Powodzenia!Pozdrowienia z Radkowa. Start o 8:36. Trzymajcie kciuki, bo jestem tu pierwszy raz.
Starty, treningi, wspólne imprezy rowerowe
#283
Napisano 08 maj 2011 - 13:58
jeżdżę sobie rundki po poligonie, a tu nagle sam Szef-Koordynator Kolarskiej Drużyny nakrył mnie w nieszpikowym stroju ))
śpieszę donieść, iż w stroju drużynowym, który nabyłem niedawno wystąpiłem już dwukrotnie i zachowuję go na imprezy grupowe i masowe
natomiast w samotności na poligonie, gdzie nie ma publiki, muszę dojechać stare stroje, których mam bez liku...
proszę o reprymendę i łagodny wymiar kary, np. dwie powolne rudny po mieście Poznaniu w Drużynowym stroju
dla wiary co się nie skapnęła (sorki za nieco poznańskiej gwary) wyjaśniam, że nieco żartuję, ale chcę powiedzieć, że w jadącej kolarskiej grupie nasz strój drużynowy wyróżnia się znakomicie na pierwszy rzut oka, ponad wszelkie kolorowizny teamowe i inne, a nawet te żółte odblaski dające po oczach...
nasza czerwień z bielą jest rewelacyjna i widoczna z oddali ))
jestem dumny z tego, że mogę być w TAKIEJ Drużynie
pewnie niedługo sprawię sobie drugi komplet dużynowych strojów, do czego zachęcam wszystkich naszych członków
___________________________________
Moly - kiedy idziemy na testy krwi?
#285
Napisano 08 maj 2011 - 15:50
po pierwszym spotkaniu zjeżdżałem w dół i myślałem, że Was spotkam jadących w
gór, zawrócę i dołączę...
przy drugim jechałem już do Biedruska i dalej przez Radojewo i Suchy Las do domu
odzywa mi się stara kontuzja kolana z czasów biegowych :-(
do zobaczenia ewentualnie za tydzień lub wcześniej w czwartek na Torze Poznań
#286
Napisano 08 maj 2011 - 20:31
I jak poszło? (czy raczej pojechało ;-) ) :mrgreen:
Poszło 100 złotych, przyszły 4 punkty karne, pojechało się za szybko o 21 km/h. Tak zostałem pożegnany na około 50-tym kilometrze dzisiejszej drogi powrotnej. Rower na dachu, tłumaczenie nie pomogło, podobno za przekroczenie prędkości pouczenie nie przysługuje. Przyjąłem najniższy, finansowy, wymiar kary i dostałem blankiet. Piratom drogowym, tak samo jak skrytym parówkożercom, mówimy stanowcze NIE! Dalsza droga spokojna. Bez przygód. Chyba do skrzynki na listy będę mógł spokojnie zaglądać. W zamian za to, już u siebie i już rowerem, na jednym ze zjazdów, z pełną premedytacją nie przekroczyłem ograniczenia prędkości do 40-stu. W tym miejscu, podczas swoich treningów, nie przekraczam ograniczenia tylko dlatego, że boję się tak szybko jeździć z górki.
W sobotę jechało mi się źle, totalnie źle. Nogi nie te, nie jechał rower, i chyba co najważniejsze nie jechała głowa. Tak przynajmniej się czułem przed, w trakcie i po. Nie wiem dlaczego. Moja grupa szybko odjechała. Zaplanowałem przejechanie dwóch kółek, skończyło się na jednym (porażka), ale była to chyba najlepsza decyzja tego dnia. Drugie kółko jechałbym pewnie do zachodu słońca. Na bufecie jeszcze zatankowałem do bidonu z myślą o drugiej rundzie. Później zrobiło mi się strasznie zimno na podjeździe (trochę dziwnie), zmarzłem podczas zjazdu, chociaż ubrany byłem na długo. O bolących plecach, głowie, rękach i palących nogach chciałbym szybko zapomnieć.
Dystans 65km / licznik 69. Czas 02:47:52 / licznik 02:48:11. Średnia 23.23 / licznik 24,63. Bufet ok 3 minut. Strata 00:32:17 Open / 00:19:17 M3.
Ogólnie impreza udana, dobrze zorganizowana. Miejsce startu/mety super. Pogoda dopisała, chociaż wolałbym nie widywać w maju zaszronionych samochodów o poranku. Drogi? Narzekałem jeżdżąc u siebie. Dziś swoje podziwiałem z zachwytem. Trasę klasyka poznałem, za rok chciałbym się pojawić i przejechać to co zaplanuje.
W piątek podróż ok., rejestracja w biurze (nr startowy 51 - TSA "Odszedłeś bo byłeś słaby jak suchy liść") i zakwaterowanie (miejsce super). Nie polecę, bo w przyszłym roku mi zajmiecie i gdzie bedę mieszkał.
Za tydzień Gryfice.
#287
Napisano 09 maj 2011 - 07:26
Mimo wszystko GRATULUJĘ!
Co do mandatu... Wczoraj w czasie treningu podjechała do nas policja i kulturalnie zwrócili uwagę, że mamy jechać "gęsiego". Widać panowie nie zapoznali się jeszcze z nowymi przepisami, ale z racji tego, że chwilę wcześniej przeskrobaliśmy co nieco ;-) nie fikaliśmy za bardzo i nie wdawaliśmy się w dyskusję.
Marras, można dać relację na stronę Drużyny? Jakieś fotki?
Co do TSA:
"...Nie poddawaj się, jeśli wierzysz w coś
Do końca musisz walczyć
By osiągnąć cel
Do końca musisz walczyć
I nie poddawać się!
A kiedy strach osaczy cię
Twardy bądź i dalej walcz
Do utraty sił!"
:mrgreen:
#288
Napisano 09 maj 2011 - 10:17
#290
Napisano 09 maj 2011 - 12:42
Co do mandatu... Wczoraj w czasie treningu podjechała do nas policja i kulturalnie zwrócili uwagę, że mamy jechać "gęsiego". Widać panowie nie zapoznali się jeszcze z nowymi przepisami, ale z racji tego, że chwilę wcześniej przeskrobaliśmy co nieco ;-) nie fikaliśmy za bardzo i nie wdawaliśmy się w dyskusję.
Marras, można dać relację na stronę Drużyny? Jakieś fotki?
:mrgreen:
Prezydent podpisał ustawę 22 kwietnia. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Opublikowana została w Dzienniku Ustaw rocznik 2011 nr 92. Data publikacji: 6 maja 2011 r. Dobrze, że nie "fikaliście". Do imprezy w Śremie jeździjcie po staremu .
http://lex.pl/serwis...2011/spis92.htm
Fotek nie posiadam. Będą się pojawiać na stronach koło maratonowych. Jak coś się pojawi to podeślę jak będzie trzeba. "Relację" możesz oczywiście wykorzystać.
21 maja zostaję u siebie. W końcu w jeden majowy łikend trzeba pomieszkać u domciu i wbić kilka gwoździ ;-) .
#293
Napisano 10 maj 2011 - 19:33
Co do Śremu to niestety 21 mam majówkę AKS (Akademickiego Klubu Seniora). Niewtajemniczonym wyjaśniam, że jest to stowarzyszenie byłych działaczy starego ZSP (Zrzeszenia Studentów Polskich) założone w 1963 r. :-)
Gratulacje dla Kiwaczka za pudło na Żądle Szerszenia
#294
Napisano 12 maj 2011 - 19:05
Ano właśnie Gryfice,mamy już swoją grupę i godzinę startu,dystans godny szacunku,szczególnie jeśli zechcemy pojechać coś więcej niż rekreację.To Twój 3 w tym sezonie maraton,Jesteś już porządnie objeżdżony,zatem liczę mocno na Ciebie.A jeśli chodzi o Twoje samopoczucie w ostatnia sobotę,może powinieneś porządnie odpocząć przed Gryficami i pojeść makaronu z czymś lekkostrawnym.W każdym bądź razie do soboty i pozdrawiam JacekI jak poszło? (czy raczej pojechało ;-) ) :mrgreen:
Poszło 100 złotych, przyszły 4 punkty karne, pojechało się za szybko o 21 km/h. Tak zostałem pożegnany na około 50-tym kilometrze dzisiejszej drogi powrotnej. Rower na dachu, tłumaczenie nie pomogło, podobno za przekroczenie prędkości pouczenie nie przysługuje. Przyjąłem najniższy, finansowy, wymiar kary i dostałem blankiet. Piratom drogowym, tak samo jak skrytym parówkożercom, mówimy stanowcze NIE! Dalsza droga spokojna. Bez przygód. Chyba do skrzynki na listy będę mógł spokojnie zaglądać. W zamian za to, już u siebie i już rowerem, na jednym ze zjazdów, z pełną premedytacją nie przekroczyłem ograniczenia prędkości do 40-stu. W tym miejscu, podczas swoich treningów, nie przekraczam ograniczenia tylko dlatego, że boję się tak szybko jeździć z górki.
W sobotę jechało mi się źle, totalnie źle. Nogi nie te, nie jechał rower, i chyba co najważniejsze nie jechała głowa. Tak przynajmniej się czułem przed, w trakcie i po. Nie wiem dlaczego. Moja grupa szybko odjechała. Zaplanowałem przejechanie dwóch kółek, skończyło się na jednym (porażka), ale była to chyba najlepsza decyzja tego dnia. Drugie kółko jechałbym pewnie do zachodu słońca. Na bufecie jeszcze zatankowałem do bidonu z myślą o drugiej rundzie. Później zrobiło mi się strasznie zimno na podjeździe (trochę dziwnie), zmarzłem podczas zjazdu, chociaż ubrany byłem na długo. O bolących plecach, głowie, rękach i palących nogach chciałbym szybko zapomnieć.
Dystans 65km / licznik 69. Czas 02:47:52 / licznik 02:48:11. Średnia 23.23 / licznik 24,63. Bufet ok 3 minut. Strata 00:32:17 Open / 00:19:17 M3.
Ogólnie impreza udana, dobrze zorganizowana. Miejsce startu/mety super. Pogoda dopisała, chociaż wolałbym nie widywać w maju zaszronionych samochodów o poranku. Drogi? Narzekałem jeżdżąc u siebie. Dziś swoje podziwiałem z zachwytem. Trasę klasyka poznałem, za rok chciałbym się pojawić i przejechać to co zaplanuje.
W piątek podróż ok., rejestracja w biurze (nr startowy 51 - TSA "Odszedłeś bo byłeś słaby jak suchy liść") i zakwaterowanie (miejsce super). Nie polecę, bo w przyszłym roku mi zajmiecie i gdzie bedę mieszkał.
Za tydzień Gryfice.
#295
Napisano 12 maj 2011 - 21:04
Wigor, dziękuje za ratunek od deszczu :-)
Może za tydzień będzie nas więcej i będzie ładniejsza pogoda :-D
#296
Napisano 12 maj 2011 - 21:47
Obiecałem Moly, że zacznie padać od godz. 20 i nie dotrzymałem słowa. Wyślę protest gdzie trzeba. I tak udało się przejechać 5 okrążeń. Dla mnie taki trening przeciążeniowy raz w tygodniu to super sprawa. Już miałem przeciętna wyższą niż tydzień temu. Jest tylko jeden problem - ten komfort!!! :-D Jak po czymś takim jechać wśród samochodów po szosie, na której dziura dziurę dziurą pogania???
#297
Napisano 12 maj 2011 - 21:54
Wspaniałe warunki do trenowania :mrgreen:
Niech żyje Wojsko Polskie! niech żyje Dyrekcja Toru Poznań i Klub Tarnovia! A szosę każdy ma na jaką zasłużył i jaką mu minister infrastruktury zbudował, a zarząd dróg załatał lub nie załatał :-)
#299
Napisano 13 maj 2011 - 23:14
Zaliczyłem dwa starty MTB i pragnę podzielić się skromnymi relacjami oraz fotkami w serii Powerade MTB Marathon
http://maciejbrace.b...slina-2011.html
http://maciejbrace.b...-Stok-2011.html
W obecnej chwili drużynowo jesteśmy na miejscu 94 z 126 ale pozycja już się nie poprawi ponieważ już nie będę startował w tej serii - no chyba, że ktoś inny pojedzie MEGA w górach.
94 Drużyna Szpiku 415.09 / 262.73 Borowicz / 152.36 Borowicz/
Wkrótce nowe starty i relacje - najbliższy Gniezno 22.05
Pozdrawiam
MaciejB.
#300
Napisano 14 maj 2011 - 09:01
Szczegółowe informacje o IMPREZIE DRUŻYNY W ŚREMIE
12 maja 2011 - "Podziel się życiem" to hasło Dnia Szpiku
i III Śremskiego Biegu Drużyny Szpiku
http://www.darszpiku...zien_szpiku.php
:!: :!: :!: :?: :?: :?:
Chyba miała być 21.05, co to za zmyły na stronie.
Zaliczyłem dwa starty MTB i pragnę podzielić się skromnymi relacjami oraz fotkami w serii Powerade MTB Marathon
Teraz musisz przyjechać do Śremu :-P