Ciągniecie nie w tą stronę - szosówka jest rowerem stworzonym do jazdy po asfaltowych drogach i to im lepsza nawierzchnia, tym większa frajda.
Propozycja porównania komfortu jazdy po szutrach rowerem cross/trekking z szosówką jest bez sensu. Szosówką da się, od biedy, ewentualnie, po szutrach przejechać, ale nikt się nie będzie pchał specjalnie na takie drogi. Równie dobrze można by zaproponować porównanie roweru trialowego i trekkingowego w skakaniu po skałkach.
Kolarstwo to cierpienie, ale.... raczej powinno się cierpieć z wysiłku, a nie z powodu dającego w kość roweru. I rower szosowy może być wygodny, ba może być w odczuciu bardziej komfortowy niż inne. Wszystko moim zdaniem zależy od preferencji.
Na szosówce jest inaczej niż na na innych typach rowerów. Trzeba ją pod siebie ustawić, trzeba do takiej jazdy przywyknąć, a szosówka stanie się najwydajniejszym rowerem do jazdy po drogach asfaltowych, na którym można jechać długo, bardzo długo.