PIERWSZY "PRAWDZIWY" ROWER:)
#21
Napisano 18 luty 2010 - 00:11
jednego jestem pewien wiem ze chce jezdzic , a to jest najwazniejsze !!
zawsze mi sie marzyl porzadny rower i nie wiazalo sie to u mnie tylko i wylacznie z zamilowania do kolarstwa.
i czy dzis jezeli kogos stac na rower troche lepszy niz za 2tys. musi zawsze myslec "o taki sprzet to niedzielnym kolarzem nie warto byc" ?
#22 Gosc_kobrys_*
Napisano 18 luty 2010 - 00:48
Oczywiście, że startować nie musisz, ja też mimo, że zaczynam 4 rok w siodle nie mam ochoty startować bo jeżdżę dla własnej przyjemności, a i mój rower nie jest wart majątku choć te parę tysięcy to na pewno tak.
Propozycję mam taką - idź do sklepu z rowerami, których we włoszech jest w 3 dupy. Siądź na takim rowerze do jazdy na czas i zobacz czy Ci w ogóle będzie odpowiadać. Na tym typie roweru nie ma opcji żeby się rozglądać, obejrzeć za siebie, rozmowy ew. też nie przeprowadzisz bo będziesz całą uwagę wkładał w patrzenie przed siebie. Niestety taki typ roweru.
Nie bój się 99% tych ludzi co będzie Ci to odradzać to nie z zawiści, ale z tego byś za szybko rowerka nie zamknął w garażu i nie zniechęcił się.
#23
Napisano 18 luty 2010 - 01:07
Pewnie takiego nie będziesz chciał kupić, bo "kiepsko wygląda", tylko, że te prostackie starocie są bardzo żywotne mimo niemałej masy jak na dzisiejsze czasy.
Np.
No i jak się znudzi/nie przypasuje, to strata pieniędzy niewielka.
#24
Napisano 18 luty 2010 - 01:16
a szkoda ze nie mam okazji sprawdzic go w akcji przed kupnem hmm. makarony na to nie pojda ze sklepu bo polaczek moze sie okazac za szybki he a tak calkiem serio garazu nie posiadam
#25
Napisano 18 luty 2010 - 03:14
Głównie ze względu na specyfikę i bezpieczeństwo.
Kiedyś nauczyłem się jeździć na MTB. Jakoś tam się wyrobiłem, zacząłem marzyć o szosówce. Wsiadłem na szosę... i okazało się, że muszę od nowa nauczyć się jeździć bo geometria i wszystko poza ogólnymi zasadami jest nieco inne.
Po tym jak miałem już dobrych parę tysięcy km na liczniku na szosie zainwestowałem w czasówkę.
I znów okazało się, że musiałem uczyć się jazdy od nowa. Prawdę mówiąc, przeskok był nawet większy niż od MTB do szosy.
Ja rozumiem estetykę - czasówki to piękne maszyny i IMHO wiele z nich to małe dzieła sztuki ale to NIE jest rower na początek.
Te maszyny zbudowano w jednym celu: do szybkiego rozpędzenia się i szybkiej jazdy. Skręcanie i hamowanie uwzględniono wyłącznie z przyzwoitości ;-) i trzeba brać to pod uwagę. W sytuacji kryzysowej nawet jako doświadczony i obeznany ze sprzętem kolarz tracisz pół sekundy na samo dosięgnięcie hamulców. Pół sekundy to BARDZO dużo, a teraz weź pod uwagę że te maszyny kiepsko hamują z uwagi na środek ciężkości i inne takie drobiazgi.
Zwrotność jest gorsza niż w przypadku klasycznego baranka, do tego dochodzi dużo większa wrażliwość i o wiele łatwiej o nie całkiem dobrowolny sprzęt lub utratę panowania nad maszyną. Panowanie nad maszyną przy ostrych, szybkich skrętach jest trudne.
W oparciu o własne doświadczenia powiem na zakończenie, że czasówki są po pierwsze TRUDNE w prowadzeniu, po drugie nie wybaczają najmniejszego błędu.
Zauważ, że nawet nie zacząłem pisać o pozycji, o bólu kręgosłupa, o kwestiach jazdy w terenie górzystym, wrażliwości na uszkodzenia...
Naprawdę, z całego serca radzę: zacznij od przyzwoitej szosy, a po kilku tysiącach km możesz zastanowić się poważnie nad czasówką. Ale i w takim wypadku nie radzę się spieszyć.
#26
Napisano 18 luty 2010 - 08:40
Tu nie chodzi o przygode z kolarstwem, kolega qpal nie zadał sobie żadnego trudu by poczytać inne tematy na forum, wszedł zapodał marke sądząc że padniemy na kolana. Więc padamy.
Kolego qpal kup sobie to fuji powieś na ścianie w salonie jako obraz i będzie w porządku. Jeździć ci na nim nie polecam bo się zabijesz.
Żaden rower świata nawet ten za 5tys ojro sam nie pojedzie. Uważam że 95% użytkowników tego forum objechało by cię na wigry 3. Jak mówisz nie za dużo siedzisz na rowerku więc po 1km na tym rowerze bolało by cię dosłownie wszystko. Jazda 15km/h takim rowerem to wstyd.
Ostatnia rzecz, pozycja na rowerze. W takiej pozycji dla nieprzygotowanych ludzi po jakiś 10 min wysiądą ci nogi, plecy (grozi wypadnięciem dysku), kark (dostaniesz skurczu na bank), ręce też cierpią.
Tak więc jeżeli chcesz jeździć to sobie dopuść ale do zawieszenia nad kominkiem ten Fuji nadaje się doskonale.
Kup sobie jakąś orbea też mają wyczesane ramy, z klasycznym barankiem bo to jest rowerek dla ciebie.
#28
Napisano 18 luty 2010 - 10:47
Lepiej nie zaczynać na drogim sprzęcie. Wbrew pozorom początki początków jazdy na szosie raczej nie są łatwe. Wystarczy chwila nieuwagi i trrrach! Piękna ramka poszła w diabły. Druga sprawa - uważaj, żeby ktoś Ci za ten rower bułek nie sprzedał i nie zabrał cennego nabytku, bo przy takim sprzęcie staje się to dość realnym zagrożeniem.
Ale co tam będę pisać - Twój wybór. . Sam zdecyduj.
#29
Napisano 18 luty 2010 - 12:12
Mozne troche nie na miejscu sa komentarze o szpanerstwie z mojej strony bo powtarzam jeszcze raz ktos taki jak ja ktory nie wie jaka jest roznica miedzy poszczegolnymi podzespolami ,jedyne co moze wam powiedziec to to ze cos ma fajny ksztalt i kolor i to wszystko!! I mysle ze z czasem (bo nie zamierzam kupowac w przyszlym tygodniu) z wasza pomoca zaczne dostrzegac duzo wazniejsze szczegoly i cechy ktorymi powiniem sie charakteryzowac rower.
Proponujecie mi w zamian "przyzwoita " szosowke z czy w tym momencie calkowicie sie zgadzam i komentarze ze jestem uparty na cos tez nie sa na miejscu ,bo jakbym byl to bym wam dupy nie zawracal bo to i tak nic nie zmieni
A wlasnie "przyzwoita" szosowka to chyba taki wlasnie przedzial cenowy(8 do 10) ,chyba ze rower za 8 tys to mega hiper rzeznik nie mowiac juz o tych po 40 dychy
[ Dodano: 2010-02-18, 12:39 ]
A jeszcze jedno wracajac do estetyki,mysle ze nawet u takich jak wy wyjadaczy asfaltowych ksztalt ,kolor ma tez pewnie dosc sore znaczenie nie pisze ze najwazniejsze no bo to ma przede wszystkim "dzialac" ale jezeli przy okazji zrobisz na kims dobre wrazenie wybierajc cos co moze sie podobac to tylko swiadczy o twojym dobry smaku
#31
Napisano 18 luty 2010 - 17:21
Autor wątku prezentuje typowe podejście laika, który zaczyna się interesować tematem. Ja też na początku przechodziłem ten etap. Oceniałem rzeczy głównie pod kątem wyglądu. Bo niby pod jakim względem osoba nie-znająca się może ocenić rower??
Też chciałem 2 lata temu kupować czasówkę do jazdy na codzień
Z resztą myślę, że każdy obecny tu kolarz szosowy zainteresował się tym sportem z powodu URODY SPRZĘTU i ogólnie "ładnie wyglądających" obrazków z TdF czy Giro.
Dlatego proponuję nieco wyrozumiałości ;-)
qpal - stawiasz pytania za bardzo ogólne. Przejdź się, pooglądaj, poczytaj forum. Dowiesz się więcej, sprecyzujesz wymagania... Wtedy zadasz konkretne pytania. Ze sportowymi rowerami jak ze sportowymi samochodami: jeden woli Ferrari, drugi luksusowe BMW M5. Obydwa mają 4.5 do setki, ale wrażenia z jazdy zupełnie inne.
Pozdrawiam.
#32
Napisano 18 luty 2010 - 19:25
Nastepnym razem zastanowmy sie troche zaczym zaczniemy pochopnie oceniac kogokolwiek tym bardziej osobe nowa na tym forum jaka jestem ja.
Mysle ze z kolejnymi postami z mojej stronny i plynacym czasem udowodnie paru forowicza ze daleko mi do szpanera, ale nie jest to sprawa honorowa.
Sokojnie panowie szperam i ksztaloce sie w temacie zeby kolejna sprawa w jekiej zglosze sie do was nie byla tylko niepotrzebnym zabieraniem wam czasu , tagze kulturka i nie tarktujmy sie wrogo bo ktos moze miec dobry sprzet a mysle ze wszyscy chca
#33
Napisano 18 luty 2010 - 20:52
Rower szpanerski, a jednoczesnie szpanerem nie jesteś , rower ma wyglądać , ale kosztować 2 k euro - to troche za mało to dopiero pół szpanerskiej ramy.
Jak chcesz szpanerską rame - zaglądnij na strone Trek/Bontrager - nowe produkty Treka na których smiga czołówka i Amstrong.
I tak z każdą firmą.
Chcesz szpanować - tylko przed kim - Włochami na szosówkach - myśle że ich raczej nie zaskoczysz, no może jakąś manufakturą z Kanady lub Usa, albo to najnowsze na zamówienie Cervelo - 700 g rama, albo po prostu zamów sobie rame w Hong Kongu i zrób naklejki designerskie autorskie, do tego komponenty dobrane ze smakiem i już masz szpan.
Jak z Ciebie nie szpaner a chcesz coś dobrego to tam na miejscu masz firme Scapin - jedna z najlepszych na rynkach firm - manufaktur - to rzadkość w europie.
A moze testujesz uzytkowników forum czytając ich wypowiedzi i lejesz przed monitorem bo jakos nie widać składnych , konstruktywnych wypowiedzi.
Jesli juz to :
1. upatruje sie okresloną marke
2. następnie wybiera modele z wybranych marek i porównuje
I to tyle - i kupuje i zgłowy.
Ewentualnie kupuje sie, set - rama i widelec i zakłada szpeja jakie są dostępne, koła sobie mozesz nawet Lightweight-a
Dla mnie szpan to jest szoska na ramie z lat 80-90 tych , reszta to komputer.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#34
Napisano 18 luty 2010 - 21:06
Czesc na forum dba o Twoj portfel i bardziej jak Ty dbasz o niego sam ;-)
Tu nie ma miejsca na KAPRYSY ! Jestes tu nowy i to sobie zapamietaj ;-)
A do "hamulcowych" napisze tylko : niech takich jak on bedzie wiecej ; spadna wam ceny sprzetu jak ludzie zaczna drogie rowery kupowac. Prawo ryknu .
#35
Napisano 18 luty 2010 - 21:40
1) jeśli cała zabawa Ci się nie spodoba, będziesz mniej stratny,
2) z czasem ulepszając sprzęt siłą rzeczy zaczynasz się w nim orientować - modele, standardy wymiarów, blablabla - łatwiej Ci potem podejmować kolejne decyzje, bo masz już jako takie rozeznanie w rynku i zaczynasz wiedzieć, czego naprawdę potrzebujesz. Poza tym, jeśli wymieniasz wszystko sam (nie w serwisie) poznajesz też znacznie lepiej budowę i działanie poszczególnych elementów, co też niejednokrotnie może się przydać. Po pewnym czasie masz unikalny rower, dopasowany do własnych potrzeb (!) i wg mnie to też cieszy. Zresztą każda nowa część to nowe źródło radości i jeszcze bardziej chce się jeździć :-)
Owocnych poszukiwań ;-)
#36
Napisano 18 luty 2010 - 22:04
To tak jak w sferze sprzetu grającego: są audiofile fascynujący się sprzętem i są ludzie, którzy po prostu lubią słuchać muzyki pochodzącej z dobrego sprzętu.
Ja np. bardzo lubię sobie pojeździć, ale za cholerę nie wezmę się za grzebanie w rowerze.
Niech autor wątku kupi sobie jakieś Bianchi, Cervelo (to będzie mu najłatwiej kupić), albo coś amerykańskiego: Speca, Cannondale'a, Felta, nawet Treka - bardzo ładne rowery. Za 10 k będzie miał coś na fajnym karbonie i na osprzęcie w rejonie Ultegry, czy 105-tki z fajnymi kołami. I będzie szczęśliwy :-)
#37
Napisano 18 luty 2010 - 22:10
#38
Napisano 18 luty 2010 - 22:22
Nowy rower - 10 000 PLN, idealnie wyregulowana przerzutka - bezcenna :-)
To tak z przymrużeniem oka, ale samodzielne zrobienie czegoś przy rowerze to naprawdę wielka frajda, nawet jeśli człowiek się powkurza przy okazji - jeśli wszystko potem chodzi jak należy - satysfakcja gwarantowana ;-)
#39
Napisano 18 luty 2010 - 22:27
A do "hamulcowych" napisze tylko : niech takich jak on bedzie wiecej ; spadna wam ceny sprzetu jak ludzie zaczna drogie rowery kupowac. Prawo ryknu .
Ha, jak wróble w pantoflach zaczną chodzić .
Ceny topowych spadna jak ceny ram spadną, albo moze inaczej - ceny naklejek na ramach spadna.
Na co i tak nie ma co liczyć bo topowych modeli produkuje się ogólnie mało.
I nie za bradzo rozumiem, tzn my kupujmy duzo drogich a inni pózniej kupią je taniej, coś mi sie tutaj nie podoba taki marketing moim kosztem , wole od Chińczyka kupić.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#40
Napisano 18 luty 2010 - 22:32
A w Polsce niestety rower za 2000 PLN uchodzi juz za drogi i jest traktowany z nabozenstwem. Pamietaj , ze znaczna czesc swiata zyje lepiej od nas i dla nich rower to rower . TYLKO !. Gdybys widzial jak tu ( w Szwecji ) traktuje sie samochody ! To sa TYLKO samochody , a u nas za przeproszeniem samochod to czesto obiekt kultu w rodzinie....
Takie sa realia i pozwol , ze niektorzy juz doszli ( i dojrzeli ) do tego, zeby pewne rzeczy traktowac NORMALNIE ; czyli nie klasc sie do lozka z wymytym pod prysznicem AUTHOREM na 105.
Mam nadzieje , ze nikt sie poczul urazony , tylko zrozumial o co mi chodzi.
Dziekuje ; dobranoc.