Nieomylni naukowcy? Hymmm...
"Dzieło" z 1904 roku, Berlin księdza spowiednika kościoła Najświętszej Panny Maryi w Krakowie - Wincentego Pixa pod tytułem "O krzyczącej niedorzeczności i straszliwej szkodliwości szczepienia ospy. Przyczynek do historji kultury europejskiej."
w postaci tekstowej (bez przypisów):
https://pubmedinfo.o...zeciwko-ospie/ - warto przeglądnąć, choć pobieżnie, zwłaszcza dla aktualnych antyszczepionkowców to może być biblia tysiąclecia
W "dziele" tym ksiądz autor powołuje się na uznane autorytety medyczne:
Szczepienie ospy nie tylko jest złudzeniem, ale wprost przekleństwem i zgubą rodzaju ludzkiego (dr. med.
Stowell), publiczną zbrodnią {dr. med. Roser) i naiwiększem na świecie cygaństwem (ar. med. Sucro).
„Kto walczy przeciwko szczepieniu ospy, ten wyświadcza wielką przysługę ojczyźnie i ludzkości". Dr. med. Mayntzer.
Jan Pfander z Konigswinter. Rodzice i rodzina zdrowi. Krępy, zdrowy chłopczyk, był zaszczepiony przez dra Leitzmann’a. W niewiele dni po zaszczepieniu spostrzeżono napuchnięcie stóp, potworzyły się guzy ropne po całem ciele, stawy palców ręcznych i nożnych jako też zęby gniły i wydawały ropę, w końcu chłopczyk umarł w wieku l a t 6-ciu.
Poza tym, można zachorować na wiele różnych chorób po szczepieniu ospy:
ze szczepienia ospy wymienić należy weneryzm, którym wedle twierdzenia uczonych cała prawie ludność europejska jest zarażoną, gdyż z niewielkim wyjątkiem wszędzie praktykuje się to nieszczęsne szczepienie
Również powszechne, niestety! u młodzieży szkolnej zepsucie moralne (onanizm ) wedle opinii lekarzy (Barnette, Wolf i t. d.) ma swoją przyczynę często w szczepieniu ospy, bo jadowita materja podrażnia narządy płciowe i przyśpiesza płciową dojrzałość.
Prof. Dr. med. Weiss z Neuenburga wołał rozpaczliwie: ,,Zasłużyłem, aby mię w Czarnolesiu na najwyższej jodle powieszono za karę, żem przez długie lata lud biedny zatruwał jadem ospowym”.
Prof. Dr. med. Jung w Bazylei pisał: „Ku mojej niewysłowionej boleści serca dopiero w późniejszych latach przekonałem się, że szczepienie ospy nie jest żadnem dobrodziejstwem, ale przeciwnie nieszczęściem najsroższem dla ludu”.
Prof. Dr. med. Kranichjeld. w Berlinie napisał do Kolońskiej gazety: „I ja sam także szczepiłem moje 14-ro dzieci w owym czasie, kiedy nie wiedziałem jeszcze, jak to jest szkodliwem; dziś jednak za żadną cenę i pod żadną groźbą już bym tego nie zrobił!”
i to tylko w ramach wstępu, później od "autorytetów naukowych" aż się roi...
Chociaż lepiej, żeby tego "dzieła" antyszczepionkowcy nie czytali, bo siłę oddziaływania ma toto potężną...
i przy okazji jeszcze:
to powyższe oczywiście dotyczy koronawirusów powodujących między innymi katar a tu się jakieś świństwo odnietoperzowe (chyba?!) przyplątało i jednak może utopia da się zrealizować, przynajmniej jeśli chodzi o udopornienie społeczeństwa na koronawirusy.
Może nie mam zamiaru pchać się do szczepień jak Janda czy inny Miller, ale opierać się nie mam zamiaru. Przynajmniej tyle mogę zrobić, żeby jak najszybciej ten obłęd dookoła koronawirusowy się zakończył.