Na wstępie, dziękuję wszystkim za odzew, czy to słowa krytyki czy pochwały, były takie?
Zacznę od siodełka.
Po dzisiejszej jeździe (niecała godzina) na starym rowerze, nie wiem jak mogłem zrobić kilkadziesiąt tysięcy kilometrów na tym siodle. Na tej karbonowej desce z Wiliera, jest dużo lepiej.
Fakt jest taki, iż pręty w tym siedzisku, nie są idealnie okrągłe, takie "jajko" trochę. Mam to siodełko gdzieś od połowy grudnia i zrobiłem nieco ponad 700km (zwift) i... jeśli chodzi o komfort, to tragedii nie ma (przy jeździe max 1,5h). Również, "nic nie stuka, nic nie puka" Na razie.
Kierownica.
Tu nie mogę powiedzieć za wiele. Waga ok (nieco wyższa niż oryginał). Dość mocno próbowałem się na niej opierać, przeginać. Nie czuję „plastyczności” (ważę obecnie 78-79kg). Z czasem coś więcej napiszę. Na razie tyle, że jakość wykonania jest, średnia (tzn pewnie są lepsze i gorsze sztuki, tak czy siak, dobrze to nie świadczy o firmie).
Owijka.
Sama owijka jest świetna. Czy aż tak bardzo psuje wygląd? Jednym się podoba, innym nie.
Na żywo wygląda to lepiej. Może nieco za pstrokato, jednak ma coś w sobie
Podsumowując:
"Choć z drugiej strony to najważniejsze, żeby właścicielowi dawało to fun i cieszyło oko :)"
I tego się trzymajmy