Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nasze zakupy


8561 odpowiedzi w tym temacie

#5061 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 13:47

Też jeździłem na legendarnym sisie xd Teraz najniższy jest Tourney

#5062 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 27 luty 2020 - 14:38

Gdzieś czytałem ze lepiej zjechać na drugą stronę ;) chyba że masz ochraniacz na szczękę ;) swoją droga to przykre że na takie przełęcze prowadzi takie gówno. 

 

Trochę przesadzacie....

 

 

Głos w obronie Karkonoskiej 

 

 

Wiadomo nie jest to asfalt marzeń...telepie,stromo ... ale te ca 10 min bez żadnych ochraniaczy,stresu itp się spokojnie zjedzie....nawet ''bez postoju'' bo czasem ...kark boli.Takie ca 30 km/h  jest w sam raz .

( za to nie raz spotkałem ludzi sprowadzających kolarki na wysokich stożkach ,hamulce na tych karbonach  to jest zdaje się większy problem )

 

Całość tzn. zjazd z Karkonoskiej do Podgórzyna akurat  dla mnie to najprzyjemniejszy zjazd  ....bo stamtąd mam tylko chwilę do domu- min. dlatego wolę właśnie w tą stronę pętle kręcić. 

 

Zjazd na czeską stronę do Spindla czy dalej do Vrchlabi to za bardzo  nie ma co się specjalnie  zachwycać, asfalt jest Ok ale  bez pedałowania to tam 60 kilka  może 70  km/h  przy dobrym wietrze to max. A u nas jak już skończy się stromy dziurawy kawałek to na tym 1 km odcinku do Przesieki te ''pędzicho'' jest dużo większe,asfalt gładki.....ruch aut 0 wy. Potem z Przesieki do Podgórzyna już tak super nie jest , ale zawsze można przez Borowice.

 

Podjazd od Spindla widokowo ciekawszy =   wolniej się jedzie(  w sensie wolniej niż jakbyśmy tą stroną zjeżdżali) tym samym więcej czasu na oglądanie,serpentyny... do tego nie jest stromo można się na koniec  etapu zmusić do  większego ''wysiłku'' szczególnie jak jedziemy w jakiejś grupce .  Od Polski sztajfa/siłownia non stop - wyjechać bez postoju   nie tak wcale łatwo... bo ostatni kawałek ''boli''   a ewentualne wyścigi na pierwszej górze   to już w ogóle sens taki sobie- chyba, że ktoś jest ca. profi.

 

 

 

 

tak też zamierzam

Znaczy jak na pierszy raz to obowiązkowo podjazd od polskiej strony

 

 



#5063 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 27 luty 2020 - 15:40

Może trochę grażynowato zabrzmię ale ja na "trening" zabieram kanapkę z salcesonem i powiedzmy musztardą.. Zresztą przy intensywności moich "romantycznych" treningów, spokojnie mogłabym wziąć koszyk i koc piknikowy i świece i w ogóle płatki róż ;)

Kto nie wie, to może się zdziwić, ale kolarze w PRO-peletonie jedzą normalnie w czasie wyścigu bułeczki z czym tam lubią, które przygotowuje im wcześniej obsługa. Zresztą wiele razy o tym mówił D. Baranowski w transmisjach. Nie widać tego w telewizji, bo zazwyczaj jest pokazywane ostatnie 50-70 km kiedy już jest "gaz" i nie ma czasu na takie jedzenie. Wtedy w ruch idą żele, żeby tylko dojechać ;)

No ale...wiadomo, forum jest bardziej pro niż sami PRO, także żele trzeba jeść :P



#5064 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 15:42

Dokładnie. Nawet normalne bułki z serem żółtym szynką. Generalnie im niższa intensywność tym można jeść bardziej normalne jedzenie. Im dłuższy czas rzędu 10 h i więcej tym trzeba wręcz zjeść jakiś obiad ciepły. Krótko mocno to żele izotonik bo nie ma czasu jeść no i układ trawienny nie pracuje normalnie

#5065 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 15:47

Kto nie wie, to może się zdziwić, ale kolarze w PRO-peletonie jedzą normalnie w czasie wyścigu bułeczki z czym tam lubią, które przygotowuje im wcześniej obsługa. Zresztą wiele razy o tym mówił D. Baranowski w transmisjach. Nie widać tego w telewizji, bo zazwyczaj jest pokazywane ostatnie 50-70 km kiedy już jest "gaz" i nie ma czasu na takie jedzenie. Wtedy w ruch idą żele, żeby tylko dojechać ;)

No ale...wiadomo, forum jest bardziej pro niż sami PRO, także żele trzeba jeść :P

W sumie nie neguję tego :) ale oglądam TdF ( a ostatnimi czasy pokazują od startu do mety) i nie zauważyłem takiego jedzenia :) ale wiem że np w IronManie ... normalnie je się bułeczki tak jak Adam napisał i Ty, bo tam raczej wysiłek jest o niskiej intensywności. Generalnie kiedyś jak się żelowałem to żelami Agisko ;) te mi najlepiej wchodziły. Teraz głównie jeżdze max 3 h, to wystarczy mi banan, ewentualnie izotonik w bidonie.



#5066 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 27 luty 2020 - 15:57

 oglądam TdF ( a ostatnimi czasy pokazują od startu do mety) i nie zauważyłem takiego jedzenia :)

bo zazwyczaj ci co ciągną, a tych się głównie pokazuje nie mają czasu na jedzenie ;) a ci co jedzą, jadą w środku peletonu albo po tyłach i mało kiedy to widać. Fajnie to opowiadał komentator w 2019 z kolumny peletonu, że mało kto zdaje sobie sprawę jaki ruch i zamieszanie jest na tyłach przy samochodach



#5067 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:05

Musisz się jeszcze chyba wiele nauczyć o jeździe KrissKross. Beskid stety niestety ma rację. Chciałbyś spędzić 80-85 h w 3 tygodnie na żelkach? Równie śmiesznym mitem jest to że sportowcy jedzą sałatkę brokuły jabłuszko i czystą wodę, nic więcej że niby "fit". /😂

#5068 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:21

Musisz się jeszcze chyba wiele nauczyć o jeździe KrissKross. Beskid stety niestety ma rację. Chciałbyś spędzić 80-85 h w 3 tygodnie na żelkach? Równie śmiesznym mitem jest to że sportowcy jedzą sałatkę brokuły jabłuszko i czystą wodę, nic więcej że niby "fit". /😂



#5069 cauchy

cauchy
  • Użytkownik
  • 2911 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 luty 2020 - 16:24

ja widziałem nieraz jak opychają się bułami 

a co mają jeść

widzieliście fotki sprzed 100 lat? jak sobie 4-paki pifka stawiali na kierownicy i tylko rurkę do nich wsadzali żeby wygodnie było pić, a cygaro w międzyczasie ;) to była stylówa  :lol:



#5070 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:24

Musisz się jeszcze chyba wiele nauczyć o jeździe KrissKross. Beskid stety niestety ma rację. Chciałbyś spędzić 80-85 h w 3 tygodnie na żelkach? Równie śmiesznym mitem jest to że sportowcy jedzą sałatkę brokuły jabłuszko i czystą wodę, nic więcej że niby "fit". /😂

Chcesz mi powiedzieć, że mogę dalej rozkoszować się smakiem kebaba, pączków, czekolady, boczku z włosami i miliona innych wspaniałych wynalazków ludzkości???? Noi świat jakby stał się piękniejszy 🥰😍
  • beskidbike i Yar_Tur lubią to

#5071 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:28

 byli tacy co jednego dnia wódkę pili a drugiego w  TDF startowali więc moim zdaniem tymbardziej walki w kiślu to nie UFC by wszechmiar dokładnie pilnować się reżimu dietetycznego. 



#5072 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2241 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 luty 2020 - 16:29

U mnie najczęściej banany i batony (takie zwykłe, zbożowo-miodowo-owocowe). A jak jazda jest dzień w dzień to zwykłe kanapki z szynką i serem bo na słodkie patrzeć już nie mogę. Jak się „skompresuje” to całkiem sporo wchodzi do kieszonek :)

No ale ja też turysta ...

#5073 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:30

BikeBang zależy od zapotrzebowania kalorycznego. Jak trenuje się dużo, to nie ma opcji dostarczyć wszystkiego z tzw "czystej żywności".

#5074 cauchy

cauchy
  • Użytkownik
  • 2911 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 27 luty 2020 - 16:34

jeśli do ok 80km po pracy to tylko batonik i bidon z miodem/cytryną lub kompot rabarbarowy w sezonie

jak gdzieś dalej to nie obchodzi się bez wizyty w sklepie i zwykle bomby chemicznej jaką jest 7days

jeśli bardzo długa trasa, 150+ to w miarę możliwości burger na powrocie lub jakiś dobry obiadek w trakcie. 1h przerwa.

 

ale ja też turysta :D



#5075 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:35

BikeBang zależy od zapotrzebowania kalorycznego. Jak trenuje się dużo, to nie ma opcji dostarczyć wszystkiego z tzw "czystej żywności".

To ja będę bardzo dużo trenować 😊😍

#5076 Gosc_Koteł_*

Gosc_Koteł_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:36

No właśnie sevendays w wersji większej+ cola to mój zestaw na długich treningach o którym pisałem stronę wcześniej. A burgery itd bym zostawił jednak na trasy ponad 300 km bo na 5h burgera jeść czy obiad to aż dziwne. 5h to na samym słodkim bym bazował.

#5077 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 27 luty 2020 - 16:43

No ale ja też turysta ...

 

 

ale ja też turysta :D

o proszę...nie wiedziałem, że mam tu tylu kolegów :D



#5078 Gosc_BikeBang_*

Gosc_BikeBang_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 16:44

U mnie najczęściej banany i batony (takie zwykłe, zbożowo-miodowo-owocowe). A jak jazda jest dzień w dzień to zwykłe kanapki z szynką i serem bo na słodkie patrzeć już nie mogę. Jak się „skompresuje” to całkiem sporo wchodzi do kieszonek :)

No ale ja też turysta ...

No, no i jeszcze jak się te batoniki różne tak w upale fajnie rozmaziają , podczas treningu a banan na wpół ugotowany... Mmmm... To wtedy człowiek wie, że żyje, co nie??? 😋

#5079 Bodek10

Bodek10
  • Użytkownik
  • 61 postów
  • SkądPolska

Napisano 27 luty 2020 - 16:56

Jeżeli ktoś ma trochę chęci :)

https://www.youtube....h?v=HcfH8MIP7N0


  • EmPe lubi to

#5080 Gosc_Kuba__H_*

Gosc_Kuba__H_*
  • Gość

Napisano 27 luty 2020 - 17:03

Musisz się jeszcze chyba wiele nauczyć o jeździe KrissKross. Beskid stety niestety ma rację. Chciałbyś spędzić 80-85 h w 3 tygodnie na żelkach? Równie śmiesznym mitem jest to że sportowcy jedzą sałatkę brokuły jabłuszko i czystą wodę, nic więcej że niby "fit". /

Ten co mnie trolluje

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka



Dodaj odpowiedź