Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mtb Do Robienia Bazy Zimą


12 odpowiedzi w tym temacie

#1 Patrysbgc

Patrysbgc
  • Użytkownik
  • 48 postów

Napisano 21 sierpień 2024 - 23:44

Witam szosową brać i na wstępie przepraszam za tę abominację jaką jest rower górski :D (ŻART). 

 

Generalnie to wpadłem na pomysł aby w tym roku bazę robić zimą, na rowerze górskim. W okresie przygotowawczym mój standardowy tydzień treningowy zamyka się  w 20-24h rozłożonych na 5-6 treningów tygodniowo. Dotychczas robiłem to po prostu na zwifcie i jakoś psychicznie dawałem sobie radę z nudami, jednak problem leży gdzie indziej - trenażer to zawsze jest jakiś tam substytut i niestety wiosną na szosę co roku wyjeżdżałem z 20-30 watową dziurą, której załatanie zajmowalo mi niekiedy całą resztę sezonu. 

 

Po tym przydługim wstępie mogę napisać już o co mi chodzi - rowerek ma służyć do jazdy jesienią, zimą i wczesną wiosną - zakładam że w tygodniu będę robić to po ciemku (praca :/), w weekendy bardzo możliwe że też bo jestem z tych co lubią sobie pospać. Jeździć planuję także po śniegu, lodzie, deszczu, etc.Treningi to będzie raczej tylko lajtowe klepanie w tlenie po 180-200 watów. Budżet to właśnie tytułowe 3 500zł, ale nie ukrywam że przy kwotach jakie ostatnio wydaje na kolarstwo to wolałbym jak najmniej. Ponieważ nie lubię marznąć* to fajnie żeby rower byl jak najwolniejszy  :D Naprawdę, zapitalać będę latem a teraz mogę jeżdzić 10 albo 12 km/h i będę szczęśliwy. 

 

Wpadła mi w oko taka Orbea na centrumrowerowym, możecie powiedzieć czy ten rower spełni moje marne oczekiwania? Ponieważ wiedzy nt MTB mam 0, to będe wdzięczny za jakiekolwiek sugestie. 

https://www.centrumr...18/?v_Id=192606

 

Pozdrawiam serdecznie Szosową Brać

 

*Od razu spytam o odzież ogrzewaną - czy mozecie polecić jakąś kurtkę ogrzewaną elektrycznie? I jak ocieplić stopy - elektryczne skarpety, czy lepiej ochraniacze na prund?



#2 Chikushou

Chikushou
  • Użytkownik
  • 881 postów
  • SkądOstrów Wlkp.

Napisano 22 sierpień 2024 - 11:08

A rozważasz używany rower? Nie da się ukryć ze w tym budżecie to dostaniesz naprawdę kloca zamiast rower MTB.
Przede wszystkim najgorsze co jest w tych rowerach to amortyzator, który ma sprężynę mechaniczną. Ogólnie w tych pieniądzach to lepiej żeby go nie było.
Osprzęt od deore w górę to już jest spoko. Rama aluminiowa też jest spoko.

Jeśli ma być nowy, to celowałbym minimum w coś takiego:
https://www.canyon.c..._rahmenfarbe=OG
 

Ewentualnie można zobaczyć w outlecie, można wyhaczyć coś jeszcze taniej, ale nie znam twojego rozmiaru.

EDIT: Ten canyon też ma sprężyne mechaniczną ;/



#3 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2238 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 sierpień 2024 - 12:08

W jakim terenie będziesz jeździł że szukasz MTB? Rower zimowy ma być prosty (sztywny widelec), tani w eksploatacji (np. napęd 1x9) i odporny na warunki (pełne błotniki).

Musisz sobie też zdawać sprawę że jazda zimą jest też wymagająca dla sprzętu. Czyli poza treningiem spędzisz też sporo czasu w warsztacie.
  • piotrkol lubi to

#4 Patrysbgc

Patrysbgc
  • Użytkownik
  • 48 postów

Napisano 22 sierpień 2024 - 22:43

Witajcie Koledzy i dziękuję Wam za odpowiedzi. 

 

 

@Chikushou - Raczej wolałbym nówkę. Moje doświadczenia z kupowaniem używek są takie że na początku wszystko wygląda fajnie, a potem przez pierwszych kilka miesięcy rower raz na 2 tygodnie trafia na serwis bo ciągle coś wychodzi. A co jest nie tak w tej "mojej" Orbei? Właśnie amortyzator? Pamiętaj że ja planuję jeździc po lesie po utwardzanych ścieżkach po których ludzie biegają. Tam mi chyba niepotrzebna jakaś super amortyzacja? 

 

@Marcin - tak jak napisałem wyżej, będę jeździł po okolicznym lesie gdzie są wyznaczone pętle do biegania ok. 10 km. Ja też warszawiak, także masz chyba rozeznanie jak to wygląda w naszych Górach Mazowieckich :) No w każdym razie ten sprzęt absolutnie nie będzie do jeżdzenia w trudnym terenie - chyba że za trudny uznamy śnieg i błoto. Ale tak to zero gór, pagórków, kamieni etc. Więc to absolutnie nie musi być MTB - jeśli masz propozycje czegoś innego co pojedzie po błocie i śniegu (takie opony chcę wsadzić: https://www.centrumr...8aAlE0EALw_wcB)to jestem otwarty na wszelkie propozycje. 



#5 brachol

brachol
  • Użytkownik
  • 113 postów

Napisano 22 sierpień 2024 - 23:56

Nie jeżdżę w takich warunkach, nie mam roweru MTB - nie doradzę zatem nic konkretnego. Natomiast znajomy ostatnio rozglądał się za czymś raczej jeszcze tańszym i z ciekawości zajrzałem sobie na peppera, żeby zobaczyć, co tam się ostatnio pojawiło z wrzutek. Takie dwa mi się rzuciły w oczy - pod względem specyfikacji wydają się być chyba całkiem OK, więc zostawiam:

 

Bergamont Revox 7 - https://www.pepper.p...ues-2x11-878630
 

Scott Aspect 930 - https://www.pepper.p...10-deore-878663



#6 cauchy

cauchy
  • Użytkownik
  • 2911 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 sierpień 2024 - 05:16

Jesli piszesz o Lesie Kabackim to tam wystarczy zwykly fitnessik z grubszymi oponami czy jakis tani gravel.

#7 heavy_puchatek

heavy_puchatek
  • Użytkownik
  • 501 postów
  • SkądWroclaw

Napisano 23 sierpień 2024 - 07:06

Gravel / przełaj z dużymi oponami i prostym napędem 1x to jest absolutny nadrower do naparzania w syfie i błocie. Wiem bo mam :D W takich warunkach wolę go zawsze od swojego hardtaila. Nie wiem tylko czy się coś kupi nawet używanego do tej kwoty, pewnie by się dało idąc na jakies kompromisy.

 

Minimum do serwisu, maksimum łatwości czyszczenia. Z mojej perspektywy gdy mówimy o faktycznie regularnym syfieniu gdy jest zimno:

- amortyzator to zło - bo serwis i w ogóle po co to komu poza prawdziwym terenem, zwłaszcza jakiś tani balast pogo stick

- przednia przerzutka to zło - bez niej się dużo łatwiej czyści wszystko

- linki to zło - zamarzną i guzik będzie działać jak coś przymrozi. Ręką jeszcze pociągniesz, ale sprężyna nie da rady cofnąć i będziesz butem kopać przerzutkę, żeby łaskawie się cofnęła. Linka od przedniej przerzutki to specjalne zło bo nie dość, że linka z błotem przymarznie to jeszcze przerzutka się nim zatka więc i tak nie będzie działać

- napędy 1x i blaty narrow-wide to rozum i godność, działa zawsze, nie licząc tych linek

- silniczki elektryczki są super, nie wymiękają na mrozie i w brei, pod wodą ani traktowane myjką parową :)

 

Ale absolutnie najważniejsze i tak są buty. Jak masz buty, które w szajsie nie przemakają i nie leje ci się do środka woda górą to już wygrałeś. Bez tego śmierć i trenażer na zawsze :)

 

PS: I tak wolę trenażer, ale czasami nie mogę się powstrzymać i muszę uwalić jak prosie. A jak nie chcesz mieć 30 watowej dziury to się na nim nie obijaj! :D

PPS: Co z tego, że w używce "coś wyjdzie". To rower jest, proste jak cep. W nowym też coś wyjdzie. W takich warunkach nawet hi-end nie polata długo bez doglądania.

 



#8 Chikushou

Chikushou
  • Użytkownik
  • 881 postów
  • SkądOstrów Wlkp.

Napisano 23 sierpień 2024 - 07:41

Z tą Orbeą jest nie tak głównie to ze jest na totalnie najtańszym osprzęcie, który zimą zajedziesz po sezonie. Ciężki amortyzator, który kompletnie nic Ci nie da poza dodatkową koniecznością czyszczenia.

Dodatkowo te opony z kolcami co wysłałeś to są spoko, ale po 50km jazdy po asfalcie lub kostce nic z nich nie zostanie. Te kolce można używać tylko na śniegu, lodzie lub szutrze. Jeśli musisz z kolcami dojechać kilka kilometrów po twardej drodze to nie będą miały zbyt długiej żywotności.

Na śniegu najważniejszy jest bieżnik - musi być agresywny. Czy będzie wąska opona czy nie to już nie ma takiego znaczenia. Jak śnieg się lepi to w zasadzie nic nie pomoże, a na lód tylko kolce.

Poza tym wszystko co mój przedmówca napisał to podbijam. Szczególnie argument o nowym rowerze vs używany. Chcesz kupić nowy rower do używania w zimowych warunkach. Troche tak jak kupno nowego auta, żeby wystartował w wyscigu po szutrze - wiadomo ze po jednej jeździe już nie będzie jak nowy :)



#9 TomekSw

TomekSw
  • Użytkownik
  • 107 postów

Napisano 23 sierpień 2024 - 08:22

Ja osobiście do latania zimą po lasach kupiłem xc100. Jestem zadowolony z tego roweru, daje radę w śniegu, mrozie, a w sezonie można też się nieźle nim pobawić. U mnie zimą to jest klepanie w weekendy jazd tlenowych na mtb i tam faktycznie sensowne buty zimowe to dla mnie zmarzlucha must have. W tygodniu to już tylko trening na trenażerze. Przy takim połączeniu waty nie spadają, a wręcz wychodzę wiosną dobrze przygotowany.



#10 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2238 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 sierpień 2024 - 11:07

Szukaj roweru typu fitness na aluminiowej ramie i jak się uda karbonowym widelcu. Upewnij się tylko że wejdą opony 43C-45C i można zamontować pełne błotniki. Przykładowo Specialised Sirrus, Merida Speeder, Giant Escape, Cannondale Quick.

Napęd 9-cio rzędowy, tani w eksploatacji i wystarczający na mazowsze. Może być w wersji 3x9 byle korba była rozbieralna to zrobisz z tego tanio 1x9 na chińskim blacie za 30zł.

Hamulce tarczowe hydrauliczne, może być nawet najtańsze Shimano.

Po zakupie koniecznie dopchaj smaru do wszystkich łożysk - większa szansa że przeżyją zimę. Po zimie nastaw się na zmianę łańcucha, kasety i zębatki.

A opony z kolcami to świetny pomysł, mam i używam mniej więcej od grudnia do końca lutego. Mam je już ze 4 lata, asfaltu nie unikam a kolce nadal są i działają :) Zamulają rower niemiłosiernie i hałasują ale nie mam stresu jak jest lód.

Zimą używam Jamis Coda, zrobiony zgodnie z powyższymi wytycznymi. Zalicza jazdę w totalnym syfie, przy minimalnych nakładach na serwis.

415c7490b63c11315e0e7c3c4f73711c.jpg

Do tego termos, zimowe dedykowane buty (mam xlc) i rękawiczki (pro amfib lobster).

#11 Patrysbgc

Patrysbgc
  • Użytkownik
  • 48 postów

Napisano 23 sierpień 2024 - 21:48

Dzięki Panowie za kolejną porcję porad - już jestem 3 razy mądrzejszy niż byłem jeszcze przedwczoraj. Już widzę po Waszych głosach że tanie MTB to będzie jednak słaby pomysł - wybór powinien paść na gravel albo rower fitness. Ponieważ gravel od dawna chodził mi po głowie to chyba bardziej skłaniam się w tym kierunku.

 

Idealnie w budżecie mam Eskera 4.0 na przecenie - jest stalowa rama, jest karbonowy widelec z miejscem na szerokie opony i jest singiel z przodu. Trochę niepokoi ten Microshift no ale za 3.5k nie można wybrzydzać w tych czasach. To jest moim zdaniem bardzo solidny kandydat, no i dzieki szosowej geometrii byłby sens na tym wykonywać całą specyficzną treningową pracę zimą:

 

https://www.greenbik...kxoCPqcQAvD_BwE



#12 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 2017 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 23 sierpień 2024 - 22:04

Ja sobie zmajstrowałem taniego przełaja udającego gravela i dobrze się to sprawdza na jeżdżenie zimowe. Dni z zalegającym śniegiem na drogach nie ma u nas zbyt wiele, zwykle większa część zimy jest spokojnie przejezdna na 35-40mm gravelowych oponach.

 

Ogarnąłem sobie chałupniczo napęd 1x9 - z tyłu grx400 sparowany z klamkami r4700, brak przedniej przerzutki, zwykła dwurzędowa korba szosowa z małą tarczą 39z na której na stałe siedzi łańcuch i na płaskie zimowe jeżdżenie jest ideolo. Po sezonie koszty napędu to: kaseta 60zł, łańcuch 60zł, ewentualnie mała tarcza korby - 30zł. Rower to używany przełaj Focusa z 2007r. którego kupiłem za 1200zł. Rower na polską zimę to specyficzny temat - musi być tanio w eksploatacji bo syf zmieszany z solą to dramat. 

 

3 albo 4 zimy zrobione i elegancko się to sprawdza, a dodatkowo w lecie można skorzystać i co jakiś czas zamienić asfalt na szutry żeby dać odpocząć głowie od szosy :) 



53865785563_3dfc4288d2_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png


#13 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2238 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 24 sierpień 2024 - 07:38

Ten esker ma mechaniczne hamulce - nie bez powodu pisałem że na zimę tylko hydraulika.

Ale hydraulika w klamkomanetkach to już inny budżet, dlatego sugerowałem fitness-a. Osprzęt na prostą kierownicę jest duuużo tańszy niż do gravela/szosy.



Dodaj odpowiedź