Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#141
Posted 31 March 2009 - 11:42
Masz 100% racji że bycie miłym nie jest ważniejsze niż dbanie o bezpieczeństwo, nikt przecież wychodząc rano na trening nie myśli o tym że może z niego nie powrócić a przynajmniej nie myśli o tym na okrągło bo jednak chwile refleksji każdy ma. Ważne jest to żeby sobie pomagać... ale troszkę grzeczności nie zawadzi
ps.mam nadzieje że to nie był jednak Tampoz pozdrawiam serdecznie
#145
Posted 03 April 2009 - 08:14
sorki za mały OT, nie mogłam się powstrzymać ;p ale żeby było ok to powiem,że ostatnio kierowcy mniej trąbą,a częściej się uśmiechają, zwłaszcza ci młodsi
#146
Posted 03 April 2009 - 09:36
#149 Gosc_tomiq_*
Posted 06 April 2009 - 09:19
Wczoraj dwie piesze babki w mijanej wiosce zawołały dzień dobry. Kiedyś jakiś maluszek z trawnika do mnie machal i śmiał się radośnie. Miałem nie odpowiedzieć, bo nie byli na bikach? W Czechach jakaś dziewczyna na gruchocie machał do mnie jak wiatrak i wrzeszczała swoje ahoj. A jak jeżdziłem na trekkingu i robiłem w Austrii zdjęcia na poboczu, szosowiec zwolnił i się spytał, czy nie potrzebuję pomocy. Ba, tam nawet motocykliści mi machali, jak się wdrapywałem pod górę. A z przykrością stwierdziłem, że po zmęczęniu Okraju, kolarze mijani już na zjeżdzie olali mnie. W ogóle właśnie koło Jeleniej szosowcom chyba bardzo przeszkadzał mój namiot i śpiwór na bagażniku. Tak bardzo, że ręce na kierownicach im ciążyły. A w kasku byłem.
Teraz śmigam na szosówce i staram się bardziej tymi austriackimi standardami kierować. Ktoś na mnie krzywo spojrzy? Póki mnie nie będzie chciał pobić, będzie dobrze
#150
Posted 06 April 2009 - 10:40
Jak wiozę za sobą TIRa na wąskiej drodze, zawsze staram się przy pierwszej okazji puścić go do przodu (przystanek autobusowy itp).
Ja też tak robie ale to nie ze względu na niego tylko na siebie,nienawidzę czuć czegoś tak wielkiego na kole :-P :-P
#151
Posted 06 April 2009 - 13:10
Też tak robię, gdy nie można zjechać (przystanek autobusowy o którym wspomniałeś) to przyspieszam do około 45km/h (aby samochód tak się nie wlókł).Jak wiozę za sobą TIRa na wąskiej drodze, zawsze staram się przy pierwszej okazji puścić go do przodu (przystanek autobusowy itp). Wiecie jaka to frajda jak taki duży potem mrugnie awaryjnymi w pdziękowaniu? No i jak z okazji zakrętów wcześniej niż jadące za mną auto widzę co będzie dalej, pokazuję ręką czy może wyprzedzać, czy jeszcze nie.
#153 Gosc_mjolnir_*
Posted 06 April 2009 - 17:40
#154 Gosc_@ndy_*
Posted 06 April 2009 - 18:00
myślisz, że dla kierowcy ma znaczenie czy jedzie 30 czy 45?
#156 Gosc_Pegos_*
Posted 06 April 2009 - 18:16
#158 Gosc_cigane_*
Posted 06 April 2009 - 20:09
#159
Posted 06 April 2009 - 20:49
Wiesz co @ndy nie wiem ile masz lat i czy masz prawko ale jechanie autem na 2 biegu nie jest zbyt przyjemne i 30-45 robi cholerną różnice....a dłuższa jazda 30 na godzine za rowerzystą możę prowadzic do flustracji i wyładowania napięcia na kolejnym mijanym rowerzyscie, generalnie zachowanie (jade sobie środkiem bo mam na to prawo) rodzi nienawiśc do cyklistów