konserwacja osprzetu
#61
Napisano 26 grudzień 2010 - 22:03
a oto jak wyglądają i inne informacje o tychpiastach
http://velobase.com/...m=110&AbsPos=20
#62
Napisano 27 grudzień 2010 - 00:15
#63
Napisano 27 grudzień 2010 - 09:31
Istniały przynajmniej 2 sposoby smarowania piast, albo był to port - otwór z kulką porzy bieżniach obok kołnierza, albo z boku piasty przy konusach
W pierwszym przypadku brało sie pistolet do smaru i wciskało smar, nadmiar wychodził w czsie jazdy z boku konusów przez uszczelnienia - piasty WTB miały taki system .
Drugi sposób to przy konusach na osłonkach były otworki - takie jak w tych campach i przy odpowiednim ustawieniu ich względem uszczelki pod spodem takze można było dosmarować piaste .
Czy to było dobre ? czemu nie , smar i tak wyłaził częściowo odśrodkowo z piast na zew.
Dajac odpowiednio lepki smar nie było już potrzeb takiego dosmarowania.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#64
Napisano 27 grudzień 2010 - 10:03
Nie należy tak generalizować. Smar szarzeje bardzo szybko w piastach z gorszym uszczelnieniem. Mam stare piasty, kopia Campagnolo Gran Sport z okolic lat 60 i dość szybko smar zmienia swą barwę - uszczelnienie znikome. W Shimano z początku lat 90-tych, słynne uszczelki kontaktowe. Nawet potrafi mi tam piach wpaść i coś zachrzęścić, ale to już najczęściej po ładnej ulewie. Deore LX z tego okresu miałem i rozbierałem - też tak samo uszczelnione. Uszczeleczki te znikają po około 6 tys. km. i wtedy piasta jest już niestety bardzo podatna na brud - praktycznie pierwszy mocniejszy deszcz i można nieźle napaskudzić smarowidło. O błocie nie wspominając. Jak mi piachem na gruncie zarzuciło, to potem piasta strasznie rzęziła przy obracaniu kołem.W szosowych piastach raczej smar rzadko bywał brudny.
W takim razie wielkie dzięki za sprostowanie. Acz dla mnie dosmarowywanie piasty jest dla mnie co najmniej dziwnym pojęciem. Gdyż w szosówkach wystarczy nasmarować i sam tylko nadmiar wypływa, a tyle ile ma być zostaje w środku. Kiedy przychodzi czas wymiany smaru zazwyczaj wewnątrz jest w wystarczającej ilości, przynajmniej u mnie.Drugi sposób to przy konusach na osłonkach były otworki - takie jak w tych campach i przy odpowiednim ustawieniu ich względem uszczelki pod spodem takze można było dosmarować piaste .
#66
Napisano 27 grudzień 2010 - 15:47
Tylko pytanie - kiedy kończy się granica rozsądku i zamiast płacić za jakość wydajemy słone pieniądze za samą etykietę...?Jak macie gdzie kupić u siebie w okolicy to polecam smar o symbolu AV-395. W konsystencji i kolorze przypomina Dura Ace. Parametry też ma bardzo dobre.
#68
Napisano 27 grudzień 2010 - 16:13
Tylko pytanie - kiedy kończy się granica rozsądku i zamiast płacić za jakość wydajemy słone pieniądze za samą etykietę...?
Ta granica kończy się gdy chcesz kupić coś lepszego niż ŁT, bądź smar Tovotte'a :mrgreen:.
Ja mam kilka puszek/tubek przeróznych smarów, ale jak mam coś robić to i tak ostatecznie używam ŁT-43, który zdobył me zaufanie.


