Cześć!
Proszę o pomoc w wyborze szosy na ultramaratony oraz długie szosowe wycieczki "na lekko" w budżecie dość elastycznym w okolicach 10 tys. zł. Rower chciałbym mieć najpóźniej wczesną wiosną, więc nie mam wielkiego ciśnienia na "już i teraz", ale wiadomo, że im wcześniej, tym lepiej.
Wymagania: karbon, geometria "endurance" (najlepiej zaprojektowana tak, by jak najefektywniej tłumić drobne wibracje/nierówności szosy), tarcze hydrauliczne, osprzęt min. 105 (mocno preferowana Ultegra), waga nie więcej niż ok. 8 kg. Wielkim plusem byłoby to, żeby rower był zbudowany standardowo, tj. był kompatybilny z dostępnymi na rynku częściami/rozwiązaniami, żeby w umożliwiał np. bezproblemową wymianę części w przyszłości.
Dodatkowo mogę rozważyć wymianę domyślnych kół na coś lepszego (sprzedaż ich jako nówki + dopłata powiedzmy ok. 2 tys. już spoza budżetu). Nie mam jednak ciśnienia na modne ostatnio wysokie stożki, bo przy średnich prędkościach ultramaratonowych nie ma dużego zysku z lepszej aerodynamiki.
Trochę spoglądam w stronę DI2, ale liczę na to, że ktoś mnie z elektryki wyleczy:) Wydaje mi się, że grupy mechaniczne są już na takim poziomie rozwoju, że po prostu działają dobrze. Abstrahując od tego, że elektryka w moim przypadku wymagałaby dopłaty ok. 25% wartości roweru, to po prostu obawiam się tego, że tutaj mogłoby sprawdzić się powiedzenie, że "lepsze jest wrogiem dobrego".
Na ten moment rozważam:
Endurace CF SL Disc 8.0 -10.000 PLN- https://www.canyon.c...c-8.0/2185.html
TEAM GF FOUR DISC ULTEGRA - ok 11.000 PLN- https://www.rosebike...ultegra-2673771
Chętnie zapoznałbym się z waszymi opiniami na ich temat lub z innymi propozycjami. Dzięki!