Tour de France 2011
#262
Napisano 22 lipiec 2011 - 18:58
Goro uważasz że Sylwek mógłby wygrać dzisiejszy etap ? Też chciałbym być takim optymistą .Niestety nic szczególnego w tym sezonie nie pokazał , wiem że grupa itd . Jakoś niestety nie idzie i jemu i gazownikom
Pewnie nie (ale w całym Tdf ani razu nawet nie próbował ataku). Myślę, że błędem było kontynuowanie Giro po tym jak się rozchorował, choć sam Sylwek twierdził, że krzywdy sobie nie robi. Ale jakiś ślad na formie mogło zostawić. Faktycznie ten sezon do tej pory stracony, choć nic tego nie zapowiadało, bo przygotowania szły bez zakłóceń, a z tego co do tej pory pokazał to jedno krótkie ciągnięcie pod górę na Giro i jedno na TdF i to wszystko.
#264
Napisano 22 lipiec 2011 - 19:58
Co do Liquigasu to moim zdaniem mogli przyjechac w 4. Szmyd bylo widac ze mial w nogach Giro tak jak Contador i to sie odbilo na postawie. Prawda jest taka Basso bez druzyny ktora ciagnie to nie ma szans.
#265
Napisano 22 lipiec 2011 - 19:59
Młodszy schleck wydaje mi się jest w gorszej formie niż rok temu kiedy uruwał z koła wszystkich poza contadorem właściwie. Dziś pokazał już słabość i nie potrafił zgubić evansa. Kangur osiągnął mniej więcej to co chciał - dramatycznie bo dramatycznie ale utrzymał schlecków w zasięgu. Jest w formie jak na niego nadzwyczajnej i nie widać żeby miał się załamać. Gdyby czuł się niepewnie to na pewno dziś próbowałby jeszcze trochę odjechać od Schlecków ale próbował tylko raz więc pewnie uznał że nie trzeba. Sam schleck nie wyglądal na szczególnie zadowolonego dziś a czasówka będzie trzecim dniem ekstremalnego wysiłku. wczoraj jechał sam, dziś z contadorem. Evans też się pewnie ujechał ale mimo wszystko nie tak jak schleck chyba w czwartek i dziś. mimo wszystko nikt chyba nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć że wygra ten a ten... Wszystko przemawia za evansem ale to jest prawie minuta i on musi nadrobić 15s na kazdych 10km a tam jest też trochę zjazdów gdzie ciężko cokolwiek nadrobić niestety
A co do Voecklera to pełna zgoda... Moze on i ambitny ale próżny przy tym i złośliwy na dodatek. Dzisiejsza akcja z zawieszeniem miedzy Contadorem a Evansem to kretynizm po prostu, ale chodziło głównie o logo sponsora i własną facjatę przedstawianą na ekranie całej Francji. o wiele lepsze wrażenie robi na mnie ten Rolland i warto śledzić rozwój tego kolarza bo w tym wieku tak sobie brykać po górach z najlepszymie to nie każdy potrafi i gdyby nie musiał pracować na tego Voecklera któremu Bozia przez przypadek chyba podarowała ta koszulkę to mógłby zdziałac tutaj trochę więcej.
Widzieliscie jak dzisiaj Voeckler mówił coś do siebie, beształ kibiców i rzucał bidonami o asfalt? Wyglądał jakby nałykał się jakichś prochów normalnie.
#266 Gosc_Bullet_*
Napisano 22 lipiec 2011 - 20:19
#267
Napisano 22 lipiec 2011 - 20:30
Voeckler dostał bidon z wozu i w złości trzasnął nim o glebę tak że się rozwalił w drobny mak. Powód? przeciekał :mrgreen: :mrgreen: . Coś tam wrzeszczał jeszcze przy okazji . On naprawdę dziś miał dziś kiepski dzień.
#268
Napisano 22 lipiec 2011 - 21:11
Evans też się pewnie ujechał ale mimo wszystko nie tak jak schleck chyba w czwartek i dziś. mimo wszystko nikt chyba nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć że wygra ten a ten... Wszystko przemawia za evansem ale to jest prawie minuta i on musi nadrobić 15s na kazdych 10km a tam jest też trochę zjazdów gdzie ciężko cokolwiek nadrobić niestety
Nie pozostaje Evansowi nic innego jak zagiąć się i podjąć maksymalne ryzyko na zjazdach - bo on gra wyłącznie o zwycięstwo - drugie miejsca już zajmował a podium raczej nie przegra (Contador 3 minuty traci do niego, Voeckler i Cunego na pewno powiększą stratę).
W każdym razie liczę na zwycięstwo Australijczyka i wydaje mi się, że słynne 8 sekund z 1989 roku są w poważnym niebezpieczeństwie :-D
#269
Napisano 22 lipiec 2011 - 22:33
Dobrze by im (Schleckom) zrobił rozwód, no, jakby poszli do różnych drużyn i każdy jeździł na swoje konto. W tej sytuacji jaka się wytworzyła w Lepardzie, to jest równanie do słabszego. Jasne, że jakby mądrzej to rozgrywali - np. Frank szarpie, męczy rywali, a Andy przypuszcza decydujący atak, ale na takie rozgrywki obaj musieliby być równie mocni, a tu Frank czasem nie daje rady. Normalnie w drużynie lider nie ogląda się jak pomocnik odpada, tylko sam wykańcza jego robotę, a w tym braterskim układzie to jest trudne.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#270 Gosc_Bullet_*
Napisano 22 lipiec 2011 - 22:35
#271
Napisano 22 lipiec 2011 - 22:48
No i tak na koniec: cieszę się, że skończyły się czasy kiedy to jeden się liczył, a dalej długo długo nikt.
#272
Napisano 22 lipiec 2011 - 23:04
Oby naprawdę się skończyły ;-) Najbardziej podoba mi się chyba właśnie to, że wciąż nie wiadomo, kto wygra i dzięki temu są jakieś emocje, na etapach walka i coś się dzieje. Tym bardziej się cieszę, że pomijając jakieś kilka początkowych etapów, Tour oglądam dopiero od 17. etapu, bo wcześniej nie było mnie w domu. Jak na złość jednak jutrzejszej czasówki na żywo nie będę mógł obejrzeć. Swojego zdecydowanego faworyta raczej nie mam, ale wg mnie Evans mógłby w końcu wygrać Tour ;-)cieszę się, że skończyły się czasy kiedy to jeden się liczył, a dalej długo długo nikt.
#274
Napisano 23 lipiec 2011 - 01:08
powiedzcie mi skąd można ściągnąć etapy z tdf 2011?
http://cyclingtorrents.nl/
Tu znajdziesz etapy z większości wyścigów sezonu plus archiwalne wyścigi. Jednak problem ze znalezieniem etapów z polskim komentarzem :-? P.S. Założenie konta jest bezpłatne ;-)
#275
Napisano 23 lipiec 2011 - 01:21
Evans pokazał że jest niezwykle silny, ciekawie zapowiada się jego rywalizacja ze Schleckiem na czasówce. Podczas tej edycji TdF zawiodłem się na Ivanie Basso, długo czaił się ciągnięty przez Sylwka, a jednak nie zaatakował porządnie. Nawet na Alpe d'Huez nic nie pokazał...
myślałem że dysponuje obecnie mocniejszą nogą :-( Teraz całym sercem kibicuje Andy'emu,
mam nadzieje że dojedzie do Paryża w żółtej koszulce ;-)
#276
Napisano 23 lipiec 2011 - 09:13
Dzielnie walczył, sam praktycznie podjął walkę ze Schleckiem [i Contadorem] ...
Aż miło było go oglądać.. Mam nadzieję ,że dzisiaj odrobi do Schlecków ponad minutę i stanie na najwyższym stopniu podium ;-)
#278
Napisano 23 lipiec 2011 - 09:38
To nie mój styl jazdy [potwornie niska kadencja]
rzeczywiście pod górę jedzie na twardym obrocie. Widać ma moc i jeszcze potrafi ją utrzymac przez długi czas. Odwrotnie niż schleck który odpadał pod szybkie niezbyt strome i krótkie góry gdzie po prostu trzeba miec końskie uda żeby pojechac za takim Gilbertem czy dawniej betinim. Evans może wygrac ale to gdybanie wszystko... to trzeci tydzien i nawet zwykła niedyspozycja może wszystko wywrócić do góry nogami. To są 44km. Oni będą musieli jechać ze srednią 46kmh żeby wygrać etap. Evans żeby objechać schlecka musi odrabiać prawie 2s na każdym kilometrze.. to ni ejet proste tym bardziej że schleck bedzie chciał zacząc mocno
#280
Napisano 23 lipiec 2011 - 09:49
BTW: Kawa był 98 wczoraj ze stratą 25 minut, w generalce jest 128.