Skocz do zawartości


Zdjęcie

Inne sporty wspomagające trening


51 odpowiedzi w tym temacie

#21 pawelkepien

pawelkepien
  • Użytkownik
  • 719 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 25 styczeń 2011 - 23:16

Virenque, dlaczego żabka odpada? Co prawda nie trenuję i jeśli już pływam, to zdecydowanie rekreacyjnie, ale zapytać nie zaszkodzi, a może tylko coś dobrego z tego wyjdzie ;-)

fs-userbar-blog-white.png


#22 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 26 styczeń 2011 - 00:05

pawelkepien, bo przy pływaniu żabką nogi nie pracuja jak na rowerze (czyli tak jak przy pływaniu kraulem lub na plecach, kiedy robisz 'obroty' podobnie jak korbą). Gdzieś kiedyś czytałem, że żabka jest dosyć kontuzjogennym stylem jesli chodzi o pracę nóg i można sobie niechcący coś naciągnąć przy zbyt mocnym ruchu nóg.
Ja generalnie żabkę włączam tylko jako seryjka odpoczynkowa po kilku długościach kraulem i na plecach. I na koniec po nurkowaniu jako 'rozjazd' ;-)

#23 pawelkepien

pawelkepien
  • Użytkownik
  • 719 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 styczeń 2011 - 00:14

Dzięki travisb, będę to miał na uwadze.

fs-userbar-blog-white.png


#24 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 styczeń 2011 - 07:49

Dokładnie tak jak pisze travisb.
To jest trochę jak z bieganiem na nartach. Kolarze powinni biegać klasykiem, bo podobnie pracują nogi na rowerze, a styl dowolny to styl w którym kolana pracują kompletnie nie tak jak powinny (jest to ruch całkowicie wymuszony i strasznie obciążający kolana).
To samo jest z żabką, ruch nóg nie jest tu naturalny i można sobie przypadkiem zrobić krzywdę.
W basenie chodzi o to, żeby mięśnie pracowały podobnie jak na rowerze, ale w odciążeniu, żabka tego niestety nie gwarantuje.

pzdr

#25 GreQ

GreQ
  • Użytkownik
  • 524 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 styczeń 2011 - 10:10

co do żabki to zdecydowanie NIE jestem po urazie kolana i "medyk" stanowczo ni tego zabronił, co do pływania to jednak lepiej jest oddychać ;-)

a osobiście polecam jazdę na łyżwach

#26 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 postów
  • SkądKoszalin

Napisano 26 styczeń 2011 - 10:27

Co do żabki to się zgodzę. W grudniu dużo pływałem, przeważnie kraulem ale bywało i że żabko, bo w sumie pod wodą inaczej nie potrafię. No i dobiłem sobie kolana jeszcze bardziej. Skończyło się na tym że musiałem przestać biegać. Ostatnio jak zginałem nogę to słyszałem jak trzeszczy w kolanie, no i nie wspomnę o kilkukrotnym problemie ze wstaniem z pozycji "kucanej".
Pozostaje sama kwestia techniki pływania. Kiedyś znajomy mi pokazał żeby przy kraulu starać się machać całą nogą. Jest trudniej ale z czasem szybciej się pływa.
Ale co do kondycji to nie wiem czy pływanie coś daje aby w sezonie dobrze jeździć. W niedzielę pojechałem rowerem w trasę na 70km i było ciężko. Wczoraj 40km na góralu ze średnią 22km/h :)
Fakt że ciągle jest okres budowania bazy na sezon ale chyba za późno zacząłem.

#27 tomiek

tomiek
  • Użytkownik
  • 270 postów
  • SkądMałopolska ok.Gorlic

Napisano 26 styczeń 2011 - 11:24

No ale czyż pływanie pod wodą wiadomo bez oddechu nie skutkuje w powiększaniu wydolnosci naszych płuc? a co za tym idzie głównie na podjazdach nasza (kondycja oddechowa) powinna być na + (tak sie mi wydaje)
Gdy od konca grudnia 2010 zaczynalem chodzic na basen przeplyniecie calego ktory ma 25m kraulem bez oddechu mialem problemy, teraz juz daje rade.

#28 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 postów
  • SkądKoszalin

Napisano 26 styczeń 2011 - 15:33

calego ktory ma 25m kraulem bez oddechu

Tego nigdy nie próbowałem. Trza będzie sprawdzić.

#29 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 26 styczeń 2011 - 15:37

Wydaje mi się, że nie trzeba próbować takich rzeczy. Wystarczy solidnie kraulem pływać, robić nawroty przewrotem, a po każdym dodatkowo machnąć kilka raz nogami jak do delfina. Wszystko razem wzięte tak wyciąga powietrze, że pod każdym takim nawrocie marzę o zaczerpnięciu powietrza :]

#30 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 26 styczeń 2011 - 17:38

Mam w rodzinie trenującego pływanie i przy okazji zapytałem trenera, czy warto w zimę pływać zamiast np. kręcić na trenażerku. Otóż jego zdaniem (a później potwierdził to jakiś artykuł), pływanie jest sportem na tyle specyficznym, że trudno znacząca podnieść wydolność potrzebną w innych sportach (np. w kolarstwie) trenując pływanie. A wiąże się to z tym, że pływanie wymusza oddychanie w nienaturalnym rytmie (z wyjątkiem pływania grzbietowym), związanym z ruchami pływackimi. Prawdą jest, że lepiej popływać niż nie robić nic, ale znacznych postępów na rowerze nie osiągniemy trenując pływanie - niestety. Jak już ktoś chce, to grzbietowy, albo deskę pod klatę, aby broda była nad wodą i kopać nogami jak do kraula.
Oczywiście rekreacja jest to świetna i sposób na "przeczekanie" zimy, ale oprócz tego trzeba pokręcić, aby odczuć efekty wiosną na trasie.

Co do zdolności oddechowych (pojemności płuc), to pływanie je rozwija, ale tylko w dzieciństwie, jak się płuca kształtują, tak do 10-12 roku życia. Jak ktoś zaczął pływać systematycznie teraz, to już po ptakach.

#31 tomiek

tomiek
  • Użytkownik
  • 270 postów
  • SkądMałopolska ok.Gorlic

Napisano 26 styczeń 2011 - 18:00

Naturalnie ze rower jest inaczej nie moze byc :-) . Basen traktuje jako regeneracje na drugi dzien po trenażerku ale także wierze że jednak coś nie coś mi to wspomoże na nowy sezon :-P i nie bede miał płuc na kiery z początkiem sezonu ;-) a i przy nie obijaniu sie na basenie mozna sie nie zle zmeczyc. :-P :-P

#32 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 26 styczeń 2011 - 18:11

Dla mnie basen jest formą odpoczynku, ostatnio często pływałem bo byl ataka możliwość, teraz basen zastępuję innymi rozwiązaniami.

#33 dracorp

dracorp
  • Użytkownik
  • 313 postów
  • SkądKoszalin

Napisano 26 styczeń 2011 - 20:30

Co do zdolności oddechowych (pojemności płuc), to pływanie je rozwija, ale tylko w dzieciństwie, jak się płuca kształtują, tak do 10-12 roku życia. Jak ktoś zaczął pływać systematycznie teraz, to już po ptakach.

No i rozwiałeś wszelkie nadzieje.
Też po sobie zaobserwowałem że pływanie nie daje nic do ogólnej kondycji. Może co najwyżej utrzymuje ją na jakimś poziomie.
Kiedyś w jakieś książce o kolarstwie wspominali że w okresie zimowym można uprawiać sporty wytrzymałościowe, żeby utrzymać kondycję na jakimś poziomie. Ale np. siatkówka amatorska była odradzana z racji małej ruchliwości.
Dzisiaj na basenie produkowałem EPO. Rano byłem oddać krew, a popołudniu na basenie. Było niemiłosiernie ciężko.

#34 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 styczeń 2011 - 20:35

Też po sobie zaobserwowałem że pływanie nie daje nic do ogólnej kondycji.

Dokładnie, nie po to jest pływanie dla nas - kolarzy.
Tu chodzi tylko i wyłącznie o regenerację, żeby mięśnie popracowały w odciążeniu. Po ciężkich treningach i na zakwasy basen jest nieoceniony.
Dodałbym, że pływanie przydaje się jeszcze na plecy, szczególnie jak ktoś ma problemy z postawą i kręgosłupem.
pzdr

#35 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 26 styczeń 2011 - 20:40

Pier*** Panowie, że pływanie nie dla nas...

daje przyjemności co niemiara... mam ratownika kat 2 :)

#36 pawelkepien

pawelkepien
  • Użytkownik
  • 719 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 26 styczeń 2011 - 20:56

Dodałbym, że pływanie przydaje się jeszcze na plecy, szczególnie jak ktoś ma problemy z postawą i kręgosłupem.

Otóż to. Mam niestety tendencję do garbienia się i moim zdaniem przekłada się to też na utrudnienia z prawidłowym oddychaniem m. in. właśnie w pływaniu. Nie wiem czy dobrze kojarzę fakty, ale mam tak, że przy wyprostowanych plecach mam problemy ze zrobieniem pełnego wdechu - odnoszę wrażenie, że przepona (mogę się mylić, chodzi mi generalnie o mięśnie brzucha ;-)) przy prostych plecach jest dodatkowo naprężona i przez to nie starcza jej "zakresu ruchu" na zrobienie pełnego wdechu. Nie wiem, czy trochę nie namieszałem, ale po prostu w mojej "naturalnej", lekko zgarbionej pozycji oddycha mi się zdecydowanie swobodniej. Nie wiem, czy da się coś z tym jeszcze zrobić, staram się przestawiać, ale różnie z tym bywa. Jadąc na rowerze i prostując plecy też czuję jakby za mały zakres pracy mięśni brzucha zaangażowanych w oddychanie...

fs-userbar-blog-white.png


#37 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 26 styczeń 2011 - 23:34

Z częścią z Was się zgadzam, a z częścią nie ;)
Ad rem ... Basen jest świetną formą regeneracji, jak tu ktoś wspomniał, po ciężkim treningu. Ja np. pływam tylko raz w tygodniu (w sobotę), a poprzedzam to ok 3 godzinną jazdą na trenażerze. Czyli: śniadanie, relaks, trenażer, obiad, relaks, basen, i do wieczora relaks.
Nie wiem jak u innych, ale u mnie po godzince spędzonej na basenie, czuje się fantastycznie, w pełni zregenerowany, i dodatkowo czuję, że oddech mam głębszy, swobodniej mi się oddycha i mogę zaczerpnąć więcej powietrza.
A więc czuję się jakby dopompowany czystym tlenem, mimo, ze na pływalni się nie oszczędzam raczej. Tzn w okresie zimowym trenuję tak, żeby utrzymać miesięczną zasade makro i mikrocykli (czyli 3 tygodnie z narastającym wysiłkiem i 4 tydzień wyluzowania). Więc siłą rzeczy na basenie nie ograniczam się do lekkiego machania nóżkami w wodzie ;-)
W zasadzie to wygląda to tak: na rozgrzewkę 4 długości żabką, trochę rozciągania w wodzie i zaczynam swoje seryjki: 4 długości na brzuchu, ręce na desce przed sobą i macham nogami jak do kraula, skupiając się na oddechu - i tu moja uwaga: nie wiem jak inni i jak się odnieść do tego co napisał kolega robo o wymuszaniu nienaturalnego oddechu, ale ja, czy to biegając, czy to pływajac, oddcyham w ten sam sposób co i na rowerze, czyli 2 wdechy/2 kroki/2 obroty korbą i 2 wydechy/2 kolejne kroki/2 obroty korbą, więc jest to dla mnie w każdych warunkach 'naturalny sposób oddechu' - i skupiając się na prawidłowej pracy nóg; następnie odkładam deskę i jadę 4 długości na plecach, ale też bez użycia rąk - skupiam się na oddechu i na pracy nóg, która ma być jak najbardziej zbliżona do pracy nóg w trakcie pedałowania na rowerze, a więc jak najpełniejsze (zaokrąglone) ruchy; i jako 3 seria odpoczynkowa: żabka kryta w postaci 2 długości. Kolejna seryjka od początku, ale już mocniej, kolejna jeszcze mocniej i na koniec ok 10 minut nurkowania (cała długość pod wodą żabką) i na koniec jakieś luźne żabki ale z naciskiem na pracę rąk (z resztą jak przy każdej serii żabek, żeby noga sobie machała, ale żeby nie narażać jej na zbytnie, nienaturalne ruchy i przypadkiem czegoś sobie nie zerwać). Nigdy nie robię nawrotów pod wodą (tych fikołków całych), bo ani nie umiem za bardzo, ani mi zbytnio nie potrzebne zawrtoy głowy ;-) Poprostu odbijam się od ściany i heja w drugą mańkę robić swoje. Czasem pod koniec założę płetwy, i z deską w rękach, ale postawioną na sztorc, kilka długości trenując siłę.
Tak to mniej więcej wygląda u mnie i powiem Wam, że po 3 miesiacach zimowych przepływanych w zeszłym roku (do tego oczywiście trenażer 3 razy w tyg i bieganie 3 razy w tyg, nie licząc siłowni i codziennych dojazdów do pracy 'zimówką' i czasem po mieście, zeby coś załatwić), na początku sezonu właściwego (marzec) czułem się świetnie, jeździłem bez zmęczenia i zadyszki ...
Dlatego w tym roku kontunuuję takie przygotowanie do sezonu, a basen polecę każdemu kolarzowi (z resztą nie tylko ja go polecam jako urozmaicenie treningu zimowego w ramach przygotowania do sezonu rowerowego) i na pewno będzie miał on pozytywny wpływ na wiosenną formę. Już nie chodzi tu o jakąś cudowną poprawę stanu zdrowia typu wyleczenie krzywego kręgosłupa (bo jak niby miałoby się to stać w wieku pełnoletnim a nie dziecięcym, a tym bardziej w ciągu 3 miecięcy zimy?), ale jako kolejna ciekawa forma aktywności fizycznej i szeroko pojętego relaksu ;-)

#38 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 27 styczeń 2011 - 09:43

Fikołki na nawrotach przy żabce tylko spowalniają, stosuje się je tylko w kraulu i grzbietowym, bardzo dużo sekund się na tym zyskuje. Ja na basenie trenuje głównie górę, bardzo często pływam z deską między nogami żeby bardziej skupić się na pracy rąk i oddechu. Mój przeciętny trening to 1000m rozgrzewki zmiennym, potem 1000-1500m serii głównej (wytrzymałościówka konkretnym stylem lub też sprinty - przeważnie na 100-200m z 20s przerwami), a na koniec rozpływanie (ile czasu zostanie). W ciągu godziny wychodzi tak do 3km. Pływam od lipca, średnio 5x w tygodniu po godzinie także jestem z rezultatów zadowolony.

A żeby nie było to basen jest dla mnie drugą dyscypliną obok roweru, chcę na nim trenować wszystkie mięśnie, które są najmniej używane w jeździe.

#39 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 27 styczeń 2011 - 10:07

Platon, tak patrzyłem na Twoje basenowe wpisy na bikestats, nie interesował Cię triathlon ?
Byłbyś stworzony :)
pzdr

#40 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 postów
  • SkądWrocław

Napisano 27 styczeń 2011 - 10:38

Virenque wszystko przemyślane i planuje startować w tym roku, przynajmniej jedne zawody, a jak się spodoba to więcej. Nie trenuje biegania, 10km robię bez problemów, ale w tempie niewiele poniżej godziny także tu jest bardzo słabo.



Dodaj odpowiedź