20 odpowiedzi w tym temacie

[X-RAY]

Jak w temacie, słyszałem że są nadajniki GPS które można schować w ramie, lub sztycy, pozwalające namierzyć rower już po kradzieży. Czy ktoś miał doświadczenie z czymś takim?

[bonobo]

Si, można wypróbować Airtag. 

[artho]

Warto zbadać temat:

 

 

[bonobo]

Sam się nad tym zastanawiam. Obawiam się że złodzieje szybko nauczą się, żeby w pierwszej chwili po kradzieży zaglądać do zatyczki pod mufą i do rury podsiodłowej - będzie to najpewniej dotyczyło wyspecjalizowanych złodziei, bo zwykły chłopek roztropek pewnie o tym nie pomyśli. 

[X-RAY]

Rozumiem że to akurat rozwiązanie działa jedynie z wybranymi modelami Iphonów?

[bonobo]

Chyba tak, ale nie wiem czy nie ma opcji, żeby jakoś online sprawdzić położenie airtaga z urządzeń innych niż iphone. Tego nie sprawdzałem i nie wiem. 

[pangumas]

Kiedyś zastanawiałem się nad tym lokalizatorem https://notione.com/

Może komuś się przyda.

[artho]

Działa z większością, po prostu ze starszymi mniej dokładnie. W przypadku starszych nie mamy strzałki, która na metry nas doprowadzi, mamy tylko przybliżoną lokalizację.

[bonobo]

Airtag działa chyba inaczej niż typowy lokalizator GPS. Łączy się z iphone'ami połączonymi z internetem, znajdującymi się w pobliżu, jak rozumiem. Czyli trochę żeruje na obcych urządzeniach. Czyli He he he - jak to heheszkują - na wschodzie Polski bez sensu, bo ani internetu ani iPhonów - oczywiście żartuję i serio wschód Polski piękna część kraju  

 

 

 

 

[Bzyk]

Airtag średnim jest rozwiązaniem, bo wystarczy, że w pobliżu bodajże 150 m nie będzie żadnego iPhona i już nie znajdziemy położenia nośnika.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[artho]

oczywiście żartuję i serio wschód Polski piękna część kraju

Strasznie nierówna.

 

Wiem, że lekki offtop, ale każdy z nas zna Warszawę, Kraków, Wrocław, Poznań i Gdańsk. Natomiast (szeroko rozumianego) wschodu Polski już nie każdy. A warto z wielu powodów, tak tych pozytywnych jak i tych tragicznych, szczerze polecam bo mocno ten wschód otwiera oczy. Mam tu na myśli zarówno piękno Bieszczad jak i obraz, całokształt województwa lubelskiego (najniższe GDP w kraju widać na każdym metrze niestety), oczywiście mam też na myśli piękno Mazur (acz miejscami stan tego województwa niestety też) jak i wszystkie przepiękne lasy szeroko rozumianej wschodniej Polski. Więc niech się nikt nie urazi, po prostu szeroko rozumiana wschodnia Polska potrafi zaskoczyć w sposób, którego mieszczuchy mogą kompletnie nie znać. Pięknem natury ale i miejscami przerażającą biedą i zatrzymaniem się niektórych obszarów jakieś 200 lat temu.

 

Airtag działa chyba inaczej niż typowy lokalizator GPS. Łączy się z iphone'ami połączonymi z internetem, znajdującymi się w pobliżu, jak rozumiem. Czyli trochę żeruje na obcych urządzeniach.

Co jest dość genialnym rozwiązaniem w swojej prostocie i ekosystemie jabłka, bo faktycznie nie potrzebujemy kolejnej karty SIM z Internetem itd. itp. Klasyczne lokalizatory (bardziej popularne w samochodach) to już droższe zabawki wymagające łączności i potencjalnie ciężkie, acz nie jestem na bieżąco z klasycznymi.

 

Airtag średnim jest rozwiązaniem, bo wystarczy, że w pobliżu bodajże 150 m nie będzie żadnego iPhona i już nie znajdziemy położenia nośnika.

Odwrotnie - jest genialnym rozwiązaniem, które nie zagwarantuje 100% pewności. Za to nic nie waży i de facto mało kosztuje.

 

A przechodząc do konkretów, jak dobrze wiemy kupując więcej AirTag-ów jest taniej: więc ja jestem chętny na jednego na początek, kto się składa na pakiet 4 aby wyszło po 137zł sztuka?

[bonobo]

eee 150 metrów? to padaka. Ale wtedy chyba pokaże ostatnie znane miejsce? Marne pocieszenie, ale przynajmniej jakieś. 

[artho]

Nawet mniej metrów w praktyce - zwłaszcza w murach miasta. Ale wystarczy, że raz ktoś przejdzie obok skradzionego roweru z iPhonem nowa "ostatnia lokalizacja" zostanie zaktualizowana. Więc w praktyce jeżeli ktoś Wasze błyszczące Cervelo wrzuci szybko do samochodu i ucieknie to jest duża szansa, że złapie przynajmniej kilka iPhone-ów po drodze. De facto transport skradzionego roweru do kryjówki pomaga... okradzionym

[Bzyk]

Bo Apple bardziej chce zarabiać na etui niż na samym Airtagu . Jak jestem od lat wielkim fanem marki i mam sporo produktów, tak ten lokalizator w ogóle mnie nie przekonuje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bonobo]

 

A przechodząc do konkretów, jak dobrze wiemy kupując więcej AirTag-ów jest taniej: więc ja jestem chętny na jednego na początek, kto się składa na pakiet 4 aby wyszło po 137zł sztuka?

 

Ja bym może był zainteresowany. Myślałem o tym już jakiś czas temu. 

 

Airtag ma swoje wady, ale w porównaniu do lokalizatorów GPS z kartą chyba jest i tak tani. W dodatku jest mały. Ma zalety. Ma też wady jak wszystko. 

[artho]

Wgl. ceny u Apple-a często są... ciekawe.

 

Głupi powie, że MacBook Pro jest drogi. Mądry przeczyta jakie konkretnie komponenty tam zostały wsadzone (słusznie bądź nie) i wyjdzie mu, że "no skoro dali TEN i TEN model dysku i XYZ no to cena nie dziwi". Zresztą nie tylko Apple, paski gumowe do zegarków Garmina kosztują 200zł, czyli tyle co u Apple-a. Ale może warto, skoro już przynajmniej dwa posty na fb przeczytałem o utopieniu Garmina na pasku z Ali za 30zł... Oczywiście nie wytłumaczę w ten sposób ceny każdego produktu Applea, ale niektóre są wytłumaczalne - mimo, że niektórzy stwierdzą, że "nic nie tłumaczy ceny A za produkt B, bo moje Xiaomi ma...", ale takie opinie to lepiej pominąć niż polemizować

 

Airtag ma swoje wady, ale w porównaniu do lokalizatorów GPS z kartą chyba jest i tak tani. W dodatku jest mały. Ma zalety. Ma też wady jak wszystko. 

No właśnie, pod rower w mieście - myślę, że spokojna głowa. Ale rower na wiosce - może być gorzej. Natomiast większe prawdopodobieństwo kradzieży na pewno jest w mieście niż na wiosce pod sklepem gdzie żywej duszy brak.

 

W sumie jedna sztuka kosztuje 159zł, gdy kupimy 4 wychodzą po 137zł. Ale doliczając wysyłkę to nie wiem czy w tym przypadku składanie się ma sens, chyba, że z odbiorem osobistym przy okazji w stolicy. Pomyślę, Ty pomyśl i wrócimy. A może zbierze się więcej osób gdy przeczytają wątek

[bonobo]

też nie będę podejmował szerokiej dyskusji z cenami appla. Co do zasady jestem zadowolony ze sprzętu.

 

Może poza AirPodsami Pro, które mnie rozczarowały - porównywałem i dla mnie grają tylko ciutkę, maciupińkę lepiej od darmowych earpodsów na kablu, (wartość tej maciupińkiej różnicy oceniłbym na 50 zł), które apple latami dodawało do iphona. ANC działa 6/10 (ja np. jestem w stanie rozmawiać z włączonym ANC z narzeczoną mówiącą normalnie, gdy klikam na klawiaturze to słyszę to klikanie, wczoraj na myjni myłem auto i słyszałem szum myjki bardziej niż wyraźnie). I mam dobrze dobrane gumki, robiłem test trzy razy.

 

No to przy tej cenie airtaga nie ma sensu dzielić włos na czworo, zwłaszcza, że i ja i chyba Ty też - jeżeli dobrze pamiętam - bierzemy takie rzeczy na FV. 

[artho]

Dla jakości szczerze i gorąco polecam dokanałowe Sony WF-1000XM3 lub teraz ich następcę Sony WF-1000XM4 - następca ma zaskakująco dużo poprawek jak na fakt, że XM3 zostały okrzyknięte wzorowymi wzorcowymi dla recenzentów i na rynku pod wieloma kwestiami niedoścignionymi. Między innymi główna zaleta to wreszcie wodoszczelność IPX4 a z mniejszych jeszcze lepsza jakość dźwięku oraz ładowanie indukcyjne.

 

W Sony aktywne wyciszanie jest świetne, ale oni są pionierami w tej dziedzinie.

[shmoo]

Dla jakości szczerze i gorąco polecam dokanałowe Sony WF-1000XM3 lub teraz ich następcę Sony WF-1000XM4 - następca ma zaskakująco dużo poprawek jak na fakt, że XM3 zostały okrzyknięte wzorowymi i na rynku pod wieloma kwestiami niedoścignionymi. Między innymi główna zaleta to wreszcie wodoszczelność

 
Też się napaliłem że w końcu będę miał treningowe słuchawki z ANC, ale niestety nie są wodoszczelne.
 
Co do produktów "Sony" to nigdy bym ich nie nazwał wzorowymi. Ciągle mają coś niedopracowane, albo psujące się jednorazowe.
Nawet kiedyś sobie obiecałem że już nic od nich nie kupię, ale dałem się naciągnąć na słuchawki
 
Bose z reguły robi bardziej dopracowane rzeczy. Wiem bo używam obu marek a moje WH-1000XM3 (nie mylić z WF) mimo że są spoko to mają wady konstrukcyjne które je dyskwalifikują w niektórych warunkach. Np trzeszczenie gdy wilgotność wzrasta po dłuższym noszeniu Albo rdzewiejący środek. Jest tego więcej...
 
Ogólnie kolejna generacja i kolejna niedopracowana
 

W Sony aktywne wyciszanie jest świetne, ale oni są pionierami w tej dziedzinie.

Pierwsze było bose (1989r) z produktami dla wojska i lotnictwa. Później byli pionierami na rynku konsumenckim.

 

 

 

Co do nadajników to są takie z GPS i kartą SIM działające na zasadzie wysyłania i odbierania SMS z położeniem. Kiedyś to było w cenie ~140zł Chyba warto mieć też informacje o poruszeniu rowerem.

[artho]

 
Co do produktów "Sony" to nigdy bym ich nie nazwał wzorowymi. Ciągle mają coś niedopracowane, albo psujące się jednorazowe.
Nawet kiedyś sobie obiecałem że już nic od nich nie kupię, ale dałem się naciągnąć na słuchawki

Źle napisałem z rozpędu - miałem na myśli wzorcowymi a nie wzorowymi. Dla recenzentów słuchawek w dziedzinie dokanałowych WF-1000XM3 stały się bazą odniesienia (górną), targetem. Teraz WF-1000XM4 jeszcze je wyprzedziły (to już nie moja opinia tylko recenzentów) na wielu polach, więc na pewno stały się jeszcze ciekawszą propozycją.

 

 
Też się napaliłem że w końcu będę miał treningowe słuchawki z ANC, ale niestety nie są wodoszczelne.

I druga korekta - faktycznie nie są wodoszczelne ale mają IPX4. To i tak krok do przodu względem WF-1000XM3. Natomiast nadal, do treningów w mojej opinii jakość audio wystarczy gorsza i tutaj dla mnie na razie ciężko przebić wygodę Aftershokz-ów.

 

Wykreślam bugi w swoim powyższym poście, dzięki shmoo