Ciekawi mnie jak potoczą się losy Remco. Czy będzie taki sam jak przed wypadkiem, czy psychika nie da rady i już tylko mierny - czego mu nie życzę. Teraz nie widać w nim chęci ryzykowania, o ile umieranie pod górkę można zrozumieć - 3/4 roku przerwy, to w dół? Widać, że coś nie tak.
Bernal za to imponuje niesamowicie. Nie ma czarowania i czekania do końca byle trzymać bezpieczną przewagę.
Ma świadomość, że na czasówkę musi przynieść solidną zaliczkę i to realizuje.
Ciekawi mnie bardzo po cichutku jadący Yates. Niby nic, a co by się nie działo to on cały czas gdzieś tam z przodu.
Jak Bernal nie pęknie to nie przegra, ale Yates na podium się chyba znajdzie.