RB jak Rondo Babka
Started By
krzy1976
, 22 wrz 2010 16:25
1389 odpowiedzi w tym temacie
#822
Napisano 05 styczeń 2012 - 22:58
Zwykle mała runda. Ostatnio w sobotę było nas tylko 3. Jeśli sie z kimś dogadasz to może skręci na Leszno. Większość jeździ swoje. Tydz. temu nawet 1 kolega (Ceranka) nawrócił już zaraz za Jabłonną. Tempo oscyluje w okolicach 32km/h. Czasami zdarza się jakiś Perki czy inny kto podkręca tempo. Frekwencja zależy głownie od pogody. Ale zwykle jest ktoś z kim można pojeżdzić.
#823
Napisano 15 styczeń 2012 - 14:40
Dzisiaj pojechałem na rondo po parotygodniowej przerwie (ostatni raz 27 listopada w mocno okrojonym składzie bo byliśmy tylko we dwóch z qqx) Teraz też frekwencja nie dopisała. Ruszyliśmy z ronda we dwóch, z kolegą na góralu. Przy Płochocińskiej dołączył inny kolega na szosie i tak w trójkę dojechaliśmy do Jabłonnej. Kolega na góralu odbił do lasu w poszukiwaniu grupy treningowej mtb a my pojechaliśmy za Nowy Dwór Mazowiecki przez Stary Most i wróciliśmy Rolniczą. Wyszło 101.69km
http://www.bikemap.net/route/1385006
http://www.bikemap.net/route/1385006
#831
Napisano 21 styczeń 2012 - 11:26
Krzysiek Ty to lubisz kokietować, jak Ci peleton odjedzie to mi kaktus na du... wyrośnie :mrgreen:a we wtorek na tor ? widzę że trzeba ostro się wziąć do pracy żeby peleton nie odjechał ;-)
swiatek, czemu nie przychodzisz na tor, ze swoją siłą dobrze byś się tam czuł
#834
Napisano 21 styczeń 2012 - 12:10
Jacek fajnie tam jest?
...jeżeli pytasz o New Gym to spoko, zajęcia zaczynają się od 9.30 i trwają 1h, możesz zostać na następne co wyjdzie ci 2h lub 3 jak masz ochotę. Ćwiczenia ukierunkowane na wytrzymałość siłową. Z prosów byłem ja i Adam Czo reszta raczej początkująca, rowery tomahawk, pedały na spd ale można przynieść swoje (ja mam spd-sl) i tak robię.
Generalnie polecam, zamiast kręcić w samotności na trenażerze i oko jest na czym zawiesić
#835
Napisano 21 styczeń 2012 - 12:26
Tak to prawda, że jest na czym oko zawiesić. Znam indoor cycling z innego klubu i chciałem zapytać dla porównania. Jeżeli chodzi o trenażer to dla mnie zupełnie odpada, bo przeszkadza innym domownikom i zagraca chatę. Bez dwóch zdań uważam, że na spinningu jak się to robi z głową można wykonać porządny trenning.
#836
Napisano 21 styczeń 2012 - 14:44
Dzisiaj bardzo udany trening, z ronda wystartowało nas trzech, Ceranek, Perki i ja. Przy Płochocińskiej dołączył Witek i we czterech dojechaliśmy do Jabłonnej gdzie Ceranek zawrócił. Spokojnie jechaliśmy do Starego Mostu za Nowym Dworem pod wiatr 27-30km/h później z wiatrem 30-34km/h. Jezdnia raczej mokra, miejscami bardzo, najgorzej jest za Jabłonną. W drodze powrotnej jechaliśmy siódemką i tutaj było prawie sucho. Momentami było mi nawet za gorąco, niestety w stopy pod koniec bardzo zimno.
Trasa: http://www.bikemap.net/route/1385006
Trasa: http://www.bikemap.net/route/1385006
#838
Napisano 21 styczeń 2012 - 18:52
Jak uda się zrealizować plan treningowy do końca marca: wtorek i czwartek tor, sobota i niedziela szosa to nawet zawodowy peleton mnie nie urwie ;-) oczywiście żartuję ale pomarzyć możnaKrzysiek Ty to lubisz kokietować, jak Ci peleton odjedzie to mi kaktus na du... wyrośnie
#840
Napisano 22 styczeń 2012 - 16:03
Dzisiaj podobnie jak wczoraj rondo babka:
http://www.bikemap.net/route/1385006
Na rondzie nikogo nie było, przy Płochocińskiej czekał niezawodny Witek, w Jabłonnej dołaczył kolega bez tylnego błotnika (prawdziwy twardziel). Tempo spokojne, bardzo mokro. Buty miałem mokre już na rondzie. Za Jabłonną mieliśmy parę razy prysznic śnieżno-błotno-wodny ponieważ pks i parę wyprzedzających samochodów jechało prawymi kołami po pasie śniegu na środku drogi. Mocne przeżycie, dobrze że mieliśmy okulary i kaski bo mogło skończyć się nieciekawie. Do końca trasy jechaliśmy częściowo przemoczeni. Aha przez moment padał deszcz lekki deszczyk Dobrze że było dzisiaj ciepło więc zmarzły mi tylko dłonie i stopy.
http://www.bikemap.net/route/1385006
Na rondzie nikogo nie było, przy Płochocińskiej czekał niezawodny Witek, w Jabłonnej dołaczył kolega bez tylnego błotnika (prawdziwy twardziel). Tempo spokojne, bardzo mokro. Buty miałem mokre już na rondzie. Za Jabłonną mieliśmy parę razy prysznic śnieżno-błotno-wodny ponieważ pks i parę wyprzedzających samochodów jechało prawymi kołami po pasie śniegu na środku drogi. Mocne przeżycie, dobrze że mieliśmy okulary i kaski bo mogło skończyć się nieciekawie. Do końca trasy jechaliśmy częściowo przemoczeni. Aha przez moment padał deszcz lekki deszczyk Dobrze że było dzisiaj ciepło więc zmarzły mi tylko dłonie i stopy.