Karbonowa dama dla niskiego faceta (164cm), lub jak kto woli damski odpowiednik Tarmac'a.
Moja pierwsza szosa, przejechaliśmy razem dopiero jeden sezon, ale zostanie ze mną na dłużej.
Tak się prezentuje na stan obecny (zdjęcie z jesieni). Zrobię jej, lepsze zdjęcia już jak się sezon rozpocznie na dobre z nowymi gratami. Ogólnie:
Oczywiście, wymieniłem, siodełko, bo w standardzie było damskie 155mm szerokie. Za namową szwagra prawie od razu wymieniłem kierownice z oryginalnej speca 400mm na zdobyczną 420mm. W sumie nie miałem porównania, ale teraz już wiem, że wrócę do oryginalnej. Poza tym nawet opony zostały oryginalne.
Kolejną rzeczą, którą wymieniłem bardzo szybko były hamulce. Te standardowe praktycznie nie hamowały w stosunku do 105 5800.
Przez cały sezon, cała kasa szła na ciuchy, akcesoria, kolejny rower, trenażer, etc.
Ogólnie:
Zakupiłem tą szosę, bez większego przemyślenia - nie znałem się zupełnie na niczym. Nawet za bardzo nie kumałem o co chodzi w geometrii, grupach sprzętowych. Po prostu chciałem zacząć jeździć na szosie. Szwagier doradził: "tutaj masz fajny rower zajebista marka i mały rozmiar pewnie będzie na Ciebie dobry". Specialized, myślę sobie, nic mi to nie mówi, ale wygląda zajebiście.
Wybór okazał się szczęśliwym strzałem. Rama jest rozmiarowo idealnie pod moje wymiary. Przejechaliśmy, razem mój pierwszy sezon, bez przygód. Za wiele nie zmieniałem w rowerze przez pierwszy rok, bo nie wiedziałem czy kolarstwo mnie wciągnie ... a wciągnęło aż za bardzo. Na tyle, że w jednym sezonie kupiłem poza szosą również MTB, ale to nie to forum.
Plany do realizacji: - Koła - chyba najsłabszy punkt tego roweru. Komplet kół jest już zamówiony, więcej info będzie jak już będe je miał na rowerze . Przewidywana dostawa - Wielkanoc 2018. Mam nadzieje, że będzie sztos.Zrealizowane. - Opony - Continentale GP4000 II w rozmiarze 700x25C już podobno do mnie jadą z przeceny z UK.Zrealizowane. - Kierownica - wracam do standardowej kierownicy speca. Kompakt 400mm, 75mm reach, 123mm drop.Zrealizowane. - Koszyki + Bidony - planuje zakupić coś bardziej pod kolor. Te obecne to jakieś marketówy. Myślę nad Elite Custom Racing Plus.Zrealizowane.
- Osprzęt - Sora w zasadzie mi się nie psuje, nie mam problemu ze zmiana przełożeń, wszystko chodzi płynnie. jednakże, bardzo lubię jechać na optymalnej kadencji, więc przydałyby się dwa przełożenia więcej. Pominę już fakt jak dziadowsko wyglądają te kable od przerzutek prowadzone zewnętrznie od manetek. Chciałem kupić nowa ultegre R8000, ale cena jest wysoka w stosunku do zysków (porównując do prawie połowę tańszej 105). Jednakże teraz też będzie pewnie pod koniec roku wychodzić nowa 105. Tak się czaje własnie co zrobić. Z tego co widziałem różnice miedzy 5800 a nową 105 to pewnie Shadowplus i chyba na tyle? - Komputer pokładowy - może jakiś Garmin, nie myślałem jeszcze nad tym.Zrealizowane.
- Pomiar mocy - nie da się ukryć, że pomiar mocy, może zwiększyć osiągi dużo bardziej niż wszystkie modyfikacje w rowerze razem wzięte. Niestety cena też nie jest mała, poza tym pomiar jednostronny nie specjalnie mnie interesuje. Na razie brak funduszy na tak drogie cacko.
Rozpocząłem dzisiaj sezon szosowy, więc mały update podsumowujący zmiany, które zaszły w rowerze podczas zimy.
- skrócenie rury sterowej. Wygląd roweru poprawił się znacząco,
- "profesjonalny" bike fit-ing by myself w garażu & trenażer czego efektami jest:
- nowy dłuższy mostek 110mm -10o (poprzedni 90mm -8o) - mostek jest aluminowy PRO PLT,
- nowe siedzenie, po testowaniu chyba 4 innych, w końcu trafiłem w dziesiątkę - PRO Falcon Anatomic fit,
- zapowiadany powrót do węższej kierownicy kompaktowej - Specc Comp 400mm,
- regulacja klamek przy okazji wymiany kierownicy,
- wpadła nowa owijka PRO Comfort 3.5mm - tym razem białą zamieniłem na czarną, nawet mi się wygląd podoba chyba bardziej,
- nowe koszyki na bidon Elite Custom Race Plus pod kolor - wyglądają dużo lepiej niż te stare,
- nowe bidony Elite Crystal (nie widać na zdjęciu), również pod kolor. Musze powiedzieć, że nowe bidony Elite zdały egzamin i sprawują się super - przede wszystkim nie ciekną.
Zdjęcia, oraz pełna specyfikacja dodana do pierwszego posta.
Na ten moment to tyle. Myślę, że wygląd roweru znacząco się poprawił na plus. Dla mnie dodatkowo ważne jest to, że czuje się na rowerze jeszcze lepiej. Dzisiaj zaliczone 4h jazdy ~120km, poza delikatnym bólem karku i pleców wszystko super (bo generalnie nie jeździłem dłużej niż ~2,5-3,0h, a na szosie to tylko trenażer max 1,5h).
Następny update będzie jak w końcu dostanę nowe koła, czyli pewnie już za miesiąc.
Tak jak pisałem wcześniej na rower wpadły nowe koła. Myślę, że jeśli chodzi o wygląd, to jest dobrze. Zdjęcia są wrzucone w pierwszym poście.
Trochę więcej może o samych kołach. Długo zastanawiałem się co kupić, już prawie miałem kupić Hunty Aero Wide, potem była przecena na DT RR21 Dicut, aż trafiłem tutaj na forum na Tomasza. Zobaczyłem, że składa koła za zamówienie, pod preferencje jeźdźca, zainteresowało mnie to na tyle, że odezwałem się do niego. Oczywiście miałem masę pytań (nie liczyłem, ale wymieniliśmy ponad 50 maili, oraz z 10 wiadomości na forum), na które Tomasz skrupulatnie odpowiadał, i tak z pomysłu wytrzymałych lekkich aluminiowych kół, wylądowałem na karbonowych stożkach. Cóż, też byłem zaskoczony, że dokładając kilka stówek więcej, można mieć już karbonowe stożki, na dobrych i lekkich piastach oraz markowych szprychach.
W skrócie:
Obręcze: Carbon z Chin, 44/55mm, Szerokość 19/26mm.
Piasty: Bitex RAR12/RAF12
Szprychy: Sapim CX Ray
Nyple: Sapim Alu
Waga: 1540g, czyli jest super jak za stożki tej wysokości pod oponkę.
Jak w praktyce? Koła wyglądają na żywo mega. Piasty kręcą się bez końca, dźwięk zapadek jest średnio głośny. Nie jest to strzelanie z karabinu jak przy ZIPP'ach, ale nie można powiedzieć, że jest cicho. Dla mnie w sam raz. Nie jestem specem od zaplatania, ale porównując do innych kół, które posiadam, widać jakoś i prace włożoną przez Tomka. Szprychy na wyczucie maja równy naciąg, są sztywniutkie, nawet po pierwszej jeździe po mega dziurach.
Jeśli chodzi o różnice w wadze, to zgubiłem 550g. Poza samymi kołami, również oponki tutaj przyczyniły się do utraty wagi, bo poprzednie były drutowane Specialized Espoir. Myślę, że wynik całkiem fajny.
Dochodzimy do wrażeń z jazdy. Pierwsze co od razu czuć, koła są mega sztywne, nie ma porównania do moich starych Axisów. W połączeniu z Conti GP4000 II 25C tłumią nierówności dużo sprawniej, nie trzepie tak całym rowerem. Do teraz pamiętam, jak jechałem po dziurach to miałem wrażenie, że zaraz cały rower mi się rozpadnie. Tutaj znacznie bardziej wyciszone się wydaje. Koła chyba absorbują więcej drgań. Przy wyższych prędkościach koła toczą się dużo stabilniej niż było to w przypadku starych. Nie wiem czy to efekt placebo, czy mocny wiatr, ale jest wrażenie, że dużo łatwiej utrzymać prędkość.
Co z minusów, no cóż stożki nie są może super wysokie, ale przy mojej wadze 61kg, oraz dzisiejszym silnym wietrze przez pierwszą godzinę, można powiedzieć, że walczyłem z rowerem. Strasznie mną rzucało na prawo i lewo, szczególnie przy bocznych podmuchach. Uważam, że jest to do wyćwiczenia, bo z każdym kilometrem czułem się co raz pewniej.
No cóż, mi pozostaje testować dalej, a uczynię to z przyjemnością. Na pewno pochwale się jak sprawują się koła przy większym dystansie. Nie lubię chwalić dnia przed zachodem słońca, ale jak na razie jestem w 100% zadowolony z zakupu. Warto mimo wszystko pochwalić profesjonalne podejście do tematu Tomasza, bo od samych rozmów, terminów i efektu końcowego nie ma się kompletnie do czego przyczepić.
Po tym jak po około 1,5tyś km na przedniej oponie Continetal GP4000 II zobaczyłem to:
Generalnie, po zdjęciu opony z felgi okazało się, że przetarcie nie jest na wylot, została uszkodzona jakby jedna z dwóch warstw. Wydaje się, że można z tym spokojnie jeździć. Nie mniej, zakupiłem już nowe oponki, więc długo się nie zastanawiając, zrobiłem szybką podmiankę, a conti zostawię sobie jako awaryjne, bo mięsa zostało bardzo dużo, powiedziałbym nawet, że nie różnią się za wiele od nowych. Zrobiłem co prawda na nich tylko 3.5 tyś km, jednak czytałem, że niektórzy zjeżdżają opony całkowicie po takim dystansie. Jednak, przy mojej wadze opony nie zużywają się tak szybko.
Wpadły więc wspomniane wcześniej nowe oponki czyli - Vittoria Corsa G+:
O ile oponka, na feldze prezentuje się super, to niestety na rowerze, jednak nie siadł ten wariant kolorystyczny tak dobrze jak się spodziewałem. Zrobię foto na rowerze po weekendzie, bo obecnie mam rower ustawiony pod czasówkę, i nie wygląda za ciekawie.
Zdjęcia były robione przy zupełnie innym oświetleniu, więc są pewne różnice, ale ogóle oceńcie sami. Lepiej było na czarnych oponkach czy z beżowym rantem?
Wpadły nowe foty ukazujące aktualny stan roweru na nowych oponkach i z garminem.
Imgur: https://imgur.com/a/nE4yHv1
Lub klikając w miniaturki:
Zdjęcia były robione przy zupełnie innym oświetleniu, więc są pewne różnice, ale ogóle oceńcie sami. Lepiej było na czarnych oponkach czy z beżowym rantem?
Wolałbym zmienić klamki na coś nowszego, tzn. z pochowanymi linkami
Też cały czas się bije z myślami o wymienię grupy, niby około 1,2tyś kosztowałaby mnie wymiana na 105 5800, ale z drugiej strony planuje zmienić rower na początku przyszłego roku. Niby bym wymienił, ale oryginalne koła mam pod 9 rzędów, a raczej na 99% nie chciałbym pozbywać się tych, co trochę utrudnia potencjalną sprzedaż. Chyba jakoś się "przemęczę" jeszcze ten sezon.
Super kocur! Beż pasuje, ale najważniejsze - jak Ci się jeździ na tych oponach? Jak się trzymają na mokrym wg Ciebie?
Na mokrym to staram się nie szaleć. Jednakże, miałem już okazje jechać 3 razy (a opony mam 2 tygodnie). W tym 2 wyścigi, z czego jedno to była jazda na czas. Niespodzianek nie było, ale też starałem się zachować ostrożność. Mimo wszystko czułem się trochę pewniej niż na tych Conti GPII 4000. Siłą rzeczy, ta oponka nie jest typowym slikiem, więc chociaż w teorii powinna sobie lepiej na mokrym radzić.