Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wypadek na szosówce


855 odpowiedzi w tym temacie

#521 Marcin_Anin

Marcin_Anin
  • Użytkownik
  • 18 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 09 sierpień 2011 - 21:31

to ja bym wracał w samych skarpetkach niosąc piękne buciki w ręce :) Swoją drogą też na początku kiedyś podobną glebę zaliczyłem, więc nie tylko Tobie się trafiło xD

#522 maxi

maxi
  • Użytkownik
  • 105 postów
  • SkądPruszków

Napisano 11 sierpień 2011 - 14:31

Ja w tym roku wykupiłem ubezpieczenie 'OC w życiu prywatnym' za niecałe 100 zł na rok, bo codziennie dojeżdżam do pracy rowerem MTB...Wam też polecam - niewielkie pieniądze a macie spokój. :-|

#523 Gosc_nettled_*

Gosc_nettled_*
  • Gość

Napisano 31 sierpień 2011 - 16:47

mój debiut w temacie, to musiało nastąpić ;-)

krótko: @#$%^&*()*^%#$@@ (szkoda klawiatury) ŚLEPY BABSZTYL wyjechał na mnie prosto z bramy. Karetka, policja, rower niestety nie przetrwał.
Ja cały dzień w szpitalu, uszkodzenie barku i ogólne potłuczenie. Boli wszystko, ale moim zdaniem luz i jutro już będzie git. Dzisiaj sobie relaks zrobię, natrę się na noc reparilami i tyle, wypisali mi przeciwbólowe, ale wolę bez bo przynajmniej jakby coś się działo to poczuję.

Co do formalności - baba z miejsca 500zł mandatu + odebranie dowodu rejestracyjnego. Kolizja z jej winy + świadek, cudowny pan na rowerze, który był 2m za mną w czasie zdarzenia. Przejął się, od razu numery spisał (babon chciał zwiać), czekał tam na mojego ojca kiedy mnie do szpitala zabrali, po prostu respekt dla niego... Jeszcze jak czekaliśmy na karetkę mi opowiadał, gdzie to on jeździ :lol:

Zaraz po pierwsza myśl to oczywiście "nieee, mój roweeer" i histeria, że rower rozwalony ;-) niestety na jazdę nie ma opcji, ale występuję o zwrot kosztów serwisu + odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu
teraz zb ieram się i lecę na wycenę kosztów serwisowania bo do 19 czynny sklep :-)

#524 Wirek

Wirek
  • Użytkownik
  • 102 postów
  • Skądwyspa

Napisano 31 sierpień 2011 - 18:34

:shock:
Dobrze że możesz iść do sklepu na wycenę a nie leżysz w gipsie.

#525 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 31 sierpień 2011 - 19:02

A warkocz przetrwał? :-|

Hmmm miałaś OC? Może się mylę, ale bez OC/NW na rower nie uda Ci się odzyskać nawet grosza za uszkodzony sprzęt czy leczenie, jeszcze pozostaje ubezpieczenie zdrowotne prywatne to szkody na zdrowiu powinny być zrekompensowane.

#526 patryk_60

patryk_60
  • Użytkownik
  • 369 postów
  • SkądLublin

Napisano 31 sierpień 2011 - 19:23

Dedi głupoty gadasz po co ubezpieczenie na rower jak to z winy kierowcy. Oddadzą kasę za uszkodzenie z jej ubezpieczenia. Przyjedzie pan po kilku dniach i wyceni szkody. Zgałaszasz sprawę do tej firmy w której ubezpieczony jest kierowca. W dzisiejszych czasach wszystko załatwisz przez internet. :->
Odszkodowanie zdrowotne to inna sparwa ,ale tego warto dopilnować. Niestety w tamtym roku miałem podobną sytuację ,ale trafiłem na normalnego człowieka który mi pomógł ,a nie takiego co nawiać chciał. Na szczęscie nic poważnego się nie stało ,ale odechciało mi się na jakiś czas jeżdzić.

#527 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4693 postów
  • SkądKraków

Napisano 31 sierpień 2011 - 20:09

Staraj sie o odszkodowanie na cały rower , przy stłuczce czołowej rama i widelec są do skasowania , pozostałe części jaki to ma sens piprzenie sie z centrowaniem naciaganiem , przecie to nie Twoja wina i po co masz marnować czas ?? , całość wycena na nowych szpejach po cenach sklepowych

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#528 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 31 sierpień 2011 - 20:24

Wydawało mi się, że skorzystanie z OC sprawcy dziala w sytuacji kiedy sami posiadamy OC. No, ale w sumie to dobrze, że źle myślałem :-)

#529 Gosc_nettled_*

Gosc_nettled_*
  • Gość

Napisano 31 sierpień 2011 - 20:30

Już po wycenie w serwisie, wyszło tak czy inaczej tyle lub więcej, ile za ten rower dałam. A że jest oldskulowy, to większości części nie da rady nawet zdobyć (tym lepiej dla mnie). Co jest skasowane, to można by długo wymieniać: widelec, kierownica, hamulec przedni, pocentrowane koła, rama pokrzywiona, lampka przednia rozwalona, pedały odrapane, siodełko odrapane, korba skrzywiona, cały system napędowy pognieciony... hmm, w sumie wszystko. Jedyny plus, że i babsko samochód ma odrapany.

Wchodzę na OC tej baby, dodatkowo jutro wycieczka na EEG i takie tam bajery, za dwa dni mam jeszcze kontrolę na kręgosłup szyjny. "Niestety" nie mam złamań, bo wtedy jest kwalifikacja jako wypadek a nie kolizja i odszkodowanie jest formalnością. Ale otarcia/siniaki/uszkodzenie barku jest i wszystko udokumentowane, jeszcze jak coś z EEG dojdzie to popiery do działań są.
Warkocz przetrwał :-D w ogóle jak to mówią - głupi ma szczęście, więc cała przetrwałam ;-) Ale podobno lot widowiskowy całkiem był i szybkość mojego podniesienia się z gleby odwrotnie proporcjonalna do wizualnej grozy.
Robię tak, jak zaleciła mi policja, czyli wejście z tytułu szkody materialnej i jednocześnie zdrowotnej - z materialnej mogę odzyskać kasę za rower, a ze zdrowotnej parę groszy za obicie.

o ludzie, dzień jak codzień, pełen atrakcji... :evil:

#530 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 31 sierpień 2011 - 20:42

powodzenia :)

#531 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 31 sierpień 2011 - 20:50

Nie ma się co martwić sprzętem. Jeżeli wypadek był nie z naszej winy i spiszemy protokół to ubezpieczalnia sprawcy wypłaci kasę za sprzęt, kwestia tylko ile. Sam przerabiałem podobną sytuację.

#532 Wirek

Wirek
  • Użytkownik
  • 102 postów
  • Skądwyspa

Napisano 01 wrzesień 2011 - 06:27

Ale podobno lot widowiskowy całkiem był i szybkość mojego podniesienia się z gleby odwrotnie proporcjonalna do wizualnej grozy.


:mrgreen: :mrgreen:
Przepraszam, ale piję poranną kawę i przez ciebie ochlapałam monitor :mrgreen:
Wiesz, gdy byłam młoda to też tak latałam, zaczepiałam się np. za gałęzie które były po drodze co jednocześnie dodawało grozy. I też nigdy niczego sobie nie złamałam.
A teraz byle co i siniak. w ogóle to ja łażę ciągle jak sierota i o coś się zaczepię co chwila. Dzień bez siniaka to dzień stracony.

Ps. Trzeba było tak ściemniać jak piłkarze na meczach. Ktoś popatrzy a on już umiera. Efekt byłby lepszy

#533 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 01 wrzesień 2011 - 09:44

Dementuje niektóre bzdury. Ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej Kierowcy chroni kierowcę przed wypłacaniem odszkodowania za szkodę, którą spowodował, gdyż to zobowiązanie przejmuje zakład ubezpieczeń. Jest to więc ubezpieczenie, z którego odszkodowanie wypłaca się osobom trzecim, również tym, które nie mają OC, pieszym, rowerzystom. Jeśli ktoś wjedzie cysterną w przedszkole i eksplozja zabije 300 dzieci to zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie ich rodzicom.

Innymi słowy jest to ubezpieczenie dla osób trzecich, przede wszystkim tych uczestników ruchu, którzy nie posiadają żadnego ubezpieczena, a więc pieszych i rowerzystów. Gdyby go nie było sprawca musiałby płacić z własnej kieszeni na podstawie kodeksu cywilnego.
Jakąś totalną bzdurą jest twierdzenie, że jak ktoś ni ma polisy to mu sprawca nie wypłaci. Wynikało by z tego, że można sobie bezkarnie potrącać ludzi i nikt im nie wypłaci żadnego odszkodowania. No debilizm.

nettled Bardzo mi przykro, że tak szybko stałaś się ofiarą wypadku. Przekop ten temat, znajdziesz tu wiele pożytecznych informacji. Na szybko napiszę Ci, że masz prawo domagać się:
1) zwrotu kosztów naprawy roweru lub kupna nowego o podobnej wartości
2) odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu, zadbaj o komisje lekarską i określenie uszczerbku
3) zadośćuczynienia za szkodę - kwestia często pomijana przez firmy ubezpieczeniowe, a masz do tego pełne prawo. Pod tym mglistym pojęciem kryje się zadośćuczynienie za stracony czas, dyskomfort związany z brakiem roweru i możliwości trenowania, ból, koszty rehabilitacji, tzw szeroko pojęte straty moralne np. strach przed jazdą na rowerze, brak możliwości pracy zarobkowej lub nieobecnośc na zajęciach szkole i co tam jeszcze mogło Cię z powodu tego wypadku spotkać.

Parę ważnych faktów:
Odszkodowanie w OC wypłaca się w myśl zasady przywrócenia stanu poprzedniego, czyli nie ma tak jak w przypadku AC amortyzacji, mają Ci dać taki sam rower i takie samo siodełko, pedałki, ciuszki jak miałaś.

Miałaś zabytkowy rower więc dobrze, żebyś miała rachunki, albo link do aukcji allegro. Nie spodziewałbym się jakichś kokosów, ale ważne żeby ktoś podał dokładną specyfikację Twojego roweru. Dla pana rzeczoznawcy będzie to stalowa kolarzówka, więc jeśli jest to jakaś szlachetna rama cro-mo na rurach columbusa czy reynoldsa to ważne żeby to opisać, to samo tyczy się grupy osprzętu oraz wszystkich nowych części które kupiłaś.

Możesz korzystać z leczenia/rehabilitacji prywatnej jeśli okres oczekiwania na niezbędne zabiegi w publicznej służbie zdrowia jest długi. Jeśli więc usłyszysz w okienku że masz się zgłosić za 3 miesiące to nie odchodź tylko weź skierowanie, lub zaświadczenie z pieczątką, że tyle wynosi okres oczekiwania, idź prywatnie, zachowaj faktury/rachunki i domagaj się zwrotu kosztów.

Wszelkie paragrafy znajdziesz w tym temacie. Nie chwaląc się jako wieloletni pracownik sektora ubezpieczeń, pisałem na ten temat sporo więc szukaj postów moich i forowicza cookie służącego wiedzą prawniczą. Dobre kompendium napisał też Vortac, któremu udało się otrzymać wysokie odszkodowanie.

Poczytaj stronę rzecznika ubezpieczonych http://www.rzu.gov.pl/
W dziale Vademecum i Artykuły pracowników znajdziesz mnóstwo pożytecznych informacji.

Pisząc pisma używaj oficjalnego języka, bez emocji, wyzwisk etc ;-). Podpieraj się konkretnymi paragrafami, dobrze jest też powołać się np na jakiś artykuł ze strony rzecznika ubezpieczonych.

Powodzenia i zdawaj relacje na bieżąco.

#534 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 postów
  • Skądpolska

Napisano 01 wrzesień 2011 - 11:56

Jeśli ktoś wjedzie cysterną w przedszkole i eksplozja zabije 300 dzieci to zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie ich rodzicom.


W dniu 11 czerwca 2007 r. weszła w życie nowelizacja dokonana ustawą z dnia 24 maja 2007 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz ustawy o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. Nr 102, poz. 691), na podstawie której ustalono sumę gwarancyjną w odniesieniu do szkód na osobie na kwotę 2,5 mln euro (w stosunku do umów zawartych od dnia 11 grudnia 2009 r. do 10 czerwca 2012 r.), zaś 5 mln euro do umów zawartych od dnia 11 czerwca 2012 r. W stosunku do szkód na mieniu sumy gwarancyjne wynoszą odpowiednio 300 tys. i 500 tys. euro.


w takich przypadkach moze braknąc.

#535 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 01 wrzesień 2011 - 12:29

Braknąć w sensie moralnym bo żadne pieniądze nie zrekompensują utraty życia dzieci, ale z prawnego punktu widzenia górna granica wypłaty odszkodowania jest ograniczona przez ustawę i nawet gdyby sprawa trafiła do sądu to nie przyzna on odszkodowania przekraczającego sumę gwarancyjną.

#536 Gosc_nettled_*

Gosc_nettled_*
  • Gość

Napisano 01 wrzesień 2011 - 16:11

Dzięki za info, z ojcem tutaj ogarniamy, on jeśli chodzi o takie sprawy to on odpowiednie przygotowanie ma i trzyma część "formalną".
Dzisiaj dostałam skier do szpitala do chirurga (WTF, co za porażka, dopiero stamtąd mnie na EEG mają wysłać), więc jutro sobie poszpitaluję. Noc była ciężka, bo dupsko boli trochę. Ale ogólnie jest git ;-)

#537 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 01 wrzesień 2011 - 19:35

A jak bark? Pisałaś, że uszkodzony. Ja miałem niefart w zimę na rowerze zwichnąć bark :-/

#538 tresor

tresor
  • Użytkownik
  • 131 postów
  • Skądkrk

Napisano 02 wrzesień 2011 - 09:01

jak coś z barkiem się dzieje, boli czy coś, to polecam USG od razu u dobrego lekarza.

(wygląda na to, że bark najbardziej kontuzjowaną częścią ciała rowerzysty)

#539 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 02 wrzesień 2011 - 10:24

(wygląda na to, że bark najbardziej kontuzjowaną częścią ciała rowerzysty)

Coś w tym jest --> http://mtb.cccsport....Szafraniec.html

#540 Gosc_nettled_*

Gosc_nettled_*
  • Gość

Napisano 02 wrzesień 2011 - 14:29

Dzięki za zainteresowanie sprawą :-D
Boli - ramię, bark, obojczyk, łopatka, plecy - po jednej stronie, ale nie ma złamania/zwichnięcia - na rentgenie nic nie wyszło. Przywaliłam ramieniem w furę (na wzór "wjazdu" antyterrorki z wyważaniem drzwi), mam otarcie od uderzenia i ogólnie się skoncentrowało na tej części ciała. W poniedziałek idę do szpitala na konsultację u ortopedy (tu będę dowiadywać się o bark już dokładniej) + skierowania na kolejne badania + jak się uda to spróbuję do psychologa uniwersyteckiego się wbić.
Dzisiaj noc już lajtowa, dało się spać. Ja chcę rower :roll:



Dodaj odpowiedź