Kolarstwo a krwiodawstwo.
#1
Posted 03 January 2010 - 15:38
Jakie to ma znaczenie w kolarstwie, w przypadku wytrenowanej osoby? Jak to się przekłada na treningi? (wiadomo, że w dniu oddania krwi, nie powinno się przesilać oranizmu, bo jest osłabiony) Ile czasu trwa regeneracja krwiobiegu? itd. itp. ...
Może są na forum osoby regularnie oddające krew ?
#2
Posted 03 January 2010 - 15:48
#3
Gosc_kobrys_*
Posted 03 January 2010 - 16:00
Jak to się przekłada na wyniki - nie wiem - nigdy nie robiłem prób porównawczych ponieważ nie startuję, a jeżdżę dla przyjemności.
#4
Posted 03 January 2010 - 16:22
Ograniczenia w częstotliwości oddawania krwi było wprowadzone ze względów zdrowotnych, ale również takich, że oprócz dawców honorowych są dawcy, którzy traktują to zarobkowo i próbowaliby oddawać częściej, a więc więcej zarabiać. No i pkty krwiodawstwa i banki krwi nie miałyby tyle pieniążków. Często widziałem takich dawców, którzy próbowali kombinować i oddawać częściej.
Ze swojego doświadczenia - nie obserwowałem jakichś negatywnych skutków regularnego oddawania krwi na formę sportową. Nie wiem jak to jest na poziomie wielkiego wyczynu, ale amatorowi to nie zaszkodzi. Pozdrawiam.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#5
Posted 03 January 2010 - 16:52
Po oddaniu krwi o 10:00 wypiłem coca-colę i zjadłem obiadek niedzielny. O 16stej(w lipcu) wybrałem się na szosę celem rozjazdu, założeniem była jazda maksymalnie 20km/h na na miękkim przelożeniu, wszystko było ok do czasu, gdy złapał mnie deszcz, wtedy podkręciłem i czułem brak mocy w nogach ;/
Może ktoś napisze, że jestem nieodpowiedzialny etc, ale liznąłem troszkę fizjologii i patofizjologii na farmie i sam chciałem sprawdzić, z resztą ubytek 500ml krwi stanowi niecałe 10% krwi dla mnie(70kg a krew to 1/13) i objętość szybko jest uzupełniana przez osocze, gorzej z elementami morfotycznymi ale spadek przepływu krwi przez nerki powoduje wydzielenie naturalnej erytropoetyny
dodam.że zeszły rok był pierwszym na szosie w maju miałem hemoglobinę na poziomie 13,8 g/dl a w lipcu w trakcie poboru 14,7g/dl pewnie efekt diety i roweru...
#6
Posted 03 January 2010 - 17:12
#9
Posted 03 January 2010 - 21:09
Bzdura do kwadratu - kilka lat oddawałem regularnie, później musiałem przerwać (zacząłem przyjmować lek, który wyeliminował mnie z grona krwiodawców) i żadnych następstw nie ma. Potwierdzają to wszyscy którzy tak mieli jak i specjaliści. Nic nie gęstnieje, nie ma nadciśnienia i innych objawów.słyszałem że jak już się oddaje to tzreba cały czas bo krew gęstnieje czy jakoś tak
Co do osłabienia po oddaniu - to chyba normalne - przecież oddanie krwi to po prostu wywołanie krwotoku. Jedni tego nie odczuwają zupełnie (ja jeszcze tego samego dnia robiłem normalny trening na siłowni) inni czują się niewyraźnie krócej lub dłużej - zależy od organizmu - wrażliwości ? autosugestii ?
Natomiast, czy długotrwałe i regularne oddawanie krwi ma wpływ na osiągnięcia sportowe - nie wiem - ja żadnych negatywnych skutków nie odczuwałem. Czy np. znany jest przypadek, aby wybitny sportowiec był jednocześnie czynnym krwiodawcą - o takim przypadku nie słyszałem.
#10
Posted 03 January 2010 - 21:36
#12
Posted 03 January 2010 - 23:48
Ograniczenia w częstotliwości oddawania krwi było wprowadzone ze względów zdrowotnych, ale również takich, że oprócz dawców honorowych są dawcy, którzy traktują to zarobkowo i próbowaliby oddawać częściej, a więc więcej zarabiać.
Na czym zarabiać? U mnie oferują jedynie pare tabliczek czekolady i zwolnienie z pracy
#13
Posted 04 January 2010 - 00:26
Jezeli chodzi o ruch w dniu oddania absolutnie odradzam. Mam swoje doswiadczenia, znam tez doswiadczenia innych i nikomu to na dobre nie wyszlo. Lepiej wypic piwko (doradzane przez pielegniarki w centrach krwiodawstwa ;>), wyspac sie i nastepnego dnia jak najbardziej. Z tego co wiem organizm maksymalnie w 48h produkuje brakujaca krew, ale kluczem do pelnej regeneracji jest jej sklad - osiagniecie stanu przed oddaniem to 7-14 dni. Ale wiadomo, im bardziej jest sie zaawansowanym w swoim sporcie tym bardziej sie to odczuwa - jakby nie patrzec, troche tych kalorii sie czlowiek pozbywa. Nie wiem czy wiecie ale wlasnie te slawne 8 czekolad, ktore sie dostaje odpowiada kalorycznosci oddanej krwi
A krew gestnieje m.in. od palenia papierosow i od alkoholu, dlatego zaleca sie spore nawodnienie dzien przed oddaniem. I bzdura jest, ze krew "gestnieje" po jakims tam czasie oddawania... Nieraz widzialem jak mlodzi faceci za pierwszym razem taka smole z siebie spuszczali, ze masakra :mrgreen: A samo oddawanie krwi to zaledwie 5 minut, wiec tez od razu dementuje te "godziny siedzenia na fotelu".
Oddawanie krwi to samo zdrowie! Dla waszego organizmu ubytek 10% krwi to nic, a wy w prezencie dostajecie swieza, nowa, niesmigana krew
#17
Gosc_Kaziks_*
Posted 06 January 2010 - 22:21
Na ten temat jest cale mnostwo mitow, ktore sa w wiekszosci nieprawdziwe. Niech zdementuje kilka - to nie boli - jak sie zacznie oddawac to nie znaczy, ze nie mozna przestac tego robic - nie podwyzsza cisnienia - i kazda grupa krwi jest potrzebna. Krew jako jest chyba jednym z niewielu skladnikow, ktorego zastapic sie nie da wiec dla mnie osobiscie ignorancja w stylu "niech inni to zrobia" jest zalosna. Wasza oddana krew moze uratowac kazdego, a statystyki sa niestety okrutne, gdyz ciagle mamy jej braki... Jedna operacja to kilka litrow potrzebnej krwi, a jak latwo sobie wyobrazic, mozliwosc oddania 450ml co 8 tygodni to kropla w morzu potrzeb.
Jest kolego zastąpiona jest... ale niestety zwykły zajadacz chleba nie dostanie.
USArmy ma specjalną "białą" syntetyczną krew dla swoich żołnierzy.
#19
Posted 06 January 2010 - 22:51
Na honorowych nie wywiera się takich nacisków, co najwyżej Klub Honorowych Dawców może ogłosić akcję wśród swoich członków.






