Według wiki drogowcy czasem stosują sin, a czasem tg. Tak jak mówisz, do typowych wartości nachylenia, to jeden pies.
jakie macie przelozenia?
#1522
Posted 19 July 2017 - 22:51
Moje przełożenie to korba 50/34 T 11 SPD z przodu i na tyle mam 11-28T. Co do nachylenia to Garmin podaje wartości, nie wiem w jakich jednostkach.
Nie mogę się wypowiadać fachowo co do rodzajów przełożeń, po prostu się nie znam. Wsiadam na rower i jadę, licznik coś tam pokazuje jakie mam przełożenie nie zagłębiam się w to i tyle.
Jak mówią kolarze nie napinam się i jestem szczęśliwa.
Pozdrawiam kolegów
#1523
Posted 20 July 2017 - 14:16
Garmin pokazuje często bzdury, wczoraj wjeżdżając podjazd Strażacka w Świeradowie (max 15%) na moim Garminie pojawio się 55%. Kombunacja 50/34 i 11-28T to często zestaw montowany w fabrycznych rowerach, dość uniwersalny, ale pozwala normalnie jeżdzić na płaskim i podjechać większość (szosowych) ścianek w Polsce.
- Frania.Bania likes this
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
#1524
Posted 20 July 2017 - 21:57
Garmin pokazuje często bzdury, wczoraj wjeżdżając podjazd Strażacka w Świeradowie (max 15%) na moim Garminie pojawio się 55%. Kombunacja 50/34 i 11-28T to często zestaw montowany w fabrycznych rowerach, dość uniwersalny, ale pozwala normalnie jeżdzić na płaskim i podjechać większość (szosowych) ścianek w Polsce.
Mam pytania do kolegi
1. Której nie da się podjechać na moim przełożeniu ? spróbuje jak czas pozwoli i zdrowie
2. To Garmin do wymiany, na jaki sprzęt wymienić ? nie lubię być nie świadoma
Mój rower nie jest Fabrycznie zmontowany, ma dokonane kilka zmian,
#1525
Posted 21 July 2017 - 06:44
Mam pytania do kolegi
1. Której nie da się podjechać na moim przełożeniu ? spróbuje jak czas pozwoli i zdrowie
Generalna zasada jest taka, że podjeżdżają waty w nogach, nie przełożenia - i jeżeli potrafisz na danej ściance utrzymać płynną kadencję powyżej 30-40 to podjedziesz. Przełożenia służą do zwiększenia efektywności wykorzystania mocy - czyli do utrzymania kadencji na poziomie w którym osiąga się moc maksymalną.
Zaś ta kadencja zależy od człowieka.
Są ludzie którzy podjadą pod 20% na 42/21. Są ludzie którzy montują sobie kasety 11-40 do kompaktów.
Niestety w świecie szosowym żyje sobie mniejszość dla której pozerka na twardziela polega na udowadnianiu wszystkim że jazda na twardo jest lepsza, bo ON jeździ w taki sposób.
Najfajniejsze jest to, że dzisiaj to 53/39 + 11-28. Pięć lat temu było to 53-39 + 11-25, dyszkę temu to kaseta powyżej 11-23 to już wstyd, a jak spojrzeć dawniej, to prawdziwi mężczyźni jeździli na 52/42 i 12-21.
I zawsze "to wystarcza do podjechania XYZ".
Wczoraj spotkałem takiego twardziela - piłował 52-28 przy prędkości 23km/h na drobnym wzniesieniu. Śmigłem go na trekingu z korbą 35/21
- Prozor likes this
#1526
Posted 21 July 2017 - 09:08
To prawda, świat się zmienia, dziś jest inna geometria rowerów, inne materiały, inny trening, inna kadencja niż np. 10-15 lat temu ale to żaden wstyd przyznać się do kompakta i kasety 11-28, mam kolegów którzy na płaskim pokonują 100km solo ze średnią 35km/h a na góry zakładają kasety 11-32 i nie dlatego że nie dadzą radę wjechać pod Gliczarów czy nawet Przełęcz Karkonoską na 28 lecz dla własnego komfortu. Zamiast sobie cokolwiek udowadniać lepiej założyć taki napęd aby podjazd nie był męczarnią, jazda na rowerze, nawet w górach ma być przede wszystkim przyjemnością
- big75 likes this
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
#1528
Posted 21 July 2017 - 10:06
Generalnie sama jazda na rowerze jest męczarnią - ale też po to jeździmy, aby się zmęczyć, a przyjemnie to robi się wtedy, gdy poruszamy się z wiatrem.
Co do przełożeń - nic odkrywczego - takie aby starczyło w terenie w jakim jeździmy umożliwiając utrzymać odpowiedni rytm, który wbrew pozorom jest wrodzony, tak jak tętno
.
#1529
Posted 21 July 2017 - 12:35
Generalna zasada jest taka, że podjeżdżają waty w nogach, nie przełożenia - i jeżeli potrafisz na danej ściance utrzymać płynną kadencję powyżej 30-40 to podjedziesz. Przełożenia służą do zwiększenia efektywności wykorzystania mocy - czyli do utrzymania kadencji na poziomie w którym osiąga się moc maksymalną.
Super wszystko zrozumiałam, z tą próba to tylko żartowałam, nie mam mani zaliczania podjazdów ( chociaż wolę podjazdy, w dół to jakoś mi nie odpowiada, po prostu się boję )
Ja na TDF się już nie wybieram, nawet popatrzeć, mieszkam na płaskim terenie moje przełożenia są chyba ok przeważnie z tyłu mam tak na środku, czasami zmieniam jak coś nie pasuje. Małej nie używam na płaskim terenie, w góry nie mam czasu
#1531
Posted 21 July 2017 - 14:00
Wysłane z mojego Lenovo P2a42 przy użyciu Tapatalka
#1532
Posted 21 July 2017 - 14:09
- Greek likes this
#1533
Posted 21 July 2017 - 21:06
Generalnie sama jazda na rowerze jest męczarnią - ale też po to jeździmy, aby się zmęczyć, a przyjemnie to robi się wtedy, gdy poruszamy się z wiatrem.
Co do przełożeń - nic odkrywczego - takie aby starczyło w terenie w jakim jeździmy umożliwiając utrzymać odpowiedni rytm, który wbrew pozorom jest wrodzony, tak jak tętno.
Wnoskuję o przeniesienie kolegi Shmitta do sekcji gimastycznej, ewidentnie wybrał nie tą dyscyplinę sportu A tak na poważnie, właśnie jestem po kolejnym treningu w górach gdzie nie pomaga ani wiatr ani przewyższenia - jazda dla mnie nadal nie jest meczarnią.
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
#1534
Posted 22 July 2017 - 15:47
Wnoskuję o przeniesienie kolegi Shmitta do sekcji gimastycznej, ewidentnie wybrał nie tą dyscyplinę sportu A tak na poważnie, właśnie jestem po kolejnym treningu w górach gdzie nie pomaga ani wiatr ani przewyższenia - jazda dla mnie nadal nie jest meczarnią.
Nie wierzę, aby nikogo z użytkowników nie bolały nogi, nie wypluwali czasem płuc, osiągali swoje maksima - niekiedy do odcięcia prądu.
Ale przecież na tym polega kolarstwo
Swoją drogą dużo osób ciągle pisze o treningu.... A co stało się z normalnymi przejażdżkami?.... Po prostu wyjść na rower a nie na "trening rowerowy".
#1535
Posted 22 July 2017 - 17:07
Nie wierzę, aby nikogo z użytkowników nie bolały nogi, nie wypluwali czasem płuc, osiągali swoje maksima - niekiedy do odcięcia prądu.
Ale przecież na tym polega kolarstwo
Swoją drogą dużo osób ciągle pisze o treningu.... A co stało się z normalnymi przejażdżkami?.... Po prostu wyjść na rower a nie na "trening rowerowy".
Być może spieramy się jedynie o definicję słowa "meczarnia" - oczywiście, na tym właśnie polega fun aby zabolało, aby czasem sie w deszczu czy błocie sponiewierać, zdarza się czasem nawet że po treningu nie mam ochoty patrzeć na rower ale nadal to nie jest męczarnia, bo ten stan ducha mija najpóźniej nazajutrz Co do przejeżdżek pewnie można, tyle że mi się rzadko ta sztuka udaje, rower szosowy nie jest po prostu stworzony do rekraacyjnej jazdy i tyle.
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
#1536
Posted 22 July 2017 - 18:32
Być może spieramy się jedynie o definicję słowa "meczarnia" - oczywiście, na tym właśnie polega fun aby zabolało, aby czasem sie w deszczu czy błocie sponiewierać, zdarza się czasem nawet że po treningu nie mam ochoty patrzeć na rower ale nadal to nie jest męczarnia, bo ten stan ducha mija najpóźniej nazajutrz Co do przejeżdżek pewnie można, tyle że mi się rzadko ta sztuka udaje, rower szosowy nie jest po prostu stworzony do rekraacyjnej jazdy i tyle.
Oczywiście , że chodzi o "scioranie się" aby przyjechać do domu wypompowanym - inaczej to bez sensu.
#1539
Posted 22 July 2017 - 22:39
Znam takiego co wyścig z kilkoma podjazdami 10/12% 400m wjeżdżał na 50:17 i 19. Mnie oczy bolały, ale on tak jeździ i mu dobrze.
A na 7% to ja bym robił pewnie na 53:18/19 lub 39:14/15, zależy od potrzeby i długości.
Widzę że jesteś z Wielkopolski, podjazdów tam jak na lekarstwo, 7% i 400m to hopka a nie podjazd, z blatu można taki przeskoczyć z rozpędu, Nie wiem o jakim wyścigu piszesz i kiedy ostatnio sam jeżdziłeś w górach, ale chciałbym zobaczyć jak robisz 7% na 53/19 po 5 km wspinaczki, ja akurat mam kompakta i na taki podjazd na wyścigu wrzuciłbym nie niżej niż 34/21 a jadąc treningowo pewnie 34/23.
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
#1540
Posted 25 July 2017 - 10:50
Generalna zasada jest taka, że podjeżdżają waty w nogach, nie przełożenia - i jeżeli potrafisz na danej ściance utrzymać płynną kadencję powyżej 30-40 to podjedziesz. Przełożenia służą do zwiększenia efektywności wykorzystania mocy - czyli do utrzymania kadencji na poziomie w którym osiąga się moc maksymalną.
Zaś ta kadencja zależy od człowieka.
Są ludzie którzy podjadą pod 20% na 42/21. Są ludzie którzy montują sobie kasety 11-40 do kompaktów.
Niestety w świecie szosowym żyje sobie mniejszość dla której pozerka na twardziela polega na udowadnianiu wszystkim że jazda na twardo jest lepsza, bo ON jeździ w taki sposób.
Najfajniejsze jest to, że dzisiaj to 53/39 + 11-28. Pięć lat temu było to 53-39 + 11-25, dyszkę temu to kaseta powyżej 11-23 to już wstyd, a jak spojrzeć dawniej, to prawdziwi mężczyźni jeździli na 52/42 i 12-21.
I zawsze "to wystarcza do podjechania XYZ".
Wczoraj spotkałem takiego twardziela - piłował 52-28 przy prędkości 23km/h na drobnym wzniesieniu. Śmigłem go na trekingu z korbą 35/21
Jestem z generacji tych 5 wstecz:)
mam 52x39 (11x25) -obecnie zmiana na 13x25 po chwili namysłu.
Myślę nad 50 zamiast 52 bo pozwoli to na szybsze jazdy na wiatr chociażby.
Problem z przełożeniami był taki że niewiele osób znało się na doborze, mnie poskładano na zasadzie- bo tak sie przyjęło, takie były wzorce. Jako kobiety nikt mnie nie zapytał czy np mam siłę przepychać tą patelnię na tych przełożeniach:)
jestem na terenie dość płaskim więc kaseta z tyłu tez była usprawiedliwieniem
Aczkolwiek 50x34 byłoby wykorzystywane tylko z dużego blatu. Optymalnie to 50x36 na tych przełozeniach pod moją stopę ale to znowu składanie. .