Przehyba od Gołkowic ... jaki asfalt ?
#1 Gosc_Stas_*
Napisano 31 sierpień 2010 - 14:34
Stas
#2 Gosc_Arek_*
Napisano 31 sierpień 2010 - 17:54
W tym roku w początkowej części podjazdu na długości ok 3-4km wyłożono nowy asfalt. Dzięki temu jedzie się dużo bardziej komfortowo (ta część podjazdu posiadała fatalny asfalt). Dodatkowo wcześniej był 300m odcinek szutrowy w tej części. Teraz nie ma konieczności schodzenia z roweru lub powolnej jazdy w celu jego pokonania. Dalej asfalt jest jaki był, ale jego jakość jest w zupełności wystarczająca dla potrzeb roweru szosowego. Podjazd asfaltowy kończy się jednak ok. 400-500m przed schroniskiem i tam jest niestety szuter. Oczywiście można po tym jechać szosówką (sam tak robiłem), ale bardzo ostrożnie.
Dodam też, że jest to jedyna droga na Przehybę, która jest wyasfaltowana. Z pozostałych stron są wejścia jedynie dla turystów wędrujących pieszo oraz dla bardziej zaawansowanych kolarzy MTB.
I jeśli nie jechałeś wcześniej tak długich podjazdów, to zalecam podjeżdżanie w spokojnym tempie, ponieważ druga część podjazdu ma ok. 9% nachylenia na długości 6km. Ja tam wjeżdżałem na przełożeniu 39-25, ale w niektórych momentach są naprawdę sztywne odcinki i trzeba przepychać. Z 39-23 nie polecam się tam wybierać nikomu, chyba że ma kolana ze stali i nie musi się o nie troszczyć ;-)
#7
Napisano 11 czerwiec 2021 - 21:32
Od samego dołu tj. od Gołkowic aż do przekaźnika asfalt bardzo dobrej lub dobrej jakości. Od przekaźnika (czyli de facto od wypłaszczenia na szczycie) do schroniska jakieś 200m dobrze ubitego szutru - spokojnie do przejechania szosą. Jak dla mnie nie ma czego się przyczepić. Jedynie trzeba uważać po opadach deszczu - możliwy piach, lub w rejonie ewentualnej wycinki drzew - naniesiony piach. Ogólnie określam stan drogi jaki bardzo dobry i polecam podjazd
Odcinek szutrowy na końcu:
- JHartman i manfred lubią to
#9
Napisano 13 czerwiec 2021 - 14:45
Nie spaliłeś obręczy na zjeździe?Od samego dołu tj. od Gołkowic aż do przekaźnika asfalt bardzo dobrej lub dobrej jakości. Od przekaźnika (czyli de facto od wypłaszczenia na szczycie) do schroniska jakieś 200m dobrze ubitego szutru - spokojnie do przejechania szosą. Jak dla mnie nie ma czego się przyczepić. Jedynie trzeba uważać po opadach deszczu - możliwy piach, lub w rejonie ewentualnej wycinki drzew - naniesiony piach. Ogólnie określam stan drogi jaki bardzo dobry i polecam podjazd
Odcinek szutrowy na końcu:
Wysłane z mojego G8441 przy użyciu Tapatalka