Komputery Itp.
#42
Napisano 21 sierpień 2022 - 10:04
Tanie specyfikacje mają to do siebie, że ich ceny są bardzo naciągnięte. Od xxx czasu obserwuję ten trend właśnie w elektronice, często jest tak, że "coś gorszego i starszego" jest droższe od lepszego i nowszego. Bardzo dużo ludzi nabiera się na ten chwyt psychologiczno/marketingowy a że chwyt działa to ... istnieje i istnieje praktyczniena całym świecie. Wracając do tematu gier, hm, zawsze sądziłem, że gdy już coś kupić to kupić to raz a dobrze. Niestety, dzisiaj nie istnieje specyfikacja na lata (w temacie sprzętu budżetowego) zatem praktycznie zdania nie zmienię nigdy bo... coś co warte jest dziś 5000zł za 10 miesięcy będzie warte 2000zł, sprzęt strasznie traci na wartości, łatwo to kupić jako nowe ale potem sprzedać nie tracąc zbyt wiele jest już bardzo ciężko, dlatego, warto kupić konkretnie, na kilka lat i używac tak długo, aż nie da się z tym nic zrobić a potem pchać na olxy/alleluja.
O jednej bardzo ważnej rzeczy zapominamy, gdy rozmawiamy w temacie taniego grania, mianowicie o zdrowiu czyli o oczach. Wierzcie mi na słowo honoru, obraz wyświetlany w 4K z odświeżaniem minimum 60fps nie zniszczy wzroku tak szybko, jak kilka lat spędzonych przed tanimi ekranami z "plamką" wielkości główki szpilki. Sam zjadłem oczy najpierw na CRT a potem na tanich TFT i gdy usiadłem do czegoś za skromne 24000zł to mi szczena w podłogę siadła, nigdy więcej monitorów z najniższej pułki. To samo dotyczy kart graficznych no bo wiadomo, rozpędzić dobrą grę "aktualnych czasów" bez okrajania parametrów wyświetlanego obrazu na dobrym monitorze nie da się tanią kartą graficzną. Wszystko oczywiście uzależnione od tego, jak mocno nałogowym graczem się jest oczywiście. Nic nie stoi na przeszkodzie aby godzinkę dziennie pograć na jakimś leciwym IPS no ale z tego co wiem, jeśli już jest się graczem to na godzince dziennie nigdy się nie kończy. Według GUS i z danych za rok 2020 aż 67,31% Polaków ma wadę wzroku. Główną tego przyczyną są tandetne smartfony z niskim PPI i praktycznie całodobowo zwieszona nad nim głowa, potem komputerki i na koniec telewizorownia, no bo każdy z nas ma telewizorek powyżej 40", bardzo często nawet i powyżej 50" no i ... niedopasowana jakość stacji TV zrobi już swoje. Nie ma to jak oglądać coś nadawanego w 1080p na czymś, co może odtwarzać 4K.
Kolega mówi, nie ma potrzeby wydawania kilkunastu tysięcy, zatem jak poskładać dobry zestaw po taniości, gdy najtańsze monitory "dzisiejszych czasów" czyli 6016x 3384 (UHD 6K) zaczynają się od 23000zł a lekko starsza technologia 5K (która w świecie pojawiła się w roku 2016 czyli 6 lat temu) od 6500zł w górę? Celowo nie zapodaję monitorów FullHD, 2K czy nawet 3K bo... ludzie... to coś wyprodukowano dekadę temu! FullHD istnieje od 2008 roku, monitory 2K weszły na rynek masowo w 2011 roku, 3K pojawiło się już w miarę przystępnych cenach w 2016 a 4K hula pełną parą od 2017. Wciskanie pseudo promocjami graczom monitorów tak starych w takich cenach jak są to pełen wyzysk. O to przykład: https://www.x-kom.pl...53r-czarny.html
#43
Napisano 21 sierpień 2022 - 10:45
Piszesz coś o wadach wzroku, rozumiem, że drogi monitor pod tym względem jest lepszy, ale z drugiej strony sam piszesz, że masz iphone'a SE z maleńkim ekranikiem. Miałem ten telefon, był fajny i kompaktowy, ale myślę, że z tym kręceniem filmów przesadzasz albo wymyślasz. Musiałbyś nosić ze sobą chyba 3 power banki, bo po czasie samo włączenie aparatu zjadało w tym telefonie z 10% baterii. Pod koniec żywota każde zdjęcie zabierało ze sobą jakieś 5% baterii.
- B00mer lubi to
#44
Napisano 21 sierpień 2022 - 12:26
Widzę, że ta dyskusja nie ma sensu, jesteś totalnie odrealniony. 6k? Może 8k od razu? Zdajesz sobie w ogóle sprawę z tego, że obecnie najlepsza karta graficzna na rynku nie ogarnia nawet 4k w 60fps? https://www.purepc.p...adeon?page=0,17
Jakieś dowody na poparcie tych tez, że niska rozdzielczość psuje wzrok? Pamiętam jeszcze monitory CRT i to wypalało oczy. Przesiadka na zwykłego LCD to był ogromny przeskok. Teraz chyba już standardem są monitory bez sterowania podświetleniem PWM.
Aktualnie właśnie sprzęt wytrzymuje lata. Jedynie wystarczy wymieniać kartę graficzną co 2-3 lata i dalej pograsz we wszystko na wysokich ustawieniach. 15 czy 20 lat temu po 2-3 latach sprzęt nadawał się do muzeum.
- B00mer lubi to
#46
Napisano 22 sierpień 2022 - 17:47
Zacytuję pewnego obcokrajowca:
"Polak w g...e się urodził, w g...e wychował, g...o widział, g...o słyszał, g...o umie, g...o może, g...o miał, g...o ma, g...o będzie miał, z g..a się cieszył, cieszy, i cieszyć zawsze będzie. Polak to nie naród rozumny, to tylko zawód, g...o zarabiający, g...o kupujący, g...nem sie żywiący".
Jak dla mnie - nic dodać, nic ująć bo to masowy zespół Downa... wiecznie cieszyć się z ochłapów.
Dobrze że urlopu już koniec, pora pedałować do siebie, wszak po tej stronie Bałtyku na psychiatryku idzie wylądować.
Banana pokarzesz... cieszą mordkami...
Skórkę od banana pokarzesz... cieszą mordkami...
Banana dasz... cieszą mordkami...
Banana pokarzesz i nie dasz... też cieszą...
Ciągle zastanawiam się, Czarnobyl działa, prawda? No bo, co jest powodem aż tak uha-han-ego z byle czego narodu?
- sirkozi lubi to
#47
Napisano 22 sierpień 2022 - 20:00
Zacytuję pewnego obcokrajowca:
"Polak w g...e się urodził, w g...e wychował, g...o widział, g...o słyszał, g...o umie, g...o może, g...o miał, g...o ma, g...o będzie miał, z g..a się cieszył, cieszy, i cieszyć zawsze będzie. Polak to nie naród rozumny, to tylko zawód, g...o zarabiający, g...o kupujący, g...nem sie żywiący".
Jak dla mnie - nic dodać, nic ująć bo to masowy zespół Downa... wiecznie cieszyć się z ochłapów.
Dobrze że urlopu już koniec, pora pedałować do siebie, wszak po tej stronie Bałtyku na psychiatryku idzie wylądować.
Banana pokarzesz... cieszą mordkami...
Skórkę od banana pokarzesz... cieszą mordkami...
Banana dasz... cieszą mordkami...
Banana pokarzesz i nie dasz... też cieszą...
Ciągle zastanawiam się, Czarnobyl działa, prawda? No bo, co jest powodem aż tak uha-han-ego z byle czego narodu?
Urlopów wcale gównianych nie mamy
#48
Napisano 23 sierpień 2022 - 10:02
Możliwe, możliwe że masz rację lecz urlop zależy przede wszystkim od swobody i dobra ducha, a każdy z nas wnętrzności mentalne ma inne. Dla mnie urlop w Polsce skonczył się dwa miesiące przed czasem, powodów jest bardzo dużo. Arogancja i nienawiść, ludzie dobrzy są tylko wtedy gdy coś na nas ugrywają, gdy nic od nich nie chcemy. Materializm to druga sprawa, każdy bez powodu zagląda komuś w portfel i gdy dopatrzy więcej już kumplem nie jest. Na kolejnym miejscu jest patologia społeczna bo ta wmówiona i naciągnięta pseudo inflacja to tylko w Polsce i ościennych jest (ościennych znaczy słowiańskich). Byle "tupnięcie" rynku to znaczy "telewizji" i ceny w Polsce robią swoje. Nic się nie zmieniło przez ostatie dwie dekady, rodzina miała rację a miała bo mówiła, cyt. "jedziesz wk..wić się" i taki dokładnie po 4 miesiącach jestem (a nie było mnie tu wiele, wiele lat). Polska rodzinność to też już mit z prehistorii, uwierzyć nie mogę w to co widzę, co drugi singiel/singielka, stare pannice lat 30-40, bezdzietne, bez przeszłości, bez teraźniejszości i bez przyszłości, aby dziś, prawdziwe "carpiediem". Nie myliłem się też we wcześniejszych wypowiedziach, przykre to ale prawdziwe, tutaj w tym kraju na widok 10-12 letniego BMW nadal po nogach leci a szczytem ambicji 85% tubylców jest mini ratka na chałupkę M2 na dożywocie w jakimś miejskim blokowisku. Wyjechałem w roku 2000, już wtedy widziałem że to prędzej czy później wszystko upadnie. Takiej społecznej agresji nie widziałem nigdzie, jeden drugiemu kłody pod nogi kładzie, wystarczył miesiąc w dużym mieście abym nerwowo się wykonczył a teraz, przy tej "ukrainizacji" kraju jest jeszcze gorzej. Te dwa narody faktycznie powinny być scalone, dzicz w nich wegetująca niczym się nie różni. Jedni dymają drugich, he,he. Ja nie mieszkam w Unii, nie dałbym rady. Jestem typowym słowianinem, żyjącym tzw. "starą datą", dlatego noszę starego, poczciwego iPhone'a SE (którego ślicznie mi tu wygarnięto już). Dom, rodzina, praca dla siebie i u siebie. Gdy zapytaem w stoczni w Gdańsku (w celach informacyjnych) o posadkę dla spawacza kadłubowego to usłyszałem 3300 netto + nadgodziny. Przeliczyłem na swoje i wyszło mi, że tyle to u mnie zarabiało się 10 lat temu. Kraj wyzysku po calości, nic się rok 2022 od roku 2000 nie różni, nadal to samo, wypijać z Polaków krew i ssać hajs z portfeli ile wlezie. Wczoraj w TV powiedzili, że deweloperka (czyli elity poukładane z dzieci i kumpli rządzących) zmniejszy produkcję mieszkań ale z cen nie zjedzie. 12000zł za metr ujostwa w blokowiskach z karton gipsu w Gdyni, w której ja mając kiedyś lat 19-20 latałem za pracą od rana do nocy i nigdy dobrej pracy z umową na łapkę nie znalazłem. Popytałem także o inne, kasyczne stanowiska i wyszło mi że normą w trójmieście jest 2500zł netto na umowie. Takie pieniążki to zarabiają dziciaki w sezonie zbierając owoce na wichurach poza Polską. Hańba, wstyd i nic więcej. Przepraszam, że akurat tu ... mówię prawdę ale... takie ostatnie podrygi przed powrotem na swoje śmieci. Zrobiłem w Polsce około 3750km rowerkiem od marca do teraz. Pomieszkałem na wynajętych stancjach w Krakowie, Warszawie i w Gdańsku. Wynik? Wynik przykry do bólu! Jeden wielki śmietnik. Tam, gdzie 22 lata temu w Gdańsku asfaltu nie było (pozdrawiam Czyżewskiego w Oliwie) tak do dziś nie ma. Na stare pozszywane kamienice pozakładali nowe ubranka, wstawili nowe okienka i wzięli za to 10x większe pieniążki aniżeli to wtórnie warte było. A Polacy? A Polacy dalej uha-hani... od ucha do ucha, nadal panuje fraza: "takie czasy, trzeba żyć, nic nie zmienisz".
Powiada kolega, urlopujem dobrze to więc zapytam, ile miesięcy/lat trzeba potem spłacać dobre urlopowanie, gdy hotel w sezonie w 3city od 100 euro w górę za dobę zaczyna się a duże piwko na "monciaku" stoi 16 talarów? Ceny w kosmosie a pensje w piekle, powiedzcie zatem, co jest powodem sztucznej inflacji? Bo u koryta ktoś zdecydował, że kolejny wał przejdzie?
Nie mylił się, cukier po 1,5 euro, paliwo po 2 euro, ratki za chałupki po 800 euro, czynsze za M2 w blokowiskach po 150-200euro, kilo schabu 4-5 euro a ciemny i uhahany naród jak cicho siedział w roku 2000 tak dalej siedzi, he,he. Ubaw po pachy, ale tylko wtedy, gdy mamy do czego i do kogo wracać tak aby z czasem odstresować się i wrócić do normy. Powiem wprost, gdybym nie miał dzieci, żony, domu i takiego miejsca do powrotu i zmuszony byłbym dziś zamieszkać w Polsce to jedyne miejsce jakie wybrałbym byłby cmentarz. Gorzałka, paczka fajunów i na dach na 12 piętro a potem 5 sekund fruuuu... i po wszystkim. Nie zaryzykowałbym żyć i nie daj Boże zaczynać od zera w tej dziczy.
#49
Napisano 25 lipiec 2023 - 13:03
Taka głupia sprawa z komputerem ....nie wiem czy można jeszcze coś z tym zrobić ?!
Po kolei:
1.Kupiłem kabel OBD/USB to taki żeby połączyć auto z laptopem, sprawdzić błędy
2. Po podpięciu- laptop natychmiast się spalił, smród przy wejściu USB ( nawet nie uruchamiałem programu )........w serwisie stwierdzili, że ''poszło dalej'' spalony procesor który jest integralną częścią płyty głównej itp .W każdym razie jakbym chciał naprawiać to trzeba wymienić płytę główną koszt ca 1200 pln ( i to za używaną )..
Raczej oczywiste jest, że to wina kabla USB. Po fakcie zacząłem czytać o takich przypadkach , że np. przez niezabezpieczone USB spalił się tablet, smartfon itd. np . https://spidersweb.p...-komputera.html
3.Kontakt, ze sprzedawcą ( firma) na początku ''dyskusja Allegro '' ten zaproponował żebym odesłal do nich kabel oni wyślą do ekspertyzy.
Wiadomo nie za bardzo mi się to widziało ( bo kabel kompletnie brak oznaczeń skąd wiadomo że akurat ten pójdzie do badania , zresztą co to za ekspertyzy w Chinach) .Czytałem cos tam, że są różne opcje np. o https://www.ekspertyzy.net.pl/ale nie zdecydowalem się. Potem sprzedawca znowu dzwonił, przekonywał żebym oznaczył kabel oni wyślą do producenta .Ok odesłałem im ten kabel , oczywiście błąd.
4.Teraz po miesiącu telefon od polskiego sprzedawcy i info, że producent stwierdził, że owszem kabel uszkodzony ale nie jest możliwe żeby komputer się spalił . Trudno żeby coś innego wymyślili. Może powinienem wystąpić o tę pisemną ''ekspertyzę'' , zeby mieć jakiś papier, nawet chiński bo tak to sprzedawca różne bajki możę opowiadać.Nie wiem czy w jego interesie jest rzetelne wyjaśnienie sprawy.
Sprzedwaca proponuje żebym sobie może jakiś gadżet u nich w sklepie wybrał.....ale to bez sensu kabel kilkadziesiąt pln a komputer do kasacji.
Powiedziałem, że potrzebuję trochę czasu muszę się zastanowić co robić dalej.
Jest problem żeby producent odesłał kabel, sprzedawca twierdzi że zerwał z nim współpracę bo były jakieś inne wadliwe przedmioty np dyski SSD . Oczywiście to czy sprzedawca nie opowiada bajek to już inna sprawa.
Nie wiem co tu teraz robić. i czy jest w ogóle sens ....jest niby opcja Allegro Protect ale czy to działa nie mam pojecia. Po sądach chodzić to musiałbym to udowodnić .
Miałbym kabel to mógłbym poświęcic stary komputer do ''udowodnienia winy kabla'' no ale jak widać raczej kabla nie odzyskam.