwka mialy wiekszy kontakt z sola co czesto widac po jezdzie zima gdy pojawi sie jakies rdzawe miejsce, albo gdy jedno miejsce jest lepiej nasmarowane inne gorzej, albo lancuch sie zakleszczyl, albo nieprawidlowa zmiana przelozenia ze az cos zgrzyta. Nie mozna tego podciagnac pod statystyke bo, lancucha nie smarujesz co kilometr tylko czasem co kilkaset i jezeli ogniwko bylo niedosmarowane to sie zuzywalo szybciej, ...
...wróć na ziemię, bo odlatujesz......jak czasem jezdze zima to pojawiaja sie jakies plamki rdzawe (nie caly lancuch tylko pojedyncze ogniwka) i musialbym chyba caly rok jezdzic po posolonej drodze zeby caly lancuch rownie pordzewial zeby kazde ogniko dostalo rdzy (choc nie bede mial gwarancji ze jakies nie dostalo podwojnej rdzy)...
Na razie to Ty nie rozumiesz nawet jaka jest moja wersja, z którą tak żarliwie polemizujesz Twierdzę, że się równo zużywa, wiec jeśli nie były równo wyprodukowane, to na koniec nie mogą być równo zużyte. A wiary nie dałem Twoim pomiarom i tu jest chyba problem - pomiary Piotr01, pomimo oczywistego obarczenia pewnym błędem, były dużo bardziej miarodajne.Nie wierzysz w zadne pomiary i nie masz NIC na poparcie swojej tezy ktora glosi ze ogniwa sa zawsze rowno zuzyte, a oswiadczas wszystkim ze tylko twoja wersja jest prawidlowa bo tak sobie zalozyles. .
Właśnie o to mniej więcej cały czas mi chodzi. Nie szukam tu łańcucha idealnego, ale zmienne wpływające na zużycie poszczególnych ogniw, przeważnie wyrównują się w czasie. Może zamiast "musi zużywać się równomiernie" powinienem raczej użyć "zwykle zużywa się równomiernie" to nie wzbudził bym może takich emocji :roll: Akceptuję oczywiście także istnienie wyjątków typu wada materiałowa, czy "wredne" ziarenko i inne takie, jednak generalna zasada pozostaje bez zmian. A wyjątki? No cóż - "shit happens". Ciekawe było by faktycznie doświadczenie z kupnem nowego dobrego łańcucha, dokładne go przemierzenie i kontrolowanie co 1000 km aż do jego śmierci, ale kto ma na to czas i ochotę.Ważne, aby - rozrzut - wyników się, co najmniej nie zwiększał w czasie.
Nie ma za co sorrać ;-)Sorry, rozpisałem się. Wystarczy, tego dobrego..