Pompeczka farmazony piszesz (i czarusblitz również!)... Z wiekiem może maleć, choć nie musi. Przesąd z dawnych lat, bazujący na pomiarach ludzi prowadzących nieaktywny tryb życia lub ewentualnie ruszających się tylko w tlenowej strefie... (cytat z w/w wypowiedzi Friela: First of all, we don’t know why HRmax changes with age. It appears to, but those studies were done almost entirely using aerobically untrained subjects.) "Dziadek" Friel w ostatniej swojej książce "Szybkość i siła po 50" dokładnie to wyjaśnił. Jak ktoś odpowiednio ćwiczy również mięsień sercowy, czyli nie unika wysiłków sub i maksymalnych, to właściwie wysoki poziom tętna maksymalnego można utrzymać do późnej starości. U mnie od kiedy pamiętam mam jakieś 195 bmp, a już ponad pół wieku mam na karku. Zgodnie z "teorią" czarusblitz aktualnie powinienem mieć tętno maksymalne ok. 174bmp, a to w dalszym ciągu jest tętno mojego LT, właściwie każdy test 20-30 min ciągnę na ok. 180bmp. Cuda, panie.... Cuda - tętno ponadmaksymalne...
No i oczywiście odpowiedź na pytanie z pierwszego postu: tętno maksymalne jest tętnem maksymalnym. Obojętnie, czy biegając, pływając, jadąc rowerem czy drapiąc się po tyłku
Wyznaczyć to możesz (i powinieneś) np. próg HR LT dla danej aktywności, bo to się akurat może zmienić - w bieganiu używasz większej ilości mięśni, stąd tętno będzie wyższe niż dla jazdy rowerem itd.