577 replies to this topic

[Senninho]

16W w 3 miesiące wrażenia nie robi. Żeby nie powiedzieć słabo. Ale to nie Twoja wina, tylko tych "planów"

Z 3,5 na 4,1 wrażenia nie robi? Przecież to przepaść jeśli chodzi o formę. Super wynik.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Prozor]

Jeśli to 8 kg szmalcu, to wpływ na FTP raczej niewielki. Na W/kg i owszem. Ale na FTP nie bardzo.

Z drugiej strony wzrost +0,6W/kg może mieć znaczenie, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę podjazdy. Bez oszacowania składu masy ciała ciężko wyrokować, aczkolwiek przeciętny amator mając ok. 300W FTP na cuda raczej już nie ma co liczyć. 

[HarveyDent]

Nie pisze o w/kg tylko watach bezwzględnych czyli 16W . Co do spadku mocy w związku z chudnięciem to zgoda, ale kolega mięśni raczej nie palił skoro o misce wspomina. 

Same w/kg ok, ale spokojnie da się zrobić 16W w 6-8 tygodni. 

[Bzyk]

Jeśli to 8 kg szmalcu, to wpływ na FTP raczej niewielki. Na W/kg i owszem. Ale na FTP nie bardzo.

Z drugiej strony wzrost +0,6W/kg może mieć znaczenie, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę podjazdy. Bez oszacowania składu masy ciała ciężko wyrokować, aczkolwiek przeciętny amator mając ok. 300W FTP na cuda raczej już nie ma co liczyć. 

 

Każdy kg ma wpływ na FTP. Mając większą masę naciskamy siłą rzeczy większą masą na pedały generując wyższą moc. 

[Prozor]

Założenie błędne. Jeśli tak byłoby, to wystarczyłoby ważyć 300 kg i e-bike nie byłyby potrzebny. Generowana moc ze szmalcu urywałaby każdego cieniasa ważącego ledwo pół kwintala .

Większa masa może mieć znaczenie tylko w przypadku gdy na tych pedałach stoisz. Jak siedzisz dupą na siodełku to już nie bardzo.

 

 

[Bzyk]

Jak ktoś waży 300 kg, to jego moc bezwzględna będzie wysoka, ale stosunek w/kg zdecydowanie za mały.

[Prozor]

Znowu nie masz racji. Zakładasz, że jeśli ktoś ma 300 kg, to musi mieć wysoką moc bezwzględną? Serio?

Dalej sądzisz, że typ powyżej może wykręcić choć ze 100W? Chyba tylko w ten sposób:

 

[alterego]

Jak już ekstremalne porównania to po płaskim:
300kg: 300W (1wkg)- 31.5 km/h
50kg: 300W (6wkg) - 37.4 km/h

300kg zawodnik przy 435W (1.45wkg) będzie jechał z tą samą prędkością.


Zyskanie 16W mocy absolutnej w 12 tygodni to nie wiele, ale poprawa k 0.6 wkg to już przeskok bardzo wysoko.
Z drugiej strony jednak gdyby nie zmieniła się masa, a wkg wzrosło do 4.1 to byłoby 344W (84kg).

84kg: 344W - 38.5 kmh
76kg: 310W - 37.2 kmh

Kwestia kto, po jakim terenie jeździ.

[Prozor]

Abstrahując od tego, że grubas ze zdjęcia powyżej nie jest w stanie wygenerować 300W (ba - nie będzie w stanie wygenerować połowy tego, bo padnie na zawał ), to weź poprawkę na znacznie zwiększone opory tak czołowe, jak toczenia tej góry szmalcu

Nawet na Zwift ma to znaczenie, bo algorytm uwzględnia wagę i wzrost. Nie uwzględnia natomiast tego, czy gościu jest otyły, czy przypakowany. Awatar 160 cm/80kg/12% fat będzie przypakowany i będzie wyglądać podobnie jak 200 cm/200 kg/50% fat, jednak tak W/kg jak i (prawdopodobnie - no chyba, że robił tylko klatę, plery i łapki ) moce generowane będą zdecydowanie na korzyść tego pierwszego . 

[Bzyk]

 Awatar 160 cm/80kg/12% fat będzie przypakowany i będzie wyglądać podobnie jak 200 cm/200 kg/50% fat,

 

No właśnie wczoraj zacząłem się zastanawiać czy awatar zmienia się w zależności od wprowadzonych parametrów, bo jak jechałem w grupie, to mój był zdecydowanie większy od innych 😂

75,5 kg @ 170 cm

 

[Argi]

Jeśli to 8 kg szmalcu, to wpływ na FTP raczej niewielki. Na W/kg i owszem. Ale na FTP nie bardzo.

Z drugiej strony wzrost +0,6W/kg może mieć znaczenie, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę podjazdy. Bez oszacowania składu masy ciała ciężko wyrokować, aczkolwiek przeciętny amator mając ok. 300W FTP na cuda raczej już nie ma co liczyć. 

 

Nie zgodzę się. Bardzo ciężko jest uzyskiwać progres jednocześnie tracąc wagę. Nawet jeśli tracimy głównie tłuszcz. Przekonało się o tym wielu zawodowych sportowców, którzy po "odchudzaniu" tracili cały sezon. Oczywiście największe znaczenie ma to w sportach opartych na sile, ale na budowanie FTP (nie utrzymywanie) ma to również wpływ.

[Marcin321]

Jak już ktoś pisał, zależy co (tłuszcz/mięśnie) i w przypadku mięśni gdzie redukujesz. Redukcja nie jest też 0-1, możesz redukować tłuszcz tracąc masę mięśniową, ale możesz ją też jednocześnie zyskiwać. Zależy z jakiego punktu startujesz i co robisz.

[artho]

 

No właśnie wczoraj zacząłem się zastanawiać czy awatar zmienia się w zależności od wprowadzonych parametrów, bo jak jechałem w grupie, to mój był zdecydowanie większy od innych 😂

Tak, są bodajże 3 awatary:

1. Chudzielec BMI <21

2. Coś po środku BMI 21-26

3. Przypakowany BMI >26

i dwa dla kobiet:

1. Chudzielec BMI <22

2. Coś po środku BMI >22

 

https://zwiftinsider.../avatar-sizing/

 

 

[Bzyk]

Faktycznie, zapomniałem o Insider'ze. No to na chudzielca nie mam co liczyć 😅

[Bzyk]

Tu się przynajmniej czegoś dowiedziałem

[Prozor]

Nie zgodzę się. Bardzo ciężko jest uzyskiwać progres jednocześnie tracąc wagę. Nawet jeśli tracimy głównie tłuszcz. Przekonało się o tym wielu zawodowych sportowców, którzy po "odchudzaniu" tracili cały sezon. Oczywiście największe znaczenie ma to w sportach opartych na sile, ale na budowanie FTP (nie utrzymywanie) ma to również wpływ.

 

Dlatego napisałem, że bez oszacowania składu masy ciała ciężko wyrokować. Biorąc pod uwagę, że spadek masy 8kg był w ciągu 12 tygodni, to wychodzi ok. 0,66(6) kg na tydzień, co jest na granicy (ok. 0,5 kg/tydzień) spadków wagi powyżej której można być pewnym również utraty masy mięśniowej. Oczywiście wszystko zależne jest od bilansu energetycznego i właściwej podaży składników odżywczych. Całkowite usunięcie cukrów (no chyba, że chodziło o cukry proste) też nie jest rozsądne w tym przypadku, bo bez węglowodanów organizm musiał z czegoś paliwko (na samym tłuszczu podwyższenia FTP raczej zrobić się nie da) sobie robić. Mógł z dostarczanego białka, ale również z rozkładu własnego białka mięśniowego. Gdyby były wyraźne różnice w oszacowaniu masy mięśniowej przed i po odchudzaniu (a nie tylko % tłuszczu) to wskazywałoby na utratę masy mięśniowej, w tym przypadku wzrost FTP o kilkanaście W jest przyzwoitym wynikiem.

 

Z drugiej strony - czy jest sens wdrażania programów podnoszenia FTP (czy ogólnie wydajności organizmu) podczas redukcji wagi, będąc jednocześnie na deficycie energetycznym? Chyba jednak nie bardzo. 

 

Co do awatarów - wybór tyłka nie urywa i teraz nie wiadomo, czy gościu jest napakowany, czy po prostu otyły - dobrze, że chociaż te parametry waga/wzrost mają znaczenie w algorytmach programu. 

[HarveyDent]

Jak lecą waty przy utracie wagi to znaczy że są jednocześnie palone mięśnie lub nie mamy energii ze względu na bycie na redukcji.. Od samej redukcji smalcu waty nie spadają ani o 1W. Za to rosną w/kg. Ever.

Smalec to tylko balast, ewentualnie rezerwuar energii. To nie jest żadna tkanka generująca choćby 0,1W. 

Jak ktoś ma wątpliwości to polecam załadować zgrzewkę mineralnej na plecy i zobaczyć ile mu waty wzrosną od tej masy ......

[Senninho]

Ale drodzy Panowie jak leci waga to rośnie ekonomiczność, zapotrzebowanie na energię maleje, maleje też wydatek energetyczny. Poprawia się termoregulacja bo tłuszcz też potrafi pełnić funkcję izolacji. O ile moc na 20 minut może wzrosnąć nieznacznie to korzyści na 60 minut już bardziej wyraźnie a tu Ramp Test tego nie pokaże. O ile celem nie są 20-to minutowe czasówki to sam test jest słabo ul ilustruje dużo większy progres, który się w organiźmie zawodnika dokonał.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Argi]

Jak lecą waty przy utracie wagi to znaczy że są jednocześnie palone mięśnie lub nie mamy energii ze względu na bycie na redukcji.. Od samej redukcji smalcu waty nie spadają ani o 1W. Za to rosną w/kg. Ever.

Smalec to tylko balast, ewentualnie rezerwuar energii. To nie jest żadna tkanka generująca choćby 0,1W. 

Jak ktoś ma wątpliwości to polecam załadować zgrzewkę mineralnej na plecy i zobaczyć ile mu waty wzrosną od tej masy ......

 

Nie chodzi o to czy "lecą" waty czy nie. Chodzi o to, że na deficycie energetycznym ciężko cokolwiek rozwijać, czy to siłę, szybkość, moc czy FTP. Deficyt to deficyt, nawet jeżeli spalamy wyłącznie tłuszcz. Utrzymywać jest łatwiej, ale uzyskiwać realny progres już nie bardzo. Nie jest to oczywiście niemożliwe, ale moim zdaniem mocno utrudnione. Typowy "kanapowiec" w początkowym okresie będzie tracił tłuszcz i jednocześnie robił "formę", ale nie zaawansowany amator.

Każdy jest inny i ja także widziałem w życiu kilka genetycznych "fenomenów", ale to nie ja