A kto korzysta ze wszystkich funkcji garmina? kto? pewnie większość i tak 1/4 co garmin oferuję .
JA. I nie tylko. Edge to komputery treningowe, a nie zabawki "nawigacyjne". Jak dla mnie nawigacja na szosie (nieco inna broszka jest w terenie - zwłaszcza nieznanym, tam przydają się dobre mapy topo) to kwiatek do kożucha. No dobra, czasami może się przydać, no chyba, że ktoś jest ułomkiem i nie potrafi myśleć. Dla mnie wystarczy jeden rzut okiem na mapkę, żeby wiedzieć którędy jechać. Dlatego wprowadzenie do nowych edge 520 map nieroutowalnych jest dobrym posunięciem, bo mapa czasami faktycznie się przydaje, ale niekoniecznie, żeby prowadzić za rączkę. Jeśli jeździsz po 300 km na dzień, to tym bardziej powinieneś już mieć wyrobiony zmysł orientacji niczym taksówkarz londyński ;p
No i nie wiem, czy nie mylisz pojęć trening i jazda rowerem - w tym pierwszym nawigacja jest praktycznie nie potrzebna, bo trening nastawiony jest na podniesienie sprawności, mocy, wydajności itd. organizmu i na dobrą sprawę może odbywać się nawet na jednym podjeździe ;p.
Żeby zakończyć offtop, zaawansowane komputerki rowerowe są właśnie rozwinięciem idei licznika rowerowego, a nie nawigacji samochodowej. Mogą mieć funkcje nawigacyjne, ale nie jest to ich podstawowym zadaniem (w odróżnieniu od Twojego larka). Takim właśnie są i garminowskie edge i mio cyclo - nawet bez map na dany teren mają całkiem użyteczne funkcje dla kolarza. A, że kolarz turysta potrzebuje nieco innych funkcji, to trzeba dobierać urządzenie pod potrzeby.
W odróżnieniu od larka, ekrany urządzeń przeznaczonych na rower są po prostu czytelne - edge można używać bez podświetlenia, prawdopodobnie również i mio (choć nie mam, więc zgaduję). W Twoim Larku w normalny dzień podświetlenie w niej jest tak marne, że praktycznie NIC nie widać. Ekran zaczyna być widoczny dopiero przy dużym zachmurzeniu lub gdy zbliża się zmrok. Efekt jest taki, ze jadać i chcąc zobaczyć mapę trzeba jedna ręka na chwile przysłonić ekran. Bateria w larku zasila go może i przez 5h, ale... na przyciemnionym ekranie - żeby widzieć cokolwiek trzeba mieć podświetlenie włączone na maksa, a i to niewiele widać. W edge 810 ekran ma tą właściwość, że w pełnym słońcu jest widoczny nawet bez podświetlenia (przy zachmurzonym niebie też), no i wtedy faktycznie te kilkanaście h można używać, przy podświetleniu maksymalnym nonstop będzie to kilka godzin używania (minimum 6), optymalnie na dłuższe jazdy należałoby włączać podświetlenie np. po dotknięciu lub komunikacie na np. 15s.
Patrząc po Twoim poście #622 potrzebujesz urządzenia stricte nawigacyjnego, a nie treningowego. No chyba, że sprecyzujesz co masz na myśli pisząc "trening"... Używasz choć pomiaru prędkości, kadencji, pulsu czy też mocy? Te dwa ostatnie w treningach są nie do zastąpienia.