Jaki mechanizm korbowy?
#322
Napisano 18 sierpień 2010 - 21:34
Jak jestem w stanie takie coś takiego osiągnąć?
1.) Czy mogę kupić inną korbę FSA, np: http://www.jedi-spor...d-Crankset.html oraz przełożyć tarcze z mojej obecnej FSA Gossamer?
2.) Widzę, że Campagniolo ma spory wybór tarcz i może bym dobrał odpowiednie - pytanie czy jest tak, że duża tarcza musi pasować do małej? W jakimś sklepie internetowym widziałem, że tarcze są ponazywane w stylu: mała tarcza 34 dla dużej 50. I tak, są duże tarcze 46 oraz małe 36 ale z tego by wynikało, że nie dedykowane do siebie. Jak z tym dopasowaniem jest?
3.) Może jakiś inny pomysł na niezłe 46/36 (48/36). Od Shimano chyba się tak nie da?
pozdrawiam
#324
Napisano 15 wrzesień 2010 - 21:51
Jak się okazało, do kompaktowych korb Campagniolo nie pasują tarcze BBB ani pewnie żadnej innej firmy.Do shimano możesz dobrać tarcze z BBB. Zerknij na stronę Harfa-Harrison.
Piąty otwór, ten który jest jest umieszczony na poziomie ramienia korby (a w zasadzie w ramieniu) jest minimalnie w niestandardowym miejscu ...
#325
Napisano 21 wrzesień 2010 - 23:11
Do rzeczy. Zastanawiam się nad pewnym rozwiązaniem i nie jestem pewien na ile to może działać i czy w ogóle ma prawo działać.
Obecnie (z racji trenowania po przeważnie płaskich terenach) ujeżdżam klasyczną korbę 53/39 a coraz bardziej zastanawiam się nad wstawieniem 50/34, jako ułatwienia sobie życia w górach (czasem jakiś wyjazd w zagraniczne góry, albo maraton szosowy w naszych górach się przytrafi). I teraz proste pytanie - czy wymiana korby na kompaktową poniesie ze sobą skutki w postaci rozregulowanego napędu, czy też wsio powinno śmigać jak należy, bez obaw?
Mniejsze tarcze, więc większa odległość przerzutki przedniej od łańcucha, czyli że niby obniżyć wtedy przerzutkę, żeby nie obcierał łańcuch o jej wózek? Skracanie łańcucha? (Ewentualnie krótszy łańcuch w zapasie.)
Dolar ładnie teraz stoi i są ciekawe ceny na korby Sram Force, więc sobie kombinuję Pomożecie?
#326
Napisano 21 wrzesień 2010 - 23:56
Jednak wiele zależy od tego jak masz dobraną obecnie długość łańcucha. Pewnie zaraz całe forum się obruszy ale łańcuch można dobrać na kilka sposobów tymsamym uzyskując często różne jego długości (+/- 2 ogniwa). Napęd zarówno na tym nieco dłuższym jak i nieco krótszym będzie działać prawidłowo. Na krótszym może działać nieco głośniej. Jednak na dłuższym nie ma prawa ślizgać się po zebatkach. Proste.
Piszę to bowiem mając łańcuch dobrany w wersji nieco dłuższej napęd może nie pracować poprawnie (po zmianie z 53z na 50z). Łańcuch może obskakiwać na najmniejszych koronkach kasety. Oczywiście wcale być tak nie musi.
Jeśli wrzucisz z przodu na 53z a z tyłu na największa koronkę to masz wtedy najbardziej naprężony łańcuch. Patrzysz wtedy czy wózek przerzutki jest maksymalnie wychylony do przodu czy jeszcze może spokojnie podejść. Jak jest solidnie napręzony (niemal równoległy do prawego, dolnego pióra ramy) to nowa korba 50z z pewnością nie uczyni niczego złego.
Mniejsze tarcze, więc większa odległość przerzutki przedniej od łańcucha, czyli że niby obniżyć wtedy przerzutkę, żeby nie obcierał łańcuch o jej wózek?
Tak. Przerzutkę należy odkręcić i posunąć w dół ~ 2mm od zębów 50z. Oby Ci linki starczyło :-P
#329
Napisano 23 wrzesień 2010 - 19:59
#335
Napisano 29 wrzesień 2010 - 14:04
#337
Napisano 29 wrzesień 2010 - 19:51
http://allegro.pl/korby-c...1241410411.html
Polecam sprzedającego. Sam u niego kupowałem, poza całą korbą dostałem jeszcze tę podkładkę sprężystą co to się ją wkłada pod lewe łożysko (teoretycznie ona jest z miską a nie z korbą. Jak się zgubi to nie da sie jej ani dorobić, ani nigdzie kupić, a bez niej korba ma luz)
8-)
#339
Napisano 30 wrzesień 2010 - 00:36
Po 1500 km od nowości łożysko osadzone na lewym ramieniu korby nie chodziło płynnie a zacinało. Zacinało lekko, nie w sposób który uniemożliwiał by płynny obrót jednak jego praca była znacząco gorsza od łożyska na prawym ramieniu korby które było idealne.
Pomogło rozebranie łożyska, wykąpanie i odtłuszczenie ze starego smaru oraz napakowanie nowego smarowidła. Pracowało znów idealnie.
Obiecałem sobie że po 1000 km od momentu serwisu łożyska ponownie odkręcę lewe ramie i skontroluje jego stan ale zaniedbałem się i tego nie uczyniłem. Pewnie dopiero przed zimą to uczynię. Jak coś ciekawego zobaczę to się pochwalę.
Zaobserwowałem jedną rzecz. System UT nie jest systemem szczelnym. Nie ma nic wspólnego ze szczelnością. Pisałem już że fakt ten nie byłby tak drażniący gdyby sposób w jaki uszczelnione są łożyska był nieco inny. Ale jest jak jest. Po rozbebeszeniu korby w oczy rzuca się fakt że w miejscu łączenia sprzęgła Hirtha, na osi osadzone jest wiele brudu i syfu. Nie mam pojęcia jak to sie tam dostało. Rozmieszczenie tych zanieczyszczeń bynajmniej nie jest przypadkowe bowiem znajdują się one ~2 cm właśnie od łączenia obu osi. Dodam od razu że mufę mam w 100% szczelną i zamkniętą, błąd z w montażu ew. złe przygotowanie do niego również nie wchodzi w grę.
Ja widział bym tutaj chociażby cienką uszczelkę założoną na łączeniu osi, wyprofilowaną tak aby nie wadziła. W Campagnolo oś jest "dziurawa na wylot". Można przełożyć patyk przez mufę. Jakoś tam musi się dostawać brud. Nie dość że system polega na łączeniu dwóch półosi niejako w wał, to jeszcze nie jest uszczelniony na łączeniu. Dodając do tego niefortunnie uszczelnione łożyska (od zewnątrz uszczelka na blaszce, od środka zwykły plastik zintegrowany z wiankiem) otrzymujemy nie za szczelne połączenie.
Jednak ja nie żałuję zakupy tej korby. Jest super sztywna, jak dla mnie bardzo lekka, jej wygląd jest zabójczy, bardzo niski q-factor zachęca do jazdy, moje blaty po 3000km wykazują stan dziewiczy. Jak bym miał ją wymieniać to tylko na Centaura UT (carbonu w korbie jakoś nie widzę). 8-) 8-)
Jak łożyska dostaną luzu to postaram się o jakieś w tym wymiarze od firm niezależnych typu Enduro czy Token z nadzieją że będą lepsze. :-)
Swoją drogą.. jak zdjąć bezboleśnie te łożyska? Chodzi mi o domowy sposób. Ma ktoś jakiś pomysł? :?:
Siuu.. przydługawo wyszło. :-?
#340
Napisano 30 wrzesień 2010 - 08:50
Łożyska to delikatna sprawa. Ale teoretycznie możemy zdjąć łożysko bez obawy o zniszczenie, ponieważ i tak idzie do śmieci, płaski śrubokręt i młotek i pobijasz dookoła, a nabicie nowego łożyska to za pomocą rury o odpowiedniej średnicy.