Moja waga to ok.80 kg, czasem więcej, czasem mniej. Kilka lat przejeździłem na Bontragerach, teraz na DT w fabrycznym zaplocie 20/24 i nigdy żadnego problemu, a tłukę nimi po dziurach niemiłosiernie.
20/24 to jednak nie 18/21 czy 16/20 jak we wspomnianych Bontragerach.
Jesli więc limit jest określany na 105-110 kg
Pytanie czy poprawnie? Papier wszystko przyjmie, a że dziś klient szuka niskiej wagi, to trzeba wyjść mu na przeciw i taką wagę wyprodukować. Ja zawsze podaję przykład kół Campagnolo gdzie małym druczkiem jest napisane, iż koła do 113kg, ale powyżej 82kg zalecają regularne przeglądy w wyspecjalizowanym serwisie. Co to znaczy? Moim zdaniem tyle, że gdy wsiądzie na takie kółka osobnik 100kg i mu raz w roku padnie szprycha lub wyrwie nyple, to producent będzie miał podstawę by nie uznać reklamacji jeśli klient nie przedstawi dowodów na regularny serwis. Ale zobaczmy jak wygląda to na papierze limit 113 vs 82, spora różnica prawda?
Ale 32 szprychy z tyłu w szosie przy kołach do ścigania?? No bez przesady...
Nikt nie pisze, że muszą być 32szt, może 28 by wystarczyło? Też nie przesadzajmy, te 4 więcej nie spowolni cię o grube kilometry, pewnie nie będzie to nawet 0,001, a dodatkowo koło będzie sztywniejsze.
Zresztą gdzie to pisze, że Rapidy to koła tylko do ścigania? To raczej budżetowe karbony, dla jednych do ścigania, dla innych na co dzień.