A dlaczego bez gwarancji?
Napisano 15 lipiec 2020 - 08:21
A dlaczego bez gwarancji?
Bo sprzedawca tłumaczy, iż - Gwarancja jest umową handlową między sprzedawcą a pierwszym właścicielem, tj. Mną, i nie podlega przeniesieniu, jak ma to miejsce w przypadku większości towarów konsumpcyjnych. To oczywiście znalazło odzwierciedlenie w cenie sprzedaży.
Napisano 15 lipiec 2020 - 08:57
Z tym kupowaniem na firmę jest chyba ryzyko, że jak ten znajomy wpadnie w tarapaty finansowe to komornik może ci zająć rower.
Odnośnie legalności: nie można zrobić tak, że on kupi ten rower w celach marketingowych? Spisać z nim jakąś umowę na użyczenie roweru do treningów w zamian za reklamę jego firmy na wyścigach. Zamówić klika koszulek, które będą mieć wkomponowane logo jego firmy jako sponsora. Może wtedy znajomy miałby możliwość sponsorować część kosztów wyjazdów i startów i wrzuci sobie w koszty....
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:07
Bo sprzedawca tłumaczy, iż - Gwarancja jest umową handlową między sprzedawcą a pierwszym właścicielem, tj. Mną, i nie podlega przeniesieniu, jak ma to miejsce w przypadku większości towarów konsumpcyjnych. To oczywiście znalazło odzwierciedlenie w cenie sprzedaży.
To jako ktoś kto się trochę zna powiem Ci, żebyś kupił, bo ktoś pier*** głupoty. Gwarancja zawsze podąża za rzeczą.
Zawsze nabywając rzecz nabywasz wierzytelność z tytułu gwarancji.
I gwarancja to nie jest umowa handlowa XDDDDDDDDDDDDDD
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:25
Z tym kupowaniem na firmę jest chyba ryzyko, że jak ten znajomy wpadnie w tarapaty finansowe to komornik może ci zająć rower.
A co jak prywatnie wpadniesz w "tarapaty finansowe" to komornik ci już w Twojej opinii nie zajmie roweru?
Z takich ciekawostek jeszcze analizowanych na studiach to jedyne co na obecną chwilę w miarę dobrze zabezpiecza Cię prywatnie od działań podejmowanych w podmiotach zależnych to twór (inaczej ciężko to nazwać) hybrydowy składający się z bodaj spółki komandytowo-akcyjnej i spółki z o.o. , ale szczerze mówiąc to jest pytanie do kogoś kto ma temat bardziej na świeżo
dmxzor, pamiętasz z czego dokładnie taka hybryda którejś spółki cywilinoprawnej i spółki z.o.o. się składała?
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:33
dmxzor, pamiętasz z czego dokładnie taka hybryda którejś spółki cywilinoprawnej i spółki z.o.o. się składała?
Nie cywilnoprawnej, tylko handlowej ;-) Cywilnoprawna to jest tylko umowa spółki cywilnej, ale ona ma się nijak do z o.o., bo nie może być udziałowcem.
To o czym mówisz to Sp. z o.o. Sp. k. Czyli spółka z o.o. będąca komplementariuszem w spółce komandytowej, ale chroni to tylko pozornie bo da się dobrać do każdego człowieczka stojącego za tym. Kwestia czasu i chęci ;-) Ale jak widzę Sp. z o.o. Sp. k to widzę przekręt od razu
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:34
A co jak prywatnie wpadniesz w "tarapaty finansowe" to komornik ci już w Twojej opinii nie zajmie roweru?
Z takich ciekawostek jeszcze analizowanych na studiach to jedyne co na obecną chwilę w miarę dobrze zabezpiecza Cię prywatnie od działań podejmowanych w podmiotach zależnych to twór (inaczej ciężko to nazwać) hybrydowy składający się z bodaj spółki komandytowo-akcyjnej i spółki z o.o. , ale szczerze mówiąc to jest pytanie do kogoś kto ma temat bardziej na świeżo
dmxzor, pamiętasz z czego dokładnie taka hybryda którejś spółki cywilinoprawnej i spółki z.o.o. się składała?
Chodzi oczywiście o spółkę komandytową, w której komplementariuszem (wspólnikiem) jest spółka z o.o.
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:37
Nie cywilnoprawnej, tylko handlowej ;-) Cywilnoprawna to jest tylko umowa spółki cywilnej, ale ona ma się nijak do z o.o., bo nie może być udziałowcem.
To o czym mówisz to Sp. z o.o. Sp. k. Czyli spółka z o.o. będąca komplementariuszem w spółce komandytowej, ale chroni to tylko pozornie bo da się dobrać do każdego człowieczka stojącego za tym. Kwestia czasu i chęci ;-) Ale jak widzę Sp. z o.o. Sp. k to widzę przekręt od razu
Chodzi oczywiście o spółkę komandytową, w której komplementariuszem (wspólnikiem) jest spółka z o.o.
Dzięki, właśnie wiedziałem, ze coś pomieszałem tylko nie byłem pewien czy to twór z cywilną czy handlową połączoną z z o.o. Oczywiście na forum nikogo nie namawiamy to oszukiwania i nie to miałem na myśli - ot są po prostu są mniej i bardziej ryzykowne działalności. Czasem nie trzeba się zbytnio zabezpieczać czasem warto.
Natomiast takie bezpieczeństwo w normalnej umowie powinny oferować instytucje ubezpieczeniowe, na szerszą skalę i bardziej przystępną niż to co obecnie w PL mamy.
Napisano 15 lipiec 2020 - 09:40
To jako ktoś kto się trochę zna powiem Ci, żebyś kupił, bo ktoś pier*** głupoty. Gwarancja zawsze podąża za rzeczą.
Zawsze nabywając rzecz nabywasz wierzytelność z tytułu gwarancji.
I gwarancja to nie jest umowa handlowa XDDDDDDDDDDDDDD
Sprzedawca jest z UK, dostał ramę jako zamiennik bezpośrednio z Meridy UK. W razie czegoś pewnie u nich bym musiał reklamować ramę. Rozmiar pasuje, ale nadal się waham :-)
Napisano 15 lipiec 2020 - 10:00
Wtedy to są twoje kłopoty a nie sytuacja, w której przez czyjeś kłopoty stracisz rower.
No tak, można zwalać na kontrahentów itd., czasem faktycznie ktoś się spóźnia z płaceniem itd., ale to tak czy tak problem płynności finansowej w Twojej działalności, jeżeli jedno opóźnienie kontrahenta zabija ją.
Napisano 15 lipiec 2020 - 10:36
Odnośnie legalności: nie można zrobić tak, że on kupi ten rower w celach marketingowych? Spisać z nim jakąś umowę na użyczenie roweru do treningów (...)
Musiałbyś jeszcze "tylko" wykazać, że w chwili dokonania inwestycji istniała realna szansa, że Twoja korzyść z reklamy na Wyścigu o Puchar Wójta Kobyłkowa Małego przekroczyłaby poniesione koszty. Tylko pod takim warunkiem masz w ogóle prawo księgować koszty: muszą to być koszty uzyskania przychodu, a nie "kupuję i biorę fakturę".
W przeciwnym razie miałbyś prawo kupić jacht za milion, a potem wynająć go raz za tysiąc i myśleć, że masz poduszkę pod tyłkiem - chyba sam dostrzegasz tu absurd, prawda?
Kontrolerzy skarbowi może i nie wszystko wyłapią, ale idiotami naprawdę nie są, jak to tutaj sugerujesz
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 15 lipiec 2020 - 11:05
No tak, można zwalać na kontrahentów itd., czasem faktycznie ktoś się spóźnia z płaceniem itd., ale to tak czy tak problem płynności finansowej w Twojej działalności, jeżeli jedno opóźnienie kontrahenta zabija ją.
Nie o to chodzi. Nawiązywałem do sytuacji, w której nie bierzesz roweru na swoją firmę, tylko na firmę znajomego. Ty płacisz za rower a przez jego ewentualne kłopoty możesz go stracić.
Napisano 15 lipiec 2020 - 11:24
Nie o to chodzi. Nawiązywałem do sytuacji, w której nie bierzesz roweru na swoją firmę, tylko na firmę znajomego. Ty płacisz za rower a przez jego ewentualne kłopoty możesz go stracić.
A to już szkoda gadać, nie wiedziałem że odnosisz się do tego przypadku. Inna sprawa, że komornik dopiero jakoś ten rower musi znaleźć, albo kolega musi kolegę wydać.. Nie no nie chcę nawet drążyć. Dla mnie to już trochę poniżej pewnej granicy.
Napisano 15 lipiec 2020 - 17:28
komornik dopiero jakoś ten rower musi znaleźć, albo kolega musi kolegę wydać.
Albo nasłać skarbówkę, która bardzo chętnie sprawdzi, gdzie są aktywa za 30k kupione "za firmowe", i odpowiednio właściciela z tej niepamięci wyleczy.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?