520 Plus luźne spostrzeżenia.
Po kilku testach główne wady 520 plus dla mnie to mało czytelny wyświetlacz wtedy kiedy jeżdżę :) - a wyjeżdżam na najczęściej na godzinę przed zachodem słońca w okularach przeciwsłonecznych i już w połowie treningu słabo widzę wyświetlacz. Mam jeszcze zwykły licznik na kierownicy i on jest dobrze czytelny.
Druga wada to jak np. ustawię powrót do domu i jak zejdę z kursu to nawigacja nie ustala nowej trasy tylko z uporem maniaka karze wrócić na starą trasę.
Trochę wolno przelicza trasę.
Przyciski mogły by chodzić trochę lżej, ale dobrze, że są bo ekran jest wtedy czysty ( ideał to dotyk + przyciski ).
Bateria dopiero po czterech ładowaniach - ale jest niezła, ciekawe, jak z żywotnością.
Jak się bateria ułoży to wrzucę statystki.
Trochę zaniża temperaturę ok. 2 stopnie.
Jak padła bateria to mogłem zapisać trening - miła niespodzianka.
Na plus, że mogę edytować pola w ekranach podczas jazdy, a nie z telefonu, jak w Wahooo.
Jak czytam zachodnie fora to wszyscy chwalą Wahoo, ja czytałem te fora przed zakupem też i kupiłem Garmina ... (w Wahoo jest jedna główna rzecz, która mnie odrzuca od niego - wygląd plus to, że moi znajomi stwierdzili by, że kupiłem licznik z aliexpress , bo nie znają Wahoo vs Garmin )).