Starty, treningi, wspólne imprezy rowerowe
Started By
irimi
, 10 May 2010 20:12
1154 replies to this topic
#307
Posted 16 May 2011 - 22:08
Przypomnę się
W zeszły weekend dwa starty w Górach Świętokrzyskich. Piekoszów (sobota) masakra. Noga nie podawała, guma na pierwszej rundzie i wyścig nieukończony. Niedziela to Strawczyn, guma na 15 km do mety, rozwalona opona, zjechana obręcz, do auta skrótami (10 km na kapciu) i niesklasyfikowany.
W ostatni weekend zero startów.
Najbliższe plany: Ustroń w sobotę i Wieliczka w niedzielę.
W zeszły weekend dwa starty w Górach Świętokrzyskich. Piekoszów (sobota) masakra. Noga nie podawała, guma na pierwszej rundzie i wyścig nieukończony. Niedziela to Strawczyn, guma na 15 km do mety, rozwalona opona, zjechana obręcz, do auta skrótami (10 km na kapciu) i niesklasyfikowany.
W ostatni weekend zero startów.
Najbliższe plany: Ustroń w sobotę i Wieliczka w niedzielę.
#308
Posted 17 May 2011 - 07:28
Auć... Sporo tych defektów. W następnych startach życzę więcej szczęścia, bo widać sporo go zabrakło :-/
Mimo wszystko jakaś relacje z imprezy możesz napisać. Nie każdy wyścig musi się skończyć sukcesem, ale grunt, że na starcie była koszulka Drużyny Szpiku...
Jakieś fotki?
Mimo wszystko jakaś relacje z imprezy możesz napisać. Nie każdy wyścig musi się skończyć sukcesem, ale grunt, że na starcie była koszulka Drużyny Szpiku...
Jakieś fotki?
#309
Posted 17 May 2011 - 17:05
Wicklowman, chyba musiałeś nieźle narozrabiać, że tak Cię pech prześladował. Ja przeskrobałem trochę mniej i złapałem "tylko" jedną gumę.
Sobota, 14 maja, Gryfland Gryfice.
Na miejscu pojawiłem się grubo na ponad godzinę przed startem. Dojeżdżając do Gryfic mijałem sporo będących już na trasie maratończyków, których pozwoliłem sobie pozdrawiać światłami. Parkowanie samochodu, rejestracja i odbiór numeru startowego, przygotowanie roweru i na rozgrzewkę. Na placu wypatrzyłem koszulkę teamową. Jacek już kręcił kółka. Przywitanie, okrążeń dla rozgrzewki, krótkie spotkanie z Borysem i do boju.
Wystartowaliśmy z Jackiem w pięcioosobowej grupie o 8:40. Po kilku kilometrach zostało nas czterech. Jechało się bardzo dobrze, równo, bez szaleństwa. Z każdym kilometrem jechało mi się coraz lepiej. Pierwszą pętlę (94 km) przejechaliśmy ze średnią 33 km/h. Z drugiej pętli zrezygnował jeden kolega z naszej grupy, ale znalazło się trzech kolarzy i pojechaliśmy razem. Niestety na 116 km ja złapałem kapcia i zostałem. Jacek wrócił zapytać czy mam wszystko do zmiany, czy pomóc. Miałem co trzeba, więc nie było sensu żeby czekał na mnie. Dzięki za zainteresowanie. Większą część pozostałego dystansu pokonałem praktycznie sam. Dobrze, że pod koniec powiało w plecy więc nie było tak źle.
Dystans 187km / licznik 186. Czas 06:24:15 / licznik 06:03:39. Średnia 29,2 / licznik 30,7. Bufet na drugim okrążeniu ok 5 minut, minutowa rozmowa z Panem Jankiem Ambroziakiem. Strata 01:12:23 Open / 01:02:36 M3.
Impreza udana, pogoda dopisała. Ostatnia niedziela maja – Leszno.
Sobota, 14 maja, Gryfland Gryfice.
Na miejscu pojawiłem się grubo na ponad godzinę przed startem. Dojeżdżając do Gryfic mijałem sporo będących już na trasie maratończyków, których pozwoliłem sobie pozdrawiać światłami. Parkowanie samochodu, rejestracja i odbiór numeru startowego, przygotowanie roweru i na rozgrzewkę. Na placu wypatrzyłem koszulkę teamową. Jacek już kręcił kółka. Przywitanie, okrążeń dla rozgrzewki, krótkie spotkanie z Borysem i do boju.
Wystartowaliśmy z Jackiem w pięcioosobowej grupie o 8:40. Po kilku kilometrach zostało nas czterech. Jechało się bardzo dobrze, równo, bez szaleństwa. Z każdym kilometrem jechało mi się coraz lepiej. Pierwszą pętlę (94 km) przejechaliśmy ze średnią 33 km/h. Z drugiej pętli zrezygnował jeden kolega z naszej grupy, ale znalazło się trzech kolarzy i pojechaliśmy razem. Niestety na 116 km ja złapałem kapcia i zostałem. Jacek wrócił zapytać czy mam wszystko do zmiany, czy pomóc. Miałem co trzeba, więc nie było sensu żeby czekał na mnie. Dzięki za zainteresowanie. Większą część pozostałego dystansu pokonałem praktycznie sam. Dobrze, że pod koniec powiało w plecy więc nie było tak źle.
Dystans 187km / licznik 186. Czas 06:24:15 / licznik 06:03:39. Średnia 29,2 / licznik 30,7. Bufet na drugim okrążeniu ok 5 minut, minutowa rozmowa z Panem Jankiem Ambroziakiem. Strata 01:12:23 Open / 01:02:36 M3.
Impreza udana, pogoda dopisała. Ostatnia niedziela maja – Leszno.
#311
Posted 19 May 2011 - 12:14
Dostałem dziś zaproszenie z NOWATEXu na XVI Rajd Rowerowy Radia Merkury Impreza jest 29 maja, wiec może prosto z pracy uda mi się w niej wziąć udział. Raczej wybiorę się tam Wagantem, sakwy itp. Ktoś może wybrałby się na taka wycieczkę?
#312
Posted 19 May 2011 - 13:28
Dostałem dziś zaproszenie z NOWATEXu na XVI Rajd Rowerowy Radia Merkury Impreza jest 29 maja, wiec może prosto z pracy uda mi się w niej wziąć udział. Raczej wybiorę się tam Wagantem, sakwy itp. Ktoś może wybrałby się na taka wycieczkę?
Ten rajd Radia Merkury to taka przejażdżka, tempo niskie, dystans krótki, byłem rok temu, dobre żarcie jest na mecie ;-) Warto wziąć ze sobą jakąś laskę, aby było kogo bajerować całą drogę 8-)
#316
Posted 21 May 2011 - 23:53
Dziś w Śremie dwóch Szpików na pudle: Moly drugie miejsce, no wiadomo że, wsród kobiet, i Jacek także drugie, chyba też wiadomo ))
Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że było nas tam wielu, że Śremian bylo wielu. Że nasze biegi, chody z kijkami, mecze, wyścigi dały efekt :!:
Ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, że było nas tam wielu, że Śremian bylo wielu. Że nasze biegi, chody z kijkami, mecze, wyścigi dały efekt :!:
#317
Posted 22 May 2011 - 06:47
Gratulacje dla Izy Włosek za 1 miejsce w Ustroniu :!: :!: :!: :!:
#318
Posted 22 May 2011 - 08:16
Serdeczne dzięki wszystkim szpikom, które pojawiły się w Śremie. Szczególne podziękowania w imieniu Szefowej i swoim dla Wigora, za duże zaangażowanie w imprezę! :-D
Kiwaczku, gratulacje! czekam na relacje z Ustronia. Fotki i relacja kolarska ze Śremu też mile widziane!
Kiwaczku, gratulacje! czekam na relacje z Ustronia. Fotki i relacja kolarska ze Śremu też mile widziane!
#319
Posted 22 May 2011 - 13:37
Biję się w pierś!! Moja koszulka Szpikowa została się w domu, a zorientowałam się dopiero w Bielsku, więc nawet zawrócić już się nie dało :-( no i wystąpiłam na pudle jak burak... dobrze, że na dziś też planowałam jazdę, to miałam w czym wystartować. Przepraszam i poprawię się w Zdzieszowicach (zwłaszcza, że spodenki i wiatrówkę już zamówiłam)
#320
Posted 22 May 2011 - 20:30
Witam
Śmiem donieść, że dzisiaj brałem udział w Grand Prix Wielkopolski - Gniezno (MTB) relacja w linku
http://maciejbrace.b...iezno-2011.html
Jeśli na starcie jest redaktor Piotr Kurek - to rozpozna koszulkę Drużyny Szpiku - i rzuci kilka słów o słusznej idei - co zrobił dwukrotnie.
Ja mam takie pytanko czy można zamówić/zrealizować projekt dla MTB w innej gamie kolorystycznej koszulki - bo moja czerwona koszulka po dzisiejszej błotnej sekcji wygląda nieciekawie i do jutro będzie moczyć się - ale z doświadczenia wiem, że błotne plamy ciężko lub wcale nie schodzą ? Co niezbyt ładnie wygląda.
MaciejB.
Śmiem donieść, że dzisiaj brałem udział w Grand Prix Wielkopolski - Gniezno (MTB) relacja w linku
http://maciejbrace.b...iezno-2011.html
Jeśli na starcie jest redaktor Piotr Kurek - to rozpozna koszulkę Drużyny Szpiku - i rzuci kilka słów o słusznej idei - co zrobił dwukrotnie.
Ja mam takie pytanko czy można zamówić/zrealizować projekt dla MTB w innej gamie kolorystycznej koszulki - bo moja czerwona koszulka po dzisiejszej błotnej sekcji wygląda nieciekawie i do jutro będzie moczyć się - ale z doświadczenia wiem, że błotne plamy ciężko lub wcale nie schodzą ? Co niezbyt ładnie wygląda.
MaciejB.