1981 odpowiedzi w tym temacie

[mikroos]

Będąc na RVV już w 2015 r. widziałem, że organizatorzy w miejscach co bardziej narażonych na wypadki stosowali specjalne barierki z przęsłem pochylonym w stronę kibiców. Zawodnik jadący nawet przy samej podstawie takiej barierki był wówczas odsunięty od kibiców o kilkadziesiąt centymetrów, co uniemożliwiało przypadkowe zahaczenie (bo na ludzką głupotę lekarstwa niestety nie ma).

 

Z drugiej strony: czy kogoś to jeszcze dziwi, że Francuzi nie potrafią niczego zorganizować jak trzeba?

[artho]

Nie wiem gdzie niby Lamaert jest winny, cóż tutaj dziwnego by jechać asfaltowym poboczem, skoro jest dostępne. Kibic powinien stać na trawie, zresztą większość stała tylko nie ten typ w białej koszuli, który koniecznie chciał przybić piątkę. Nie widzę żadnego kartonu, widzę wystawione tłuste łapy.

[Paput]

Nie napisałem, że jest winny, a że nie do końca jest bez winy... Moim zdaniem, to był po prostu nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Czysty przypadek. Na trasie jest setki tysięcy wystawionych rąk. Jadący za nim Mohoric jechał za nim lekko po lewej, po bruku. Lampaert poboczem. Podjął ryzyko i nie wyszło. Kiedyś Armstrong zahaczył kierownicą o torbę kibica, Sagan o kurtkę wiszącą na barierkach. Oczywiście takie rzeczy nie powinny się zdarzać, a jednak czasem się zdarzają. Po prostu pech. To nie był kretyn idący trasą, czy popychający kibic. Wielka szkoda, że przez taką głupotę, stracił wyścig i cała praca do d...y.

[Paput]

Widać wyraźnie wcześniej, że organizatorzy postawili na asfaltowym poboczu poprzeczne plastikowe barierki, jakby krawężniki, sugerujące aby asfaltem nie jechać. W tym miejscu akurat nie było...

[artho]

akurat w momencie zdarzenia to Mohoric jechał też asfaltem

[Marcin321]

Jak się jedzie poboczem to trzeba się liczyć z ryzykiem że można o coś/kogoś zahaczyć. Śmiem twierdzić że ten kibic nie wystawał nawet na 1cm nad brukowaną część trasy. Największe zastrzeżenia można mieć do organizatorów że nie postawili tam plastikowych barier żeby nie kantować.

[artho]

Jak się jedzie poboczem to trzeba się liczyć z ryzykiem że można o coś/kogoś zahaczyć

E no bez jaj, to nie jest zadanie kolarza aby dodatkowo z kibicami walczyć

[bonobo]

Dziś mieliśmy jeden z nudniejszych P-R w ostatnich latach. 

[Born Ready]

To prawda. Nie wiem, co na to mogło wpłynąć, może pogoda, ale chyba najgorsze P-R jakie oglądałem od dawna.

[JHartman]

Moim zdaniem to co zrobił Ineos na początku wywróciło taktykę wszystkich innych zespołów i sprawiło, że to było najciekawsze (taktycznie...) PR od lat

Pozdrawiam

PS: nie trzeba było deszczu żeby była tam rzeźnia



https://mobile.twitt...666706227675136

[bonobo]

Co kto lubi. Ustawili wyścig na początku i tak to jechało. Ja natomiast zdecydowanie wolę akcje, ataki, dościganie, odskakiwanie, to znów defekt, pogoń, gleba, atak.

no i przede wszystkim sprint do krechy na welodromie, czarowanie, próby odskoczenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dmxzor]

Moim zdaniem to co zrobił Ineos na początku wywróciło taktykę wszystkich innych zespołów i sprawiło, że to było najciekawsze (taktycznie...) PR od lat

Pozdrawiam

PS: nie trzeba było deszczu żeby była tam rzeźnia



https://mobile.twitt...666706227675136

 

Brandowane chińczyki i się złożyły jak plastik =]

[bonobo]

Od dzisiaj uważajcie chłopaki na brukach na swoich chińczykach

 

 

O, mi ostatnio na bruku na wyścigu pękł koszyk Elite Vico Carbon, tak telepało. Tez nie polecam tych koszyków. 

[Born Ready]

Smutno mi, liczyłem na lepszy wynik Juliana. 

 

Na koniec miałem nadzieję, że chociaż Valverde to wyrwie. Zwycięzca z czapy, nie lubię takich rozstrzygnięć. 

[bonobo]

Nie taki z czapy. Gość był najmocniejszy i wygrał, zajechał chłopaków pod górę. 

[Chikushou]

W dodatku gość, który większość wygranych zawodowych ma właśnie z takiego typu finiszu - stroma ścianka na koniec.

[Born Ready]

Źle napisałem - chodziło o to, że wygrał nijaki typ. W dodatku z byle jakiej drużyny. 

[bonobo]

Teuns to świetny kolarz. Szanuję Twoją opinię i rozumiem, że masz swoich lubianych zawodników, ale każdy sportowiec wkłada wiele wysiłku i pracy w ten sport i jeżeli wygrywa na takim podjeździe to jest po prostu najlepszy. Ja tam bardzo lubię, gdy faworyci dostają wciry i gdy pokazuje się jakiś "underdog" - chociaż Teunsa bym akurat do takich nie zaliczył. 

 

Dziś bukmacherzy ewidentnie wyczuli dobrą formę Teunsa, bo kurs na niego był względnie niski, bodajże wypadał jakoś piąty - siódmy licząc od najniższych kursów. Kurs na Kwiata wynosił dziś 65 zł. Na Teunsa chyba około 17 (STS). Wysoko był też np. Woods, niedaleko pod Alaphilippem, który był dziś typowany jako najpewniejszy do zwycięstwa. Woods stawiany jako drugi albo trzeci.

 

Swoją drogą ciekawe z jakich specjalistów korzysta taki STS i czy bazuje tylko na kursach zagranicznych bukmacherów. 

[piotrkol]

Teuns już wiele lat temu potrafił błysnąć. Nijaki to trochę przesada. Chyba, że mówimy, że nie jest taki cwaniakowato-bucowaty jak Julian to wtedy owszem - jest nijaki xD 

 

Z byle jakim zespołem też ciężko się zgodzić. 5 miejsce w rankingu UCI. Daleko przed byle jakim w tym sezonie winylowym panelu, który plasuje się na miejscu 10 Fajnie widzieć taki regres paczki Lefevera 

 

 

[Patrysbgc]

Źle napisałem - chodziło o to, że wygrał nijaki typ. W dodatku z byle jakiej drużyny. 

 

Ta drużyna w zeszłym roku wygrała monument i miała dwa miejsca na podium wielkich tourów... W tym też już zgarnęli jeden monument. Rzeczywiście, ogóry.

 

 

P.S. A Tadzia nie będzie na LBL jutro. Śmierć matki narzeczonej.