Skocz do zawartości


Zdjęcie

Adaptacja tyłka do siodełka


28 odpowiedzi w tym temacie

#21 Kuba

Kuba
  • Użytkownik
  • 70 postów
  • SkądPoznań

Napisano 16 lipiec 2011 - 21:58

SLK mam już od dwóch, chyba trochę źle zrozumiałeś te 50 km.

Chodzi o to co napisałem w pierwszym zdaniu czyli zależność między rozstawem kości a szerokością siodełka. Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?

#22 pafcio

pafcio
  • Użytkownik
  • 1343 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 lipiec 2011 - 22:03

Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?

Ani szersze ani węższe - ma być w sam raz (oczywiście z odpowiednią tolerancją). Za wąskie będzie powodowało ból a za szerokie - obcierki.

#23 jarekdre

jarekdre
  • Użytkownik
  • 26 postów
  • SkądWrocław

Napisano 18 lipiec 2011 - 23:13

Jak się zaczyna sezon to do 1-szego tysiąca wszystkie są niewygodne, a potem każde siodełko jest wygodne. Polecam arione,slr,w zasadzie każde powinno pasować ,powinno być twarde i dość wąskie.Z czasem tyłek twardnieje i jest mu wszystko jedno na czym siedzi... :lol:

#24 kaziklcd

kaziklcd
  • Użytkownik
  • 583 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 wrzesień 2011 - 15:56

Jak to jest w teorii, siodełko szersze czy węższe od rozstawu kości?

Ani szersze ani węższe - ma być w sam raz (oczywiście z odpowiednią tolerancją). Za wąskie będzie powodowało ból a za szerokie - obcierki.


Paweł, jak ci dobierali siodło, to jak dobrze rozumiem, rozstaw skrajnych punktów (np: 12 cm) powinien być na środku "skrzydełek" siodła?

#25 pafcio

pafcio
  • Użytkownik
  • 1343 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 wrzesień 2011 - 17:01

W sklepach ze specem mają takie podkładki na których odciskają się kości. Na skali odczytujesz odpowiednią dla Ciebie szerokość siodła i już. Tak - kości powinny być podparte w centralnych punktach skrzydełek.

#26 Gosc_vmax_*

Gosc_vmax_*
  • Gość

Napisano 02 wrzesień 2011 - 20:39

Najprościej : dupa na suchy piach , prask , miarka i gotowe.
Ew malowanie "futra" i na kartke ;-)

#27 Wirek

Wirek
  • Użytkownik
  • 102 postów
  • Skądwyspa

Napisano 02 wrzesień 2011 - 21:48

:roll:
:shock:
:mrgreen:
:lol:
Przyznaję bez bicia. Ubawiłam się nieźle czytając co to wam drętwieje i usycha od złego siodełka.
...
Być może przyczyną tego że boli tyłek w miejscu styku z siodełkiem jest to że jest troszeczkę za wysoko.
W moim przypadku jak jest za wysoko to cierpnie mi prawa noga.

#28 natus

natus
  • Użytkownik
  • 324 postów
  • Skądwrocław

Napisano 02 wrzesień 2011 - 23:44

Przyznaję bez bicia. Ubawiłam się nieźle czytając co to wam drętwieje i usycha od złego siodełka.


cytując klasyka - "bo nie masz wacka" :mrgreen:

A na poważnie - od początku mojej krótkiej "kariery" na szosie przerobiłem 3 siodełka. Pierwsze, które miałem z innego roweru i się sprawowało wczesniej dobrze na szosie dawało w kość po 20km (inna pozycja na rowerze). Drugie po 40-stu - pomimo wielu bardzo dobrych opinii o tym modelu - włączając w zadowolonych użytkowników Armstronga. Dałem siodełku trochę czasu, ale nic to kompletnie nie dawało (także zmiany położenia). Dopiero trzecie się sprawdziło i jestem z niego zadowolony (choć i tak do ideału trochę brakuje). I w przypadku tego trzeciego wraz z czasem użytkowania jest mi na nim coraz wygodniej. Ale przekonany jestem, że do dwóch wcześniejszych moje 4 litery nie przyzwyczaiłyby się nawet po 10k km - pomijając fakt, że wykręcenie ich na tak niepasujących mi siodełkach byłoby jakimś skrajnym masochizmem.

Niebagatelną rolę w komforcie odgrywa dobra wkładka w spodenkach. Choć przypuszczam, że i w tym przypadku tyłki są różne ;-). Po zakupie spodenek z wkładką używaną przez CCC Polsat wcześniej postrzegana przeze mnie za wygodną wkładka nalini ptn1 nagle stała się produktem drugiej kategorii.

Dla mnie wnioski są takie, że należy szukać do skutku - aż będzie wygodnie.

#29 Wirek

Wirek
  • Użytkownik
  • 102 postów
  • Skądwyspa

Napisano 03 wrzesień 2011 - 00:22

Najprościej : dupa na suchy piach , prask , miarka i gotowe.
Ew malowanie "futra" i na kartke ;-)


Jaaaanieeemogę. Ten instruktarz spowodował u mnie atak śmiechoty. Już wszyskie łzy wypłakałam i dalej mnie trzyma.

natus,
brak wacka nie jest anomalią medyczną. Może pocieszy cię to że równoważnik wspomnianego wacka,
również potrafi być kłopotliwy jeżeli z siodełkiem jest coś nie tak.
Tyle że nie zdrętwieje :mrgreen:



Dodaj odpowiedź