Jazda po drogach szybkiego ruchu
#21
Gosc_Stas_*
Napisano 30 marzec 2010 - 13:48
Jednak jazda drogą szybkiego ruchu ma swoje minusy. Prócz smrodu spalin spotyka się inne ważne utrudnienia. Na poboczu lubią gromadzić się różne części z uszkodzonych samochodów, a nade wszytko potłuczone szkło i ostre kamienie. Trzeba bardzo uważać. Pędzące TIR-y potrafią czasami tak zawirować powietrze, że wciągają Cię pod koła przyczepy ... tutaj to już bardzo trzeba uważać.
Nie ma jak alpejska kręta szosa z prawie białym suchym gładkim asfaltem. Prawie zero samochodów.
Stas
#22
Napisano 30 marzec 2010 - 16:30
spros jeszcze odnosnie tego co mówiłem zeby nie pokazywac ludzikom w puszkach ze są jedynymi władcami dróg, u mnie była taka sytuacja ze dziadki albo dzieci widzac ze przed nimi jedzie kilka aut i słyszac ze za nimi cos sie zbliza zjezdzaja na pobocze... i co sie dzieje kierowcy nabieraja poczucia ze rowerzysta ma obowiazek zjechac, i niektórzy trabia , nie trzeba sie bac wtedy ja zazwyczaj zjezdzam na srodek pasa zatrzymuje sie i pytam goscia o co mu chodzi :evil:
najlepiej to jeszcze poloz sie na jedni w poprzek i zapytaj o co chodzi, przeciez oni nie sa jedynami wladcami drog...... nie cwaniakuj, tylko jedz swoim rytmem i nie kombinuj z utrudnianiem innym ruchu - zjezdzajac na srodek pasa specjalnie mimo ze nie musisz, wzbudzasz wrogosc kierowcow do nas.
#23
Napisano 30 marzec 2010 - 16:49
Nie wiem czemu ale coś mi świta że na autostradach i trasach szybkiego ruchu jest zakaz poruszania się pojazdami nie osiągającymi jakiejś tam predkości minimalnej.
Ale pomijając można czy nie jazda wraz z autami mijajacymi cie z predkościa od 100-180km/h nie należy do najprzyjemniejszych więc stram sie unikac jak ognia
#24
Gosc_bombonek_*
Napisano 30 marzec 2010 - 16:57
#25
Napisano 30 marzec 2010 - 19:26
praktyka jest taka ze nigdzie nie jest powiedziane ze masz obowiazek NAM! umozliwic wyprzedzAnie. masz obowiazek umozliwic wyprzedzEnie (Art. 24. 6). to znaczy jesli inne warunki ZOSTALY spelnione i pojazd jadacy ZA toba rozpoczal manewr wyprzedzania i zajdzie nieprzewidywana sytuacja masz obowiazek ustapic pojazdowi wyprzedzajacemu.A zmieniały się ostatnio przepisy? Bo jeśli nie to masz obowiązek umożliwić wyprzedzenie Ciebie przez samochód i to właśnie przez zatrzymanie się jeśli inaczej nie możesz. Niestety przepisy nie są po stronie rowerzystów... Jak zwykle co innego praktyka
podstawowym OBOWIAZKIEM wyprzedzajacego (a nie wyprzedzanego rowerzysty) sa inne warunki m. in. ma miec odpowiednia widocznosc, miejsce, ma zachowac odstep, tralalala
zatem pogloski jakobym mial zjezdzac do rowu bo jakis baran NIE ma odpowiedniej widocznosci lub dostatecznego miejsca do wyprzedzania bez utrudniania komukolwiek ruchu(Art. 24.1.1) sa wyssane z palca lub wpojone przez wszechobecna blachosmrodowa propagande.
#26
Napisano 30 marzec 2010 - 22:29
PS sygnał dzwiekowy jest po to aby "ostrzegac o mozliwosci kolizji" (chyba tak to sie profesjonalnie nazywa) a uzywanie go do pospieszania albo takiego na rower jest naduzyciem
pps dedzior21 jakie masz głosniki w swojej be-em-ce?
#27
Napisano 31 marzec 2010 - 07:18
Czasem trabią po to abyś sie nie przestraszył że coś Cie mija - są też i tacy kulturalni.
A są i tacy co trabią bo pusto ale on jedzie ale to juz przemilczmy bo czasem rowerzysta jedzie jak pinda leśna robiąc kółka na safalcie.
Co do ustępowania to dotyczy rowerzystów poruszajacych sie prędkoscią powiedzmy spacerową, a nie jak zapieprza sie szosówką 35-45 km/h nikt nie będzie stawał .
Top są wyjatki na wyjątkowo powiedzmy ruchliwej trasie, ale praktycznie nikt tego nie robi, bo takiej potrzeby nie ma, wystarczy jechac równo, prosto bez zygzaków i auta nas ominą całkiem zgrabnie.
Jakos ja nie mam problemów, no raz na rok jakaś p.....a zatrabi bo nie ma pooczucie odkległosci mijania, ale to juz nie mój problem
Problemem jest to że przepisy dla rowerów są stare i nikyt nie nowelizuje tego, dajac jakies głupie poprawki nie wnoszące nic absolutnie dla naszego bezpieczeństwa.
Nasz jazda to przede wszystkim jazda poza terenem zabudowanym, gdzie jedzie sie szybko , a próba obklejania nas jakimiś świecidełkami jest abnormalna w stosunku do krajów "rozwiniętych" gdzie szacunek do drugiej osoby stoi na poziomie , a nie na dnie.
Polska to kraj , w którym prawo np pieszych jest wyższe od samochodów, ale w przypadku rowerów jest odwrotnie, czemu - bo nikt sie nie odzywa w sprawach aby zrobić coś raz i porządnie.
Ci co mają problemy - to popatrzcie jak jedziecie, albo za blisko krawędzi i potem zygzaki bo dziury , albo własnie wyjazd na śrdoek i pokazać " abo co ".
Poza tym trzeba patrzeć przed siebie ( a nie w opone robiąc średnią ) , troche samokrytycyzmu.
Jak mijam autem rowerzyste to mam odczucie że pewnie bujnie się na boki , ot taki efekt czasem widać.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#28
Napisano 31 marzec 2010 - 08:30
NIE MA w Polsce czegoś takiego, jak drogi szybkiego ruchu. Droga z Sosnowca do Siewierza jest po prostu drogą dwupasmową w terenie niezabudowanym. Także, jeśli nie ma znaku zakazu lub ścieżki rowerowej biegnącej obok, to policja nie ma prawa się czepiać.Często jeżdżę drogą szybkiego ruchu w stronę Siewierza. Jeśli jedzie się za pasem ciągłym tak zwanym poboczem Policja nie czepia się i wszystko jest OK.
Stas
Inną kwestią jest tutaj bezpieczeństwo i przyjemność takiej jazdy - to już osobista sprawa, ja na przykład takie drogi omijam.
Uwaga o drogach szybkiego ruchu tak jak wyżej. Piszesz po prostu o drogach ekspresowych - tutaj jest nakaz osiągania pewnej minimalnej prędkości, ale jeszcze ważniejszą kwestią jest po prostu zakaz jazdy rowerem po takich drogach.Nie wiem czemu ale coś mi świta że na autostradach i trasach szybkiego ruchu jest zakaz poruszania się pojazdami nie osiągającymi jakiejś tam predkości minimalnej.
Ale pomijając można czy nie jazda wraz z autami mijajacymi cie z predkościa od 100-180km/h nie należy do najprzyjemniejszych więc stram sie unikac jak ognia
Jestem zarówno rowerzystą, jak i kierowcą, ale jak widzę rowerzystę na drodze, gdzie nie ma prawa się znaleźć, to mnie trafia. A na przykład na odcinku A4 Katowice - Gliwice, którym często jeżdżę, zdarzają się tacy samobójcy. To nie jest tak, że jak jest szeroki pas awaryjny, to jesteście na nim bezpieczni - bo te pasy awaryjne po pierwsze nie zawsze są (np. po zjeździe z Sośnicy w stronę Katowic), a po drugie pozostaje jeszcze kwestia węzłów, gdzie trzeba przeciąć pas ruchu. Po trzecie, w sytuacji awaryjnej, rozpędzony kierowca ratując się zjazdem na ten pas, nie spodziewa się na nim rowerzysty.
W tunelu w Katowicach pod rondem też jest zakaz dla rowerów, pomimo trzech szerokich pasów i ograniczenia do 70 km/h. Nie przeszkadzało to jednak pewnemu odważnemu chyba we wrześniu zeszłego roku, czego niestety nie przeżył.
#29
Napisano 31 marzec 2010 - 14:29
crankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru
#31
Napisano 31 marzec 2010 - 17:53
Jeśli jest szerokie pobocze to dlaczego nie pozwolić sobie na jazdę taką drogą. Problem pojawia się w innym momencie. Są kierowcy, którzy "ustępują" drogi pojazdom wyprzedzającym gdy jedzie coś z naprzeciwka zjeżdżając właśnie na pobocze, ciągła nie pomagała nawet. Ale w Polsce i na to znaleziono sposób, słupki ustawione przy skraju pasa ruchu, oddzielające pobocze, w razie awarii można przejechać między nimi i postawić auto na poboczu. Takie słupki są m. in. na odcinku DK nr 5 za obwodnicą Śmigla w kier. Wrocławia.




