KrissKross, dnia 18 Sty 2021 - 08:20, napisał: 
Kiedyś wziąłem spory kredyt na budowę domu, do dziś uważam to za jedną z najbardziej nieodpowiedzialnych rzeczy w moim życiu, na szczeście udało się wybudować i już o tym kredycie zapomnieć, ale był czas że zastanawiałem się co dalej .... mając 30 lat kredytu na karku
Ja to na ten moment nie planuję brać kredytu hipotecznego, bo życie jest zbyt krótkie
. Ale jednocześnie akurat kredyt hipoteczny dla wielu będzie miał dużo sensu. Jeżeli za wynajem niedużego mieszkania w Warszawie płacisz z opłatami 2500-3000zł miesięcznie to owszem, często krótka hipoteka (idealnie wspierana oszczędnościami) będzie miała sporo sensu. Hipoteka to też często dobry sposób na stworzenie sobie najprostszego możliwego (bo bardzo bezpiecznego pod kątem inwestycji finansowych) spokoju na starsze lata. Więc mnie daleko jest od negowania wartości kredytów hipotecznych ale warto to mądrze rozegrać.
mikroos, dnia 18 Sty 2021 - 07:43, napisał: 
tymczasem nawet na tym forum wyraźnie widać cztery frakcje:
1. Tych, którzy kupią, bo ich stać
2. Tych, którzy kupią, nawet jeżeli ich nie stać
3. Tych, którzy nie kupią, bo ich nie stać
4. Tych, którzy nie kupią, mimo że ich stać
Albo wynosisz pewne postawy z domu i z życia, albo nie. Ludzi, którym brakuje samodyscypliny, jakoś niespecjalnie mi żal.
Ja bym to jeszcze uogólnił - śmiało można napisać, że nie tylko na forum ale i życiowo sporo ludzi można tak podzielić. Ale jednocześnie problem, który tutaj widzę to analizowanie cudzych finansów, cudzego stanu posiadania, oczywiście każdy z nas wie skąd to wynika bo po wojnie w Polsce naprawdę mało kto "miał" i sporo majątków Polaków nie sięga dalej niż dwa pokolenia wstecz.
Senninho, dnia 18 Sty 2021 - 06:29, napisał: 
Tobie pewnie się wydaje, że uczciwe nie jest okradanie biednych bo nic nie mają a bogaty może "inwestować" w co mu się podoba.
Ja uważam tak, że wolność polega na tym, że w obrębie swojego poletka możesz robić co Ci się podoba dopóki jest to zgodne z prawem. W związku z tym jeżeli tworzysz swoją firmę to masz prawo zatrudniać w niej pracowników za 2000zł/miesiąc, za 10000zł/miesiąc bądź za 100000zł/miesiąc. Co zaś (jako decydujący w tej firmie jej twórca) zrobisz z nadwyżką wartości sprzedaży nad wydatkami - zwaną zyskiem - to jest już tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Natomiast niesamowicie naiwnym nazwałbym myślenie, że każdy przedsiębiorca zatrudniający 5 pracowników od razu w leasingu wybiera Mercedesa bo (choć tacy też istnieją) życie szybko biznesmenów takowych weryfikuje. Nie wierzysz? Poszukaj na Allegro Mercedesów/Audi/BMW do ceny 10000zł z rocznikiem powyżej 2018 - śmiało
. Cesji leasingu będzie pod dostatkiem, niektóre powodowane tym, że właśnie życie owych przedsiębiorców zweryfikowało
.
A jeszcze inna ciekawostka, że nieraz sensowne wydatki prywatne potrafią stać się i deską ratunku o ile tylko nie wybrane zostały produkty szybko tracące na wartości.
Senninho, dnia 18 Sty 2021 - 06:29, napisał: 
Duże firmy pokazują i promują swoich klientów na takim sprzęcie a przeciętny Kowalski podatny na ten przekaz bierze kartę i kupuje taką maszynę. Dostają po dupie dzieci Kowalskiego, bo za 60 tysięcy to można dla dzieci kupić sklep z zabawkami. Dostaje żona Kowalskiego, bo ktoś mu wmówił że będzie PRO więc gna przez pół polski na fitting i do trenera po plan a potem siedzi raz w pracy a raz na wahoo bike żeby w sezonie przyjechać fefdziesiąty piąty na Tatra Road Race.
To jest prywatne życie i prywatne wybory Kowalskiego. To pytanie tak samo można odwrócić - czy dzieci Kowalskiego w podstawówce potrzebują nowego iPhone-a? Czy potrzebują sklep z zabawkami czy wystarczy ich kilka a może jeszcze lepiej choć połowa mogłaby być z odrobiną walorów edukacyjnych? I wreszcie chyba najważniejsze - czy fefdziesiątypiąty w Tatra Road Race to źle? Nie, to fenomenalnie dobrze, że ruszył d*psko z kanapy i odłożył codzienne wieczorne piwko. Czy gnać przez pół polski na fitting to źle? Jeżeli to jest jego hobby to czemu chcesz mu tego zabraniać. Czy zaś mógłby to zrobić na tańszym rowerze? Tak, oczywiście, że mógłby, ale czemu odbierać mu decydowania o prywatnych zarobkach? Czemu narzucać Kowalskiemu swoje myślenie i decydować o jego finansach? Jego finanse, to jego bardzo prywatna sprawa i może z nimi robić co ma ochotę. A Tobie - jego sąsiadowi - nic do tego.
I ponownie to samo myślenie:
"nakradł! złodziej!"
zamiast tego cywilizowanego:
"no nieźle, nowe Audi wjechało, może i ja się zmotywuję i spróbuję zarobić więcej dla mnie i dla mojej rodziny? :)".
Senninho, dnia 18 Sty 2021 - 06:29, napisał: 
No chyba, że pracownicy zaczną myśleć, skoro nasz Pan i władca ma samochód za pół bańki, rower za 60 tysi, dwa miesiące siedzi w Calpe co roku i go na to stać a my pracujemy na to i nas nie stać na nową Dacie z salonu to coś tu jest mocno nie halo
Brakuje dzisiaj szacunku dla pracy, brakuje szacunku wśród pracowników. No ale mamy rynek pracownika w wielu branżach, więc jest to naturalne.