Bartosz napisał/a:
marceln napisał/a:
Widziałeś kiedyś jak wygląda produkcja torebki Louis Vuitton? Miałeś w ogóle oryginał w ręce? Nie zabieraj głosu na temat, na który nie masz pojęcia
Nie widziałem, nie zamierzam widzieć i mam to po prostu gdzieś, ale wiem jedno, mianowicie że koszt tej że torebki nie ma nic wspólnego z jej kosztem produkcji, a jedynie z jej wartością symboliczną, wymienną, rynkową czy jak to chcesz nazwać, ale skoro sądzisz inaczej to widocznie ty nie masz o tym pojęcia...
Proponuję wziąć w łapki książkę do ekonomii i poczytać dział pt. "wycena produktu - co kształtuje cenę produktu". Ten kto myśli, że cena=koszty produkcji (tylko) ten jest w błędzie. O ile wartości mierzalne ujęte w końcowej cenie są oczywiste, lecz to te niemierzalne wartości czy cechy już nie. A niestety często i gęsto to co niemierzalne ma większy wpływ na końcową cenę, niż to co realnie wpływa na kalkulację kosztów. Przykładów podawać nie będę, bo jak widać są tacy co myślą inaczej i nic nie jest w stanie ich przekonać, nawet fachowa literatura.
Toż to już Marks ponad 150 lat temu zdawał sobie z tego sprawę, mimo że chińczycy wtedy nawet nie wiedzieli co to kapitalizm a karbon nie istniał :mrgreen: (Także nie trzeba znać najnowszych osiągnięć ekonomii aby o tym wiedzieć) W Kapitale pisał o tym, iż wartość wymienna nie przekłada się na rzeczywistą (według niego rzeczywistą), a więc na wartość produkcji (ilość pracy jaką wkłada się w produkcję przedmiotu, koszty itp.), czyli owe wartości mierzalne. Także jak widać niektórzy są 150lat do tyłu z wiedzą :mrgreen: i wciąż żyją w świadomości 19nasto, czy nawet 18nastwoiecznej
A dla niedowiarków nawet znalazłem w necie, rozdział fetyszyzm towarowy:
http://www.marxists....al/01.htm#D1R14