Wypadek na szosówce
#361
Napisano 24 listopad 2010 - 18:10
ja przy swojej sprawie rozwaznie dobieralem sumy, powszechnie wiadomo ze na odszkodowaniu ty nie masz zarobic tylko kupic sobie rower/czesci z przed wypadku...
nie wiem ile dostales i czy wystarczy ci na nowe czesci ale jesli zazadales powiedzmy pare stow za duzo to mozliwe ze goscie postanowili ci nic nie dac...
widze ze jestes z rzeszowa, mozemy sie spotkac na rowerach,przejechac i pogadac. ja przechodze to samo od wrzesnia zeszlego roku...
#362
Napisano 24 listopad 2010 - 18:31
poza tym figi z makiem nie mozesz dostac - TU prowadza walke na zmeczenie materialu, predzej ty sie poddasz. "zagubiona korespondencja, nieodbieranie telefonow, przedluzanie sprawy o dlugie miesiace, ciagle brakujace dokumenty jakie trzeba dostarczyc" - nie bedziesz zdeterminowany - nie odzyszkasz swoich pieniedzy.
#363
Napisano 24 listopad 2010 - 19:49
Likwidując szkodę z OC za zniszczony rower najlepiej wycenić każdą część osobno i zażądać ceny katalogowej jak za nowy. Mają obowiązek tyle dać.
Praktyka jest oczywiście taka, że do pierwszego odwołania wypłacają jak najmniej, a później dopiero zaczynają mięknąć. Ważne jest to, żeby zachować zimną krew i pisać odwołania precyzyjnym językiem urzędowym.
#364
Napisano 24 listopad 2010 - 22:51
#365
Napisano 25 listopad 2010 - 01:29
W każdym razie wartość naprawy musi przekraczać 100 % wartości pojazdu, żeby można było mówić o szkodzie całkowitej. Stosuje się analogiczną metodę likwidacji co przy AC czyli wypłaca się właśnie różnicę pomiędzy wartością pojazdu na dzień szkody i wartością wraku, oraz oddaje wrak.
Idąc tym tropem należałoby zastosować analogię do wypłaty szkody całkowitej z ubezpieczenia Auto Casco dla roweru i tutaj jest trochę lepiej gdyż w ubezpieczeniu Bezpieczny Rowerzysta z PZU w przypadku szkody całkowitej wypłaca się wartość rynkową pojazdu z dnia szkody. Ale to takie gdybanie i trzeba to sprawdzić.
W obecnej chwili zwróciłbym się na Twoim miejscu do ubezpieczyciela o uzasadnienie wyceny szkody, podanie podstawy prawnej na jakiej została ona rozliczona jako całkowita, oraz podstawy prawnej żądania faktur. Oczywiście cały czas podtrzymujesz swoje stanowisko. Przepisy regulujące OC i Kodeks Cywilny to na ubezpieczyciela przenoszą ciężar postępowania likwidacji szkody. Ja bym to napisał tak:
Szanowni Państwo.
Na podstawie Art. 14.5 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz 1152) proszę o udostępnienie mi wszelkich informacji oraz dokumentów mających wpływ na dokonaną przez Państwa wycenę, w tym przede wszystkim: protokołów i opinii uprawnionych rzeczoznawców oraz przedstawienia kwalifikacji rzeczoznawców.
Na podstawie Art. 14.3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz 1152) proszę o wykazanie przez Państwa okoliczności oraz podstawy prawnej nie uznania mojego roszczenia w całości.
Proszę również o podanie podstawy prawnej na jakiej proponują mi Państwo rozliczenie szkody jako szkody całkowitej.
Proszę również o podanie podstawy prawnej na jakiej żądają Państwo ode mnie faktur na zakupione części. Zgodnie z Art. 13.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz 1152) zakłada ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie na podstawie uznania roszczenia poszkodowanego, w wyniku własnych ustaleń, zawartej z nim ugody lub prawomocnego postanowienia sądu.
Zgodnie z Art. 363.1 Kodeksu Cywilnego naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, lub poprzez przywrócenie stanu z przed szkody, jeżeli natomiast było by to niemożliwe lub zbyt kosztowne naprawa szkody może ograniczyć się do wypłaty odszkodowania w gotówce.
Jeżeli nie uznają Państwo mojego roszczenia lub nie uznają go w całości zgodnie z Art. 14.3 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz 1152) to Państwo są zobowiązani do podania okoliczności i podstawy prawnej odmowy wypłaty odszkodowania w żądanej przeze mnie wysokości.
Z powyższych przepisów wynika jasno, że to Zakład Ubezpieczeń jeżeli nie uznaje roszczenia poszkodowanego powinien uzasadnić swoje stanowisko, nie odwrotnie. Wobec powyższego żądanie przez Państwa faktur jest bezpodstawne.
Jednocześnie podtrzymuję swoje stanowisko i domagam się od Państwa uznania mojego roszczenia. Powołując się na zasadę pełnego odszkodowania oraz Art. 363.1 Kodeksu Cywilnego domagam się przywrócenia stanu z przed zaistnienia szkody co w moim odczuciu oznacza wybór jednej z trzech form likwidacji szkody:
1. naprawę uszkodzonego roweru przy użyciu takich samych części, nowych i oryginalnych, 2. kupno nowego roweru tej samej marki i modelu, co uszkodzony w wypadku
3. wypłacenie mi równowartości ceny katalogowej danego modelu. Podana przez Państwa cena jest ceną z wyprzedaży rowerów testowych, czyli używanych i nie może być traktowana jako przywrócenie stanu poprzedniego w myśl powyższego przepisu.
Pragnę jednocześnie zaznaczyć, że zgodnie z Art. 363.1 i jego interpretacją przez Rzecznika Ubezpieczonych zamieszczonej w artykule autorstwa Bartłomieja Chmielowica pod tytułem " Pomniejszenie wartości części koniecznych do naprawy pojazdu (tzw. potrącenie amortyzacyjne lub merkantylny ubytek wartości) w przypadku likwidacji szkody w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego" opublikowanego w Monitorze Ubezpieczeniowym nr 42 - czerwiec 2010 pomniejszanie wartości uszkodzonego z powodu utraty wartości w czasie, czyli tzw stopień amortyzacji nie posiada umocowania prawnego i stoi w sprzeczności z wyżej wymienionym przepisem oraz zasadą tzw pełnego odszkodowania.
Kopię niniejszego pisma oraz całą korespondencję z Państwem w tym mailową przesyłam również do Rzecznika Ubezpieczonych, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego oraz Komisji Nadzoru Finansowego, wraz z prośbą o poradę prawną i zajęcie stanowiska w mojej sprawie.
I oczywiście wszystko wysyłasz poleconym i od tej pory tylko w ten sposób rozmawiasz z ubezpieczycielem. Szkoda Twojego zdrowia na telefony i maile, w dodatku nie będą one tak mocnym dowodem jak korespondencja polecona w razie ewentualnej rozprawy sądowej. Stąd też, możesz liczyć na poważniejsze traktowanie w towarzystwie.
Powodzenia!
Kodeks Cywilny masz tu http://lex.pl/serwis...ty/64.16.93.htm
A ustawę OC tu http://lex.pl/serwis...ty/64.16.93.htm
Artykuł ze strony Rzecznika ubezpieczonych tu http://rzu.gov.pl/pu...cyjne_lub__2798
#366 Gosc_cookie_*
Napisano 25 listopad 2010 - 07:42
#368
Napisano 25 listopad 2010 - 13:25
#369
Napisano 25 listopad 2010 - 15:16
Na razie wyślij to poleconym, niech uzasadnią swoją wycenę i niech ustosunkują się do Twoich roszczeń.
Proponuję jeszcze dopisać żądanie uzasadnienia wyceny wraku roweru. Na jakiej podstawie twierdzą (mają przesłać dokumentacje), że wrak roweru jest warty 2000. Przecież nie sprzedasz pozostałości po rowerze za 2000 zł.
Moim zdaniem jest dużą szansa, żeby nie kwalifikować tej szkody jako całkowitej, ale nawet jeżeli nie uda się nam tego zmienić domagaj się wypłacenie pełnej wartości roweru, a nie uszczuplonej o wartość wraku. W niektóych ubezpieczeniach AC na samochody i w ubezpieczeniu AC Roweru w PZU tak się właśnie likwiduje szkodę całkowitą.
Ważne też żeby podali Ci próg od jakiego przyjmują szkodę całkowitą, gdyż w przypadku OC to jest 100% wartości pojazdu, a w przypadku AC 70% lub 80%. Dopisz te uwagi jeszcze do podania.
Proszę również o podanie informacji od jakiego progu procentowego kwalifikujecie Państwo szkodę jako szkodę całkowitą oraz podanie szczegółów wyceny roweru
#370 Gosc_cookie_*
Napisano 26 listopad 2010 - 12:08
To dlatego ze na wystawienie mandatu jest 30 dni od wykroczenia po tym terminie pozostaje jedynie wniosek do sądu. Z uwagi na to że prokuratura umozyła postępowanie po 3 tygodniach od zajścia, która to decyzja uprawomocniła sie po dalszych 7 -miu dniach na policji nie pozostaje nim nic innego jak przesłuchanie świadków i skierowanie sprawy do sądu. Co za tym idzie sprawa odbedzie sie pewnie najwczesniej za pół roku.
Mam wiec w zwiazku z tym jeden wniosek i radę. Jesli nie jestescie uszkodzeni powaznie dzwońcie po karetke dopiero jak sprawca dostanie mandat i odjedzie policja- inaczej na odszkodowanie trzeba bedzie długo czekać.
#371
Napisano 26 listopad 2010 - 12:40
Cytat
Ostatnie wiesci z placu boju- jestem jednak w czarnej dupie.
To dlatego ze na wystawienie mandatu jest 30 dni od wykroczenia po tym terminie pozostaje jedynie wniosek do sądu. Z uwagi na to że prokuratura umozyła postępowanie po 3 tygodniach od zajścia, która to decyzja uprawomocniła sie po dalszych 7 -miu dniach na policji nie pozostaje nim nic innego jak przesłuchanie świadków i skierowanie sprawy do sądu. Co za tym idzie sprawa odbedzie sie pewnie najwczesniej za pół roku.
Mam wiec w zwiazku z tym jeden wniosek i radę. Jesli nie jestescie uszkodzeni powaznie dzwońcie po karetke dopiero jak sprawca dostanie mandat i odjedzie policja- inaczej na odszkodowanie trzeba bedzie długo czekać.
jesli policja spisala na mijescu protokol wypadku, to juz jest duzy agrument przemawiajacy na Twoja korzysc. czy masz jakis namiar na swiadkow wypadku?
karetke wzywajcie ZAWSZE, nawet jesli macie 1 male zadrapanie "na malym palcu u nogi". czlowiek znajduje sie wtedy w szoku pourazowym, i bardzo czesto obrazenia wychodza na drugi dzien, a wtedy jest juz troche za pozno.
nie dosc pecha miales, ze auto Ci wyskoczylo przed rower, to jeszcze trafiles na gn*ja, ktory nie czul sie winny spowodowania wypadku, i nie przyjal mandatu... ja od czasu wypadku, kiedy przejezdzam autem przez skrzyzowanie (nawet z sygnalizacja), dosc mocno zwalniam, zeby sie upewnic czy jakis debil nie wyskoczy.
[/b]
#373
Napisano 26 listopad 2010 - 23:11
mialem gotowy list do rzecznika, szedlem z teczka do xero, zeby sxerowac wszystkie dokumenty. sxerowalem, wlozylem do teczki, i.......... odebralem telefon ktory mi dzwonil a teczke zostawilem na murku............ pare godzin pozniej jak bylem w domu usiadomilem sobie, ze ja zostawilem, wrocilem, nie bylo jej. 5 godzin szukania, dzwonienia po 100 mieszkaniach. wywiesilem ogloszenia........ wszystko tam bylo, od czasu wypadku, kazdy dokument, kazde xero recepty jakie mialem od lekarza. doslownie wszystko co zbieralem od czasu wypadku - protokoly z policji, zasiwadczenie o zlozeniu szkody, wycena z serwisu, z izby przyjec dokuemtny, no doslownie wszystko.......
zostaly mi tylko zdjecia rentgenowskie, ktore mialem w domu. pewnie bede chodzil od poniedzialku, i blagal o wydanie duplikatow..... idiota ze mnie totalny...
#376 Gosc_cookie_*
Napisano 29 listopad 2010 - 07:15
Cytat
jesli policja spisala na mijescu protokol wypadku, to juz jest duzy agrument przemawiajacy na Twoja korzysc. czy masz jakis namiar na swiadkow wypadku?
[/b]
O ile mi wiadomo świadków wypadku brak. Ruch piszych i samochodów jest tam ograniczony a samo skrzyżowanoko szczelnie obstawione zaparkowanymi samochodami.
Tuz po wypadku nie było zadnych gapiów wiec wątpię żeby ktoś sie pojawił jako świadek.
#377
Napisano 30 listopad 2010 - 15:04
mowila, ze wycenili rower zgodnie z wartoscia nowego sprzetu - tlumaczylem, ze kontaktowalem sie z tym sklepem rowerowym, i mam mejle od nich (bo mam), ze nie jest to rower nowy, ale testowy (UZYWANY), i dlatego cena to 10, a nie 15tys.
skonczylo sie na tym - powiedzialem, ze nie bede im wysylal zadnego oswiadczenia/dokumentu zakupu, z racji tego (atrykul 12.1), ze nie uzasadnili swojej wyceny. poza tym NIE MUSZE im go przedstawiac.
kobieta spytala jaka kwota UGODOWA (rower + ciuchy) by mnie interesowala. powiedzialem, ze rower przez rok pewnie stracil okolo 15% wartosci (-2,250 zl). podliczyla sobie to wszystko, i ma to wyslac TU (nalegalem, zeby to oni ze mna sie skontaktowali, bo od 45 dni NIC od nich nie dostalem, a zadaja za pomoca posrednika dokumentow ode mnie(!!!)) - powiedziala, ze z kazdej naszej rozmowy (byly moze 3) ze mna robi zapiski, i im wysyla.
na moje pretensje, ze od 43 dni nie mam zadnej kasy na koncie, ani zadnej odp z TU, tlumaczyla, ze ona dostala sprawe od TU 12 dni temu dopiero, i wina lezy po ich stronie, czyli TU.
(co mnie to k* obchodzi jak oni ze soba wspolpracuja - 30 dni to 30 dni................).
jakbym nie zadzwonil, to bym mogl czekac jeszcze pare miesiecy, a i tak nikt by mnie o niczym nie poinformowal.
co zrobic, zeby sie odpierd* od tych dowodow zakupu/oswiadczeniu, ze rower nalezy do mnie, i zeby w koncu przynajmniej poczatkowa kase dostac?
#379
Napisano 30 listopad 2010 - 19:40
Cytat
W ogóle się dredzior nie uczysz na błędach Żadnych ustaleń telefonicznych tylko oficjalne pisma. Jeżeli chcą potwierdzenia zakupów niech Ci wyślą oficjalne pismo z podstawą prawną tego żądania. Inaczej nie macie o czym rozmawiać.
masz racje stary, tylko ja chcialbym miec chociaz jakikolwiek zwrot (w postaci kwoty, jaka mieli mi wyplacic do 30 dni), a dopiero pozniej chcialem dochodzic swojego. teraz nie mam ani grosza, myslalem ze przez tel zalatwie chociaz sprawe, jak widac NIE.