Skocz do zawartości


Nie będe juz narzekał na kask.


803 odpowiedzi w tym temacie

#501 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 29 grudzień 2017 - 18:09

dedykuję #21 ;)

 

Prozor, dedykuję Ci zwłaszcza #14.

Zrób taki eksperyment (nie bój się, nie zaszkodzi Tobie):

Załóż swój uwielbiany kask, rozpędź się do 80 km/h (wiem, będzie to trudne) i walnij w ścianę pod kątem prostym. Życzę powodzenia.

To typowe granie na emocjach, żadne dowody.



#502 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 29 grudzień 2017 - 19:15

Propozycja dla Ciebie - zrób to samo, prędkość 30 km/h, bez kasku. Bliższe realiom rowerowym, masz większe szanse.

#503 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 29 grudzień 2017 - 20:44

I odwrotnie. Wolność wyboru przede wszystkim. Naprawdę wolałbym, żeby nikt za mnie nie decydował co jest dla mnie dobre. Mam prawo rozwalić swój własny głupi łeb o beton, to moja wolność. I choć tego nie robię, jeżdżę w kasku zawsze i wszędzie, to jest to jednak MÓJ WYBÓR. Nie ważne mądry, głupi, rozsądny czy inny. MÓJ.

Jakby się przyjrzeć głębiej, to niekoniecznie jest to TWÓJ wybór. Na to, że jeździsz w kasku, wpływ miały tysiące informacji, które do Ciebie docierały, może trochę też geny, które dostałeś od rodziców. W istocie WYDAJE CI SIĘ, ŻE WYBIERASZ. To złudzenie, które związane jest z pamięcią, dzięki której możesz PO FAKCIE (jazdy w kasku lub bez) skojarzyć: acha, jadę w kasku a przecież mógłbym bez, lub też odwrotnie. Nie ma ŻADNEGO dowodu, który potwierdziłby, że mógłbyś robić co innego, niż właśnie robisz.

#504 chudeusz09

chudeusz09
  • Użytkownik
  • 263 postów

Napisano 29 grudzień 2017 - 21:02

Grubo... Wchodzimy na coraz wyższy poziom...
  • puchaty lubi to

#505 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 30 grudzień 2017 - 11:58

Chyba sięgamy dna... Choć w przypadku niektórych to tak jak głupota, dna dopatrzyć się nie sposób...

 

Prozor, dedykuję Ci zwłaszcza #14.

Zrób taki eksperyment (nie bój się, nie zaszkodzi Tobie):

Załóż swój uwielbiany kask, rozpędź się do 80 km/h (wiem, będzie to trudne) i walnij w ścianę pod kątem prostym. Życzę powodzenia.

To typowe granie na emocjach, żadne dowody.

 

Dziękuję, nie skorzystam. Nawet jeśli wykonasz to co proponuje tobo. Choć nie wiem dlaczego tylko z 30 km/h (bo to pewno takie sensowne minimum na płaskiej szosie?). Nie skorzystam przede wszystkim dlatego, że nie jestem idiotą, jakbym miał popełnić samobójstwo, to rozważyłbym jakiś nieco mniej bolesny sposób. Nikt rozsądny nie wykonuje tego typu eksperymentów na żywych organizmach. Realny efekt upadku przy tej prędkości i jaką ochronę daje kask był pokazany w #499.


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#506 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 30 grudzień 2017 - 12:09

Dlaczego 30 - żeby kolega miał jakieś szanse (wymierne) opowiedzieć nam o swoich doświadczeniach. Dane prasowe/z drugiej ręki mogą być niewiarygodne.



#507 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 30 grudzień 2017 - 12:35

Mam paru znajomych, którzy uderzyli głową (bez kasku) jak #499 przy niskich prędkościach, żyć żyją, ale teraz bez kasku nawet po "bułki" nie jadą. Co ciekawe uderzenie czołem (i szczęką) w przypadku w przypadku typowego OTB na ogół kończyło się fikołkiem bez kontaktu z czaszką i ewentualnym uszkodzeniem obręczy barkowej.


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#508 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 30 grudzień 2017 - 17:37

Prozor, ja Tobie wcale nie proponuję samobójstwa, tylko odnoszę się do komunikatu, jaki płynie z filmu z tymi połamanymi kaskami, a zwłaszcza z tych komentarzy, które są szalenie emocjonalne, ale niestety nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.

 

Pokazywanie połamanego kasku z podpisem The helmet of our patient after a bicycle crash (into a wall at 80 km/h) co ma sugerować?

Jakieś dziecko (bo dla nich chyba głównie jest ten film, wnosząc ze stylistyki a nawet doboru tej irytującej muzyki) może pomyśleć, że kask ochroni głowę przy uderzeniu w ścianę przy prędkości 80 km/h, a rozpadając się przejmie energię uderzenia. Tymczasem w rzeczywistości albo prędkość w momencie uderzenia musiała być dużo niższa, albo uderzenie było pod bardzo łagodnym kątem, albo pacjent i tak zmarł (bo właściwie nie piszą, co z nim). A rozpadanie się kasku nie jest również żadnym dowodem na przejęcie znaczącej siły uderzenia, a raczej pokazuje słabość konstrukcyjną kasków rowerowych. 

W dodatku w jednym filmie są zebrane przykłady z różnymi kaskami oprócz rowerowych (motocyklowymi,  budowlanymi, wojskowymi), ale wszystkie są określane wspólną nazwą "kask", choć różnią się diametralnie właściwościami.   

 

Podpisy pod innymi przykładami są równie przejaskrawione.

Choćby #8:

No doubt this helmet saved a friend from serious head injury or death.

Albo #17:

My helmet just saved my life (i pokazany kask z wyrwanym kawałkiem styropianu z boku, gdzie nawet nie ma żadnej skorupy i można to odłamać palcami bez wysiłku).

Nastepny #19:

Whoever made the cycle helmet saved another life because without it he undoubtedly would have died.

Kolejny #25:

My friend has a concussion after a bike accident. His helmet saved his life. Wear your helmet.

(czyli kask nie ochronił przed wstrząśnieniem mózgu, ale autor jest pewien, że uratował życie).

 

Aby mówić o realnym przejęciu istotnej siły uderzenia przez kask musi dojść do znacznego zgniecenia styropianowej wkładki. Jeśli do tego nie doszło, możemy mówić tylko o powierzchownej ochronie. 

 

Cały marketing kaskowy (już nie użyję słowa "propaganda") zbyt mocno eksponuje stwierdzenie, że kask chroni mózg. A jest to tylko półprawda ( a przecież półprawdy to całe kłamstwa). Chroni w jakiś sposób czaszkę, ale mózg tylko pośrednio. Można zginąć, mając zachowaną w doskonałym stanie czaszkę, a czasem można przeżyć ze znacznym miejscowym uszkodzeniem czaszki i tylko niewielkimi deficytami neurologicznymi. Oczywiście nikt nie chce mieć kości czaszki wgniecionej do mózgu, ale czasem taki uraz paradoksalnie może zmniejszyć przeciążenie działające na cały mózg. Kiedyś jakiś lekarz powiedział, że kaski rowerowe zamieniły miejscowe urazy mózgu na globalne i jest w tym stwierdzeniu  jakiś sens.

 

Proponuję jeszcze taki eksperyment (ten na pewno nikomu nie zaszkodzi).

Gdyby tak zebrać wszystkie kaski kolarzy uczestniczących w kraksach np. z całego TDF czy innego wielkiego wyścigu, pod każdym z jakimiś otarciami czy pęknięciami dodać opis "Ten kask właśnie uratował komuś życie" i zestawić to ze statystykami dotyczącymi wypadków śmiertelnych w wielkich wyścigach, gdy kasków się nie używało, to z pewnością wyjdzie znacząca rozbieżność. A może kolarze obecnie w kaskach jeżdżą znacznie bardziej agresywnie i częściej się wywracają?

 

 

 

   

 

 

 

 

 



#509 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 30 grudzień 2017 - 17:58

Cały marketing kaskowy (już nie użyje słowa "propaganda") zbyt mocno eksponuje stwierdzenie, że kask chroni mózg. A jest to tylko półprawda ( a przecież półprawdy to całe kłamstwa). Chroni w jakiś sposób czaszkę, ale mózg tylko pośrednio. Można zginąć, mając zachowaną w doskonałym stanie czaszkę, a czasem można przeżyć ze znacznym miejscowym uszkodzeniem czaszki i tylko niewielkimi deficytami neurologicznymi. Oczywiście nikt nie chce mieć kości czaszki wgniecionej do mózgu, ale czasem taki uraz paradoksalnie może zmniejszyć przeciążenie działające na cały mózg. Kiedyś jakiś lekarz powiedział, że kaski rowerowe zamieniły miejscowe urazy mózgu na globalne i jest w tym stwierdzeniu  jakiś sens.

Mózg jest w ogóle przereklamowany. W książce "historia wewnętrzna" autorka stawia popartą badaniami tezę, że większość procesów decyzyjnych ma miejsce w jelitach.

#510 chudeusz09

chudeusz09
  • Użytkownik
  • 263 postów

Napisano 30 grudzień 2017 - 18:11

Next level reached!
Są jakieś kaski na jelita?
  • maccacus lubi to

#511 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 30 grudzień 2017 - 18:20

Taaa... co prawda większość modeli dla kobiet:

koseatra%2B64525255452554155225.png

ale i dla Ciebie coś się znajdzie:

0000TEJ79SCBKWWU-C427.jpg


  • puchaty lubi to

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#512 chudeusz09

chudeusz09
  • Użytkownik
  • 263 postów

Napisano 30 grudzień 2017 - 18:41

Kolegami mocno zorientowany w temacie jak widzę... Podziękował, ale chyba się nie wcisnę..

#513 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 30 grudzień 2017 - 19:02

Oj tam, na Twój bębenek też się znajdzie ochraniacz:

 

:D :D :D


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#514 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 30 grudzień 2017 - 19:09

Next level reached!
Są jakieś kaski na jelita?

Można korzystać ze zbroi rowerowej.
Swoją drogą opinie w tym wątku są na tyle inspirujące a jednocześnie prezentujące najróżniejsze poziomy świadomości, że chciałoby się przeprowadzić dochodzenie badające zależność między odstępem czasu od wypróżnienia do pisania posta.
Zacznę od siebie - minęło 11h.

#515 montell81

montell81
  • Użytkownik
  • 349 postów

Napisano 01 styczeń 2018 - 19:30

Twórcy Zwift chyba czytają ten wątek bo dziś były problemy z nałożeniem kasku na avatara.

#516 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 01 styczeń 2018 - 20:43

Prozor, ja Tobie wcale nie proponuję samobójstwa, tylko odnoszę się do komunikatu, jaki płynie z filmu z tymi połamanymi kaskami, a zwłaszcza z tych komentarzy, które są szalenie emocjonalne, ale niestety nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.

Pokazywanie połamanego kasku z podpisem The helmet of our patient after a bicycle crash (into a wall at 80 km/h) co ma sugerować?
Jakieś dziecko (bo dla nich chyba głównie jest ten film, wnosząc ze stylistyki a nawet doboru tej irytującej muzyki) może pomyśleć, że kask ochroni głowę przy uderzeniu w ścianę przy prędkości 80 km/h, a rozpadając się przejmie energię uderzenia. Tymczasem w rzeczywistości albo prędkość w momencie uderzenia musiała być dużo niższa, albo uderzenie było pod bardzo łagodnym kątem, albo pacjent i tak zmarł (bo właściwie nie piszą, co z nim). A rozpadanie się kasku nie jest również żadnym dowodem na przejęcie znaczącej siły uderzenia, a raczej pokazuje słabość konstrukcyjną kasków rowerowych.
W dodatku w jednym filmie są zebrane przykłady z różnymi kaskami oprócz rowerowych (motocyklowymi, budowlanymi, wojskowymi), ale wszystkie są określane wspólną nazwą "kask", choć różnią się diametralnie właściwościami.

Podpisy pod innymi przykładami są równie przejaskrawione.
Choćby #8:
No doubt this helmet saved a friend from serious head injury or death.
Albo #17:
My helmet just saved my life (i pokazany kask z wyrwanym kawałkiem styropianu z boku, gdzie nawet nie ma żadnej skorupy i można to odłamać palcami bez wysiłku).
Nastepny #19:
Whoever made the cycle helmet saved another life because without it he undoubtedly would have died.
Kolejny #25:
My friend has a concussion after a bike accident. His helmet saved his life. Wear your helmet.
(czyli kask nie ochronił przed wstrząśnieniem mózgu, ale autor jest pewien, że uratował życie).

Aby mówić o realnym przejęciu istotnej siły uderzenia przez kask musi dojść do znacznego zgniecenia styropianowej wkładki. Jeśli do tego nie doszło, możemy mówić tylko o powierzchownej ochronie.

Cały marketing kaskowy (już nie użyję słowa "propaganda") zbyt mocno eksponuje stwierdzenie, że kask chroni mózg. A jest to tylko półprawda ( a przecież półprawdy to całe kłamstwa). Chroni w jakiś sposób czaszkę, ale mózg tylko pośrednio. Można zginąć, mając zachowaną w doskonałym stanie czaszkę, a czasem można przeżyć ze znacznym miejscowym uszkodzeniem czaszki i tylko niewielkimi deficytami neurologicznymi. Oczywiście nikt nie chce mieć kości czaszki wgniecionej do mózgu, ale czasem taki uraz paradoksalnie może zmniejszyć przeciążenie działające na cały mózg. Kiedyś jakiś lekarz powiedział, że kaski rowerowe zamieniły miejscowe urazy mózgu na globalne i jest w tym stwierdzeniu jakiś sens.

Proponuję jeszcze taki eksperyment (ten na pewno nikomu nie zaszkodzi).
Gdyby tak zebrać wszystkie kaski kolarzy uczestniczących w kraksach np. z całego TDF czy innego wielkiego wyścigu, pod każdym z jakimiś otarciami czy pęknięciami dodać opis "Ten kask właśnie uratował komuś życie" i zestawić to ze statystykami dotyczącymi wypadków śmiertelnych w wielkich wyścigach, gdy kasków się nie używało, to z pewnością wyjdzie znacząca rozbieżność. A może kolarze obecnie w kaskach jeżdżą znacznie bardziej agresywnie i częściej się wywracają?


Marketing kamizelek kuloodpornych zbyt mocno eksponuje stwierdzenie że chronią one ciało przed penetracją przez pocisk.
Tak naprawdę chronią koszulę przed zakrwawienien.
Kamizelki nie chronią przed siniakami, ba, nie chronią przed polamaniem żeber, a nawet mogą doprowadzić do uszkodzenia/pęknięcia narządów wewnętrznych i w konsekwencji do zgonu.
  • maccacus, puchaty i lukeuszlfc lubią to

#517 chudeusz09

chudeusz09
  • Użytkownik
  • 263 postów

Napisano 01 styczeń 2018 - 20:50

A koledzy ile "po"?
  • puchaty lubi to

#518 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 04 styczeń 2018 - 01:38

Podajecie przykłady dlaczego warto nosić kask. To ja dorzucę jeden:

https://www.youtube.com/watch?v=MxOwAo3svgk

Ile miał gościu na liczniku? 80? Pieprznął głową o asfalt. Przypuszczam, że gdyby nie miał kasku, to uderzyłby skronią. Zapewne byłby dzisiaj niepełnosprawny lub być może by zginął. Dyskusja w ogóle śmieszna... Jak ktoś nie chce nosić kasku, to niech tego nie robi, na własną odpowiedzialność. Ale niech nie próbuje wciskać innym, że nie ma to sensu i kask nic nie daje.

Ten film w zasadzie nic nie pokazuje. Nie mówiąc już o szacowaniu prędkości na 80 km/h, które jest moim zdaniem grubo przesadzone. Może z 50 -60 km/h, w tyle jestem w stanie uwierzyć. To było już na zakręcie. W dodatku nie jest tu aż tak istotna prędkość względem asfaltu, a bardziej sama składowa prostopadła do asfaltu. Choć ta pierwsza wartość też może mieć spory wpływ na uraz rotacyjny mózgu, w sytuacji gdy między powierzchnią kasku a nawierzchnią występuje duże tarcie.

 

Widziałem dziesiątki filmów gdzie ktoś uderza głową w asfalt, beton lub ziemię (kolarze, bmx-owcy,  deskorolkarze) w kasku i bez. Uderzenia w kasku bardzo często kończą się utratą przytomności, nawet takie, które pozornie nie wyglądają na mocne. Wiele upadków bez kasku wygląda groźnie, a do pęknięcia czaszki nie dochodzi. Nawet nie zawsze jest utrata przytomności, choć jakieś urazy tkanek miękkich zwykle występują.

A co byście powiedzieli o takim upadku, gdyby gość miał kask? Wcale nie mam pewności, że wyszedłby z tego dużo lepiej. A zapewne pojawiłyby się komentarze, że gdyby nie kask to już by nie żył albo byłby do końca życia warzywem (a ma się cakiem dobrze - czaszka mu nie pękła i już na drugi dzień znów jeździł). 

 

Nie twierdzę, że kask nie daje żadnej ochrony, ale powtórzę kolejny raz, że jego skuteczność jest w moim odczuciu mocno przereklamowana.

Jego konstrukcja jest zoptymalizowana pod kątem ochrony niektórych kości czaszki przed złamaniem (co wcale nie zdarza się aż tak często na rowerze), natomiast siłę uderzenia dla samego mózgu wytłumia słabo. W wielu sytuacjach, jakie przytrafiają się rowerzyście równie skuteczną ochronę przed powierzchownymi ranami lub delikatnymi wstrząśnieniami mózgu (a może nawet lepszą) zapewniłaby gruba zimowa czapka lub kask w dużo miększą pianką jako materiałem tłumiącym. Piszę to całkowicie poważnie. Oczywiście w tych nielicznych wypadkach, gdzie głowa doznaje na tyle dużych przeciążeń, że bez kasku doszłoby do zagrażającego życiu urazu, ale na tyle małych, że jednak kask nie okazałby się zbyt słabym zabezpieczeniem, kask w swojej obecnej formie można uznać za optymalny, tylko że to jest dość wąski obszar.  

 

Już choćby z tego powodu trzeba narzekać na kask, by w końcu zrewidowano jego konstrukcję oraz procedury i wymagania obecnych norm dla kasków rowerowych.

Wydaje się, że problem jest już zauważony i należy docenić choćby system MIPS (jako jakąś próbę odpowiedzi na zarzut słabej ochrony kasków przed urazami rotacyjnymi) czy konstrukcje oparte na zasadzie poduszek powietrznych (Hovding), które wydają się dużo lepiej chronić przed wstrząśnieniem mózgu, choć mają inne problemy, jak choćby aktywacja takiego kasku w odpowiednim momencie i jednak pewna niewygoda noszenia takiego kołnierza na szyi. 

 

http://www.wtae.com/...lmets-1/7466060

http://www.wtae.com/...helmets/7138047



#519 chudeusz09

chudeusz09
  • Użytkownik
  • 263 postów

Napisano 04 styczeń 2018 - 06:30

Polska to piękny kraj... Miliony specjalistów w każdej dziedzinie robią wrażenie...

#520 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 04 styczeń 2018 - 08:00

No... Jak będę widział kogoś jadącego latem w grubej zimowej czapce to na pewno będzie to marvelo. Dziwne, że zaniechano stosowania "bananów", mogli je trochę zmodyfikować i robić z grubej wełny, wg teorii w/w skuteczność byłaby nieporównywalnie większa, niż tego co marketing obecnie wciska durnym kolarzom na głowę :P


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect




Dodaj odpowiedź