Mi jak jadę na szosie większość odmachuje. Na MTB to rzadkość. Ja odmachuję każdemu bez wyjątku. Jak nie mogę puścić kierownicy to albo krzyknę albo kiwnę głową.
Kończę offtopa z mojej strony, bo wątek nie ten .
Posted 07 February 2020 - 14:58
Bardzo mi przykro ale szosowa "brać" to najbardziej bufoniaste towarzystwo z jakim dotychczas się spotkałam. Zacznijmy od tego, że jedną z pierwszych rzeczy jaką zauważyłam jeżdżąc na szosie to to, że jeśli nie jesteś od stóp do głów "umundurowany" to Ci nawet mało kto z naprzeciwka odmachnie. Przykład :jadę na "trening" ubrana po kolarsku na szosie - machają, po pięciu minutach jadę na przejażdżkę z synem - też na szosie ale w normalnym ubraniu, kolarze Cię nie zauważają albo wręcz lekceważą pozdrowienia. No i co to ma być?? To jest WIOCHA a nie adidasy na szosie chłopcy.
Coś mi się zdaje, że wielu chce by kolarstwo szosowe było zarezerwowane dla "elyt". Stąd to wyśmiewanie i lekceważenie.
Właśnie miałem pisać to samo to jest właśnie ta konsumpcja ostentacyjna. Nie chodzi o to że każdy jeździ na czym chce i ma do tego prawo ale generalnie chodzi o to że ludzie, proste rzeczy mogliby robić prostymi narzędziami ale w jakiś sposób chcą utożsamiać się ze swoimi idolami,demonstrować i zwracać na siebie uwagę. Można zrobić sobie nawet test.Po neutralnym terenie przejachać się rowerem za 5 stówek, a potem przejechać się wypasioną szosą
Posted 07 February 2020 - 15:31
^To pechowo trafiłeś, u mnie bufonów na szosie to ze świecą w ręku szukać. Może to po prostu uroki małego miasteczka, bo zauważyłem, że w większych miastach rzeczywiście trochę gorzej :/
Nie byłem, ale wyobrażam sobie że w takiej Warszawce na ustawce jak nie masz S-Worksa i najnowszej kolekcji ciuchów, to nie ma poważania, pełna napinka ;D
A skąd się biorą teksty, że na takim rowerze nie masz prawa jeździć wolno, albo z nadwagą? Właśnie od takich "niemachających" bufonów.
I potwierdzam prawidłowość, jak jadę na zimówce z błotnikami, to "odmachuje" 10 % z tych którzy machają gdy jadę na carbonowej szosie i w lajkrze chore...
Posted 07 February 2020 - 16:01
I potwierdzam prawidłowość, jak jadę na zimówce z błotnikami, to "odmachuje" 10 % z tych którzy machają gdy jadę na carbonowej szosie i w lajkrze chore...
Nie wiem kurde, ale mam wrażenie jakbyś przeżywał rozdwojenie jaźni xD
Canyon Aeroad CF SLX
Specialized Amira 2014 - sprzedany
Posted 07 February 2020 - 18:08
Uświadomię cię: tak, to JEST wiocha !
Trzeba było jeszcze te białe skarpety i sandały, albo Kuboty założyć, a co !
Dziewczyna może nie chce cię uświadamiać, albo prezentuje podobny poziom, to nie ma o czym gadać
Trochę "wypadłem z obiegu", ale teraz chyba wśród młodzieży modne jest robienie wiochy i myślenie, że jestem zajebisty.
Być może masz to w d... ale potem nie ma się co dziwić, że w "cywilizowanych" krajach śmieją się z nas Polaków, bo przyjeżdżają właśnie tacy "królowie mody" jak Ty. Obojętne czy na plaży, deptaku, rowerze.
Jedź gdzieś do Włoch i zobacz jak wygląda kultura kolarska. Może warto się uczyć od lepszych?
Posted 07 February 2020 - 19:07
Panowie, proponuję więcej luzu. Ja tam się cieszę, z każdego zawodnika na szosie - nawet takiego, z białymi skarpetkami i sandałami na zatrzaskach MTB - bo to kolejny osobnik, który się rusza a nie siedzi pod telewizorem i żłopie piwsko, ewentualnie kiełbę z grilla. Nie znam ortodoksji szosowej, znam tę dyscyplinę tylko z perspektywy triathlonu, i jakoś nie zauważyłem, żeby ktokolwiek się napinał na to jakie ma szorty czy zatrzaski. Powiem więcej, na zawodach nie raz widziałem zawodników na MTB, starych szosach, w zwykłych ciuchach sportowych i też cisną i się cieszą z tego co robią
Road - Pinarello Dogma 60.1 2009
Tri - S-Works Shiv 2017
Posted 07 February 2020 - 19:30
Przykład :jadę na "trening" ubrana po kolarsku na szosie - machają, po pięciu minutach jadę na przejażdżkę z synem - też na szosie ale w normalnym ubraniu, kolarze Cię nie zauważają albo wręcz lekceważą pozdrowienia. No i co to ma być??
Hihi, jadę motocyklem - każdy z naprzeciwka pozdrowi łapką, wsiadam na skuter żeby podjechać do sklepu - jakby mnie nie było
Road - Pinarello Dogma 60.1 2009
Tri - S-Works Shiv 2017
Posted 07 February 2020 - 23:12
Najciekawsze w tej dyskusji jest, że każdy może mieć swoje zdanie, jego wybór, co mi do tego i inne pierdoły. A jak ja mówię, że to wiocha, to wielkie oburzenie i swojego zdania już nie mogę mieć. Widocznie komuś wjeżdża to na ambicję. I dobrze, tak ma być Miłego weekendu i pozdrowienia dla bufonów (nawet tych machających i w Adidasach) xD
Posted 08 February 2020 - 08:00
Moim zdaniem kolega który, kupił buty MTB zrobił dobrze. Zamiast narzekać potem ... kupił to co potrzebuje. Większość osób tutaj która, jest "wannabepro" zapomina że nie są prosami......... nie mają sponsorów, za nimi nie jedzie wóz techniczny i nie dostają sprzętu za darmo. Ja powiem tak, z mojego punktu widzenia(sposób użytkowania ,terenuitp) wynika że najlepszy jest rower na oponach 28c. Najwygodniejszą kierownicą jest dla mnie baranek więc w kwestii wyboru zostają mi rowery...
a) szosowe
b)gravele
c) przełaje
Dla amatora wybór oczywisty... B ale, patrząc na cenę zamiast gravela mam 2x razy lepszą szosę i tu ekonomia wygrywa bo dostosowanie nawet szosy aero do moich potrzeb to jest 300zł.
Co do machania w Warszawie ... macha 10% bo nie ma to sensu, jak wyjdziecie w niedzielę to na ścieżkach robią się korki po 20 rowerów... ja macham dopiero w trasie bo w samym mieście mija się to z celem.
PS: Zna ktoś jakieś dobre bagażniki do rowerów czasowych?
Posted 08 February 2020 - 10:20
PS: Zna ktoś jakieś dobre bagażniki do rowerów czasowych?
Road - Pinarello Dogma 60.1 2009
Tri - S-Works Shiv 2017
Posted 12 February 2020 - 18:13
Spróbuj acetonem. Najszybciej to kupić zmywacz do paznokci, tylko taki z acetonem (bo są też zmywacze bez acetonu, taki się do tego nie nada).
Aceton. Istnieje jednak szansa, że lekko widoczne cienie napisów zostaną (tak miałem na mostku Deda) i trzeba było oszkiełkowac i pomalować.
Udało się, bez żadnych problemów kilka minut roboty przy usunięciu, później jeszcze tylko polerka całości i efekt jest taki:
Pro Vibe, 120 mm, -10 stopni. Uwielbiam wygląd przodu tego mostka, świetnie się prezentuje. Kształt też fajny, i jest bardzo lekki, lżejszego nie miałem nigdy. Będę musiał jeszcze zmienić kierownicę, bo jednak 40 cm lepiej mi pasuje.
Jeszcze jedna uwaga jest taka, że ciężko się przyzwyczaić do mostków tej szerokości po latach spędzonych z szerokimi mostkami Canyona. Jakoś dziwnie spogląda się na tak wąski mostek z góry, i dziwnie pusto w dłoni, jak prowadzę rower, ale trzeba się przyzwyczaić
A tutaj fotka całości, obecnie (i pewnie znowu aż do drugiej połowy kwietnia) na oponkach Roubaix: