Skocz do zawartości


Zdjęcie

Klejenie szytek


55 odpowiedzi w tym temacie

#1 Apollo

Apollo
  • Użytkownik
  • 49 postów
  • SkądTychy

Napisano 24 sierpień 2010 - 09:45

Poniżej bardzo fajny filmik "step by step", jak przykleić szytkę do obręczy za pomocą specjalnej taśmy. Myślę, że zwłaszcza dla zaczynających przygodę z szytkami okaże się bardzo pomocny.

>>VIDEO<<

#2 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 24 sierpień 2010 - 10:04

Przed chwilą właśnie to robiłem ;-)
Nie wyobrażam sobie teraz używania kleju. Ten kto wymyślił taśmę powinien dostać jobla ;-)
Łatwo, szybko, przyjemnie i przede wszystkim CZYSTO!

#3 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 24 sierpień 2010 - 10:19

cool

jedno pytanie, bo tufo pisze ze zaleca tylko swoje szytki, czy rzeczywiscie nalezy sie tym przejmoawc?
a i wlasnie na ich stronie przeczytalem ze

Store our tubular clincher tires always in a dark and dry place. Best stored on a rim, inflated to 8 bars (115 psi).

dla wszystkich fanow spuszczania cisnienia z koła

#4 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 24 sierpień 2010 - 11:12

koniec z babraniem się w kleju, dobry filmik, z pewnością w przyszłości skorzystam.

#5 tomm_td

tomm_td
  • Użytkownik
  • 14 postów
  • SkądLeipzig-Warszawa

Napisano 24 sierpień 2010 - 17:08

[quote name="yasiu"]cool

jedno pytanie, bo tufo pisze ze zaleca tylko swoje szytki, czy rzeczywiscie nalezy sie tym przejmoawc?
a i wlasnie na ich stronie przeczytalem ze
[quote]Store our tubular clincher tires always in a dark and dry place. Best stored on a rim, inflated to 8 bars (115 psi).[/quote]

NIE należy się tym przejmować. Ja nakleiłem na Tufo Extreme szytki Continental 4000s, pompuję na 9 barów i zrobiłem na nich ponad 3.000 (także w koszmarnym upale) i nie dzieje się nic. Myślę, że to zalecenie, co by używać taśmy klejącej tylko z szytkami Tufo to taka kryptoreklama Czechów (o ile dobrze się orientuję, Tufo jest czeską firmą).

#6 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 07:04

a jak jest pozniej z czyszczeniem / usunieciem starej tasmy , latwo daje sie ja usunac z felgi ?

#7 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 09:50

Taśmę Tufo Extreme stosuję od samego początku mojej przygody z szytkami. Naklejanie szytki jest szybkie i czyste. Taśma trzyma mocno nawet w upały. Na jednej szytce przejechałem ok. 5,5 tys. km i nic się złego nie dzieje z taśmą klejącą.
Marco_, ja do usunięcia resztek kleju po taśmie klejącej używam benzyny ekstrakcyjnej po czym odtłuszczam obręcz denaturatem.
pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#8 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:15

Ja nakleiłem na Tufo Extreme szytki Continental 4000s,(...)


Chyba chodzi Ci o Conti GP 4000 Tubular ?

pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#9 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:18

Taśmę Tufo Extreme stosuję od samego początku mojej przygody z szytkami. Naklejanie szytki jest szybkie i czyste. Taśma trzyma mocno nawet w upały. Na jednej szytce przejechałem ok. 5,5 tys. km i nic się złego nie dzieje z taśmą klejącą.
Marco_, ja do usunięcia resztek kleju po taśmie klejącej używam benzyny ekstrakcyjnej po czym odtłuszczam obręcz denaturatem.
pozdr


tak , ale wozisz benzynke i denaturat tez ze soba w buteleczkach .. ? jak zmieniasz szytke w trasie ? ..w warsztacie to ja sobie wyczyszcze i wymienie bez problemu , chodzi o ewentualna zmiane szytki w trasie , jak mam siedziec i pazurkami wydrapywac tasme z pol godziny , czy tez ja byle jak przykleic na ta stara i pozniej miec problemy to nie wiem ....

Ps; Nie mowiac juz o ewentualnym zajarani usie benzyny i ogniu z pod siodelka :mrgreen: ;-)

#10 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:28

Oczywiście, że nie zabieram benzyny. Ostatnio wymieniając szytkę udało mi się zdjąć starą zostawiając taśmę klejącą na obręczy, na którą nałożyłem nową szytkę. Siła klejenia nie była już tak mocna ale dało się bezpiecznie jechać ( bez zrywów i ostrych zakrętów), szytka w ogóle nie przesunęła się na obręczy i spokojnie wróciłem do domu 140km gdzie dam nową taśmę i porządnie przykleję szytkę.
pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#11 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:39

tak ale co bedzie jesli nie uda sie ladnie zdjac szytki i tasma sie porwie , czy wyczyszczenie jej golymi lapkami zajmie duzo czasu ? ..bo tylko to mnie powstrzymuje jeszcze od zakupu kol na szytke ... wczesniej kleilem klejami i po kilku latach odechcialo mi sie szytek , z ta tasma jeszcze nie probowalem ....

#12 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:52

Chodzi o to aby udało się zostawić jak najwięcej taśmy na obręczy by choć trochę trzymała szytkę i by można w ten sposób spokojnie dokulać się do domu. Wbrew pozorom można jechać nawet na nieprzyklejonej szytce tylko trzeba zachować ostrożność i nie jechać zbyt szybko. Najlepiej jeśli ma się szytkę, która dość ciasno nakłada się na obręcz ( takie są np. szytki Tufo)

pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#13 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 10:54

aha , prawie mnie przekonales :mrgreen: thx

#14 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 11:03

Oczywiście, że zabawa z przebitą szytką jest o wiele bardziej kłopotliwa niż z dętką ale sama jazda na szytkach to po prostu poezja. Może więc wrócisz do szytek? Taśma do szytek jest naprawdę komfortowa.

pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#15 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 11:07

mysle ze w nastepnym sezonie wlasnie tak zrobie a koleczka ktore zakupie to Campagnolo Bora One :-)

#16 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 30 sierpień 2010 - 11:12

No pięknie! Kółeczka marzenie. Sam bym takie chciał. Choć nie wiem jak jest z ich wytrzymałością.

pozdr

O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#17 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 11:17

powinny wytrzymac na te moje 70 kg ;)

#18 dyki

dyki
  • Użytkownik
  • 323 postów
  • SkądTwickenhamus

Napisano 30 sierpień 2010 - 12:25

cool


... i wlasnie na ich stronie przeczytalem ze

Store our tubular clincher tires always in a dark and dry place. Best stored on a rim, inflated to 8 bars (115 psi).

dla wszystkich fanow spuszczania cisnienia z koła


Moze ich wynalazek szytkowej oponki to tak :) Przynajmniej w ten sposob mocowanie tego wynalazku szytkowego na obreczy do oponek sie nie zdeformuje/uszkodzi. Poza tym Tufo ma butylowe detki a nie latexowe.

Klej to klej. Dlaczego nikt z profesjonalnych mechanikow nie uzywa tasmy do klejenia szytek? Klejem czysto bez ufajdania tez mozna obejsc jezeli ktos ma wprawe. :mrgreen:

#19 Marco_

Marco_
  • Użytkownik
  • 990 postów
  • Skądze znowu

Napisano 30 sierpień 2010 - 12:56

strzykaweczka delikatnie , kolko zalozone na centrownicy , ale mimo wszystko zawsze sie zafajdalo ;) poza tym czyszczenie kleju z felgi nie nalezalo do zbyt wygodnych operacji ;) ....z ta tasma "misie" nawet podoba :-)

#20 tomm_td

tomm_td
  • Użytkownik
  • 14 postów
  • SkądLeipzig-Warszawa

Napisano 30 sierpień 2010 - 17:21

No pięknie! Kółeczka marzenie. Sam bym takie chciał. Choć nie wiem jak jest z ich wytrzymałością.

Zależy na jakiej nawierzchni będziesz ich używał. Jak na polskich drogach, to długo mogą nie pojeździć. Ja na swoich Bora One, na (wschodnio-)niemieckich drogach, które wcale nie są o wiele lepsze niż nasze, zrobiłem póki co ponad 3.000 (bez deszczu) - bez problemów. Niemniej - przy karbonowych kołach wskazana jest dobra nawierzchnia, ostożność i wyobraźnia. Zwłaszcza, że w przypadku jakiegoś uszkodzenia spowodowanego słabą jakością nawierzchni, reklamacja a w jej efekcie zwrot kasy jest praktycznie niemożliwe. (W gwarancji Campy Bora One stoi jak wół, iż koła przeznaczne są wyłącznie dojazdy po BARDZO dobrej nawierzchni.



Dodaj odpowiedź