
Adaptacja tyłka do siodełka
#21
Posted 16 July 2011 - 21:58
Chodzi o to co napisałem w pierwszym zdaniu czyli zależność między rozstawem kości a szerokością siodełka. Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?
#22
Posted 16 July 2011 - 22:03
Quote
Ani szersze ani węższe - ma być w sam raz (oczywiście z odpowiednią tolerancją). Za wąskie będzie powodowało ból a za szerokie - obcierki.Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?
#23
Posted 18 July 2011 - 23:13

#24
Posted 02 September 2011 - 15:56
Quote
Quote
Ani szersze ani węższe - ma być w sam raz (oczywiście z odpowiednią tolerancją). Za wąskie będzie powodowało ból a za szerokie - obcierki.Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?
Paweł, jak ci dobierali siodło, to jak dobrze rozumiem, rozstaw skrajnych punktów (np: 12 cm) powinien być na środku "skrzydełek" siodła?
#25
Posted 02 September 2011 - 17:01
#26
Gosc_vmax_*
Posted 02 September 2011 - 20:39
Ew malowanie "futra" i na kartke ;-)
#27
Posted 02 September 2011 - 21:48
:shock:
:mrgreen:

Przyznaję bez bicia. Ubawiłam się nieźle czytając co to wam drętwieje i usycha od złego siodełka.
...
Być może przyczyną tego że boli tyłek w miejscu styku z siodełkiem jest to że jest troszeczkę za wysoko.
W moim przypadku jak jest za wysoko to cierpnie mi prawa noga.
#28
Posted 02 September 2011 - 23:44
Quote
Przyznaję bez bicia. Ubawiłam się nieźle czytając co to wam drętwieje i usycha od złego siodełka.
cytując klasyka - "bo nie masz wacka" :mrgreen:
A na poważnie - od początku mojej krótkiej "kariery" na szosie przerobiłem 3 siodełka. Pierwsze, które miałem z innego roweru i się sprawowało wczesniej dobrze na szosie dawało w kość po 20km (inna pozycja na rowerze). Drugie po 40-stu - pomimo wielu bardzo dobrych opinii o tym modelu - włączając w zadowolonych użytkowników Armstronga. Dałem siodełku trochę czasu, ale nic to kompletnie nie dawało (także zmiany położenia). Dopiero trzecie się sprawdziło i jestem z niego zadowolony (choć i tak do ideału trochę brakuje). I w przypadku tego trzeciego wraz z czasem użytkowania jest mi na nim coraz wygodniej. Ale przekonany jestem, że do dwóch wcześniejszych moje 4 litery nie przyzwyczaiłyby się nawet po 10k km - pomijając fakt, że wykręcenie ich na tak niepasujących mi siodełkach byłoby jakimś skrajnym masochizmem.
Niebagatelną rolę w komforcie odgrywa dobra wkładka w spodenkach. Choć przypuszczam, że i w tym przypadku tyłki są różne ;-). Po zakupie spodenek z wkładką używaną przez CCC Polsat wcześniej postrzegana przeze mnie za wygodną wkładka nalini ptn1 nagle stała się produktem drugiej kategorii.
Dla mnie wnioski są takie, że należy szukać do skutku - aż będzie wygodnie.
#29
Posted 03 September 2011 - 00:22
Quote
Najprościej : dupa na suchy piach , prask , miarka i gotowe.
Ew malowanie "futra" i na kartke ;-)
Jaaaanieeemogę. Ten instruktarz spowodował u mnie atak śmiechoty. Już wszyskie łzy wypłakałam i dalej mnie trzyma.
natus,
brak wacka nie jest anomalią medyczną. Może pocieszy cię to że równoważnik wspomnianego wacka,
również potrafi być kłopotliwy jeżeli z siodełkiem jest coś nie tak.
Tyle że nie zdrętwieje :mrgreen:
Reply to this topic
