
16. kwietnia 2011 - objazd trasy / trening w Beskidach
#61
Napisano 14 kwiecień 2011 - 07:05
Jak pogoda się poprawi to tylko jazda poniżej.
#62
Napisano 14 kwiecień 2011 - 10:40
#63
Napisano 14 kwiecień 2011 - 11:06

A po drugie jest już 23 cm nie 20

#64
Napisano 14 kwiecień 2011 - 13:38
Ślimak: odpuście proszę ten wyjazd na Łysa bo naprawdę nie warto się szarpać. Wiem że jesteście mocni i ambitni ale nie zapominajcie że jeździmy głównie dla przyjemności. Szkoda zdrowia! Przyda się ono jeszcze!
Może coś niżej zaproponujesz? Beskid Mały? Cokolwiek poniżej 900 m npm.
#65
Napisano 14 kwiecień 2011 - 18:37
#66
Napisano 14 kwiecień 2011 - 18:41

Autem mi się nie chce, Beskidy zostawiam na maratony i wakacje, okolice Bierawy ostatnio odwiedzam często ;-). Więc pojadę dokąd się da i wrócę z powrotem. A myślę że Paweł i Piotrek też pojadą z Tobą jak coś zaproponujesz. Zresztą ja będę w okolicach Cieszyna gdzieś około 8 rano. Więc nie sądzę by komuś się chciało wstawać tak wcześnie (poza Andrzejem).
Pogoda my być zimno i ma nie padać.
A na szczyt Łysej wjadę jak będzie pewniejsza pogoda :-)
Jak to mówią do trzech razy sztuka.
Oczywiście jeżeli ktoś ma ochotę się pomęczyć ze mną to zapraszam ;-)
Kamerki oglądam cały czas i widzę że jest biało nawet na 600 metrów.
#67
Napisano 14 kwiecień 2011 - 19:16
#68
Napisano 14 kwiecień 2011 - 19:55
Cytat
Mnie ta godzina odpowiada. Będziesz jechał przez Pawłowice? Daj znać jaką trasą jedziesz.Zresztą ja będę w okolicach Cieszyna gdzieś około 8 rano. Więc nie sądzę by komuś się chciało wstawać tak wcześnie (poza Andrzejem).
#69
Napisano 14 kwiecień 2011 - 21:07
Wczoraj przed 17:00 w Suchej było +10 stopni i świeciło słońce. Wziąłem górala, bo chciałem przetestować niebieski szlak z Beskidzkiego Raju do Stryszawy.
Wyjechałem na Podksięże, wszystko pięknie, wjechałem do lasu więc zabardzo nie wiedziałem co się dzieje, a było mi ciepło, bo 340 na 760m.n.p.m w 4 km to sie troszke człowiek zagrzeje. Dojechałem pod magurkę na najwyższy punkt na szlaku na Przysłop i zaczęło sypać. Miałem czarną kurtkę, ale jak zjechałem na Przysłop (5min, 1,5km) to wogole jej nie było widać. Wyglądałem jak bałwan. Ewakuowałem się w stronę Grzechyni, na zjeździe śnieg zamienił się w grad i tak mnie dowalilo ze jak dojechalem do domu to mialem dość. Na szczescie chory nie jestem ani sie nie zabilem (ślisko było jak diabli), ale na rower to mi sie odechiało...
Uważajcie, bo pogoda w górach naprawdę szybko sie zmienia!!!
ps. powyżej 500m.n.p.m leży śnieg u mnie
#70
Napisano 15 kwiecień 2011 - 05:40
Cytat
Będę w Cieszynie przed 8, gdzieś się spotkamy.Cytat
Mnie ta godzina odpowiada. Będziesz jechał przez Pawłowice? Daj znać jaką trasą jedziesz.Zresztą ja będę w okolicach Cieszyna gdzieś około 8 rano. Więc nie sądzę by komuś się chciało wstawać tak wcześnie (poza Andrzejem).
#71
Napisano 15 kwiecień 2011 - 07:27
Nie musicie się o nas martwić. Ale miło z waszej strony że o nas dbacie.
Zarówno Ja, Piotrek i Paweł jedziemy niedługo najpierw do Trzebnicy 270 km z czasówką w Żmigrodzie, potem jakieś maratony 24 h. I głownie o to chodzi ze musimy się gdzieś przejechać na trasie około 200 km by przyzwyczaić nasze siedzenia do siodełek ;-)
Łysa to tylko kierunek. Dojedziemy tylko do śniegu i nie ma to znaczenia czy to będzie 400, 500 czy 1000 metrów. W tym kierunku każdy z nas ma trasę na tyle mało górzystą że powinno być dobrze. Ja nie przewiduje większych podjazdów niż 400 metrów na trasie. Tu chodzi tylko o czas spędzony w siodle.
Pzdr.
#72
Napisano 15 kwiecień 2011 - 08:09
Cytat
Tu chodzi tylko o czas spędzony w siodle.
Ach Ci współcześni kowboje :mrgreen:
Dobra wiem... sam powinienem d... do siodełka przyzwyczajać ;-)
#73
Napisano 15 kwiecień 2011 - 08:19
Michał wygrałeś darmowy dodatkowy km na maratonie ;-)
Proponuje ci jednak zacząć chorować z siodełkiem w łóżeczku.

#74
Napisano 15 kwiecień 2011 - 10:58
Kiepsko z forma więc nigdzie dalej się nie wybieram.
Lub też w niedzielę tak od godz. 12.00.
P.s. Robi się pogoda! Na polach śnieg ale drogi szybko obsychają
#75
Napisano 15 kwiecień 2011 - 12:19
#76
Napisano 15 kwiecień 2011 - 13:24
Trzeba tez z rodzinką trochę czasu spędzić.
Ale pełen podziw dla was (Salmopol i Ochodzita to pewnie zasypane).
Wy na tych 100 km będziecie mieć więcej podjazdów niż Ja na 240.
I kto tu jest bez formy ;-)
A co do pogody to prawda.
Było 23 cm a teraz jest już tylko 30 cm śniegu i -0,4 na Łysej :-)
#77
Napisano 16 kwiecień 2011 - 18:16
#78
Napisano 17 kwiecień 2011 - 19:37
Dziury w drogach po wiosenne ...:/
#79
Napisano 17 kwiecień 2011 - 19:46
Wiało chłodem od wody.
Pozdrawiam
AP
ps nalepszy był telefon od Mirka w środku podjazdu na Żar, nie wiem czy mnie zrozumiał tak mu nadyszałem do słuchawki.
#80
Napisano 17 kwiecień 2011 - 20:35
Mnie wyszło 216 km, a Paweł pojechał jeszcze raz i miał 322 km

Pzdr.