Czemu uważasz, że słabiusieńkie? Dla mnie zdecydowanie idealne ciśnienie. Ja nie myję roweru z błota, tylko z reguły z kurzu i piachu po deszczu. Do takich zastosowań ciśnienie jest idealne. Absolutnie nie chciałbym mieć silniejszego. Szukałem właśnie takiego urządzenia. Byłem już bliski zakupu myjki wysokociśnieniowej akumulatorowej z lancą i szczęśliwie znalazłem tę, bo już miałem wizję mycia roweru z odległości 1,5 metra, co byłoby tragedią.
Do mycia roweru potrzebujesz czegoś, co go sprawnie spłucze najpierw z kurzu i piachu, a później z detergentu, którego używasz do mycia. Tylko tyle.
Ale oczywiście po testach dam znać. Natomiast ja nie mogę być niezadowolony, bo dotychczas przez dwa lata myłem rower z wykorzystaniem opryskiwacza ogrodowego z pompką, który generował ułamek ciśnienia tej myjki, a i tak zmiatał z ramy przyklejony piach.
No na filmach tak to wygląda - woda kilkanaście centymetrów dalej staje się już mgiełką, która zmienia kierunek na wietrze.
uch a ja właśnie potrzebuję do błota bo nieraz wracam Sirrusem w takim stanie że nie śmiem go nawet prowadzić na klatce
I ja właśnie też do gravela preferowałbym coś mocniejszego bo błoto się nieźle potrafi przykleić.. 😄
Co nie zmienia faktu, że do szosy się pewnie sprawdzi idealnie!