To prawda, śmieszne to nie było - takie podskoki obywatela, który przeczytał 5 przepisów jest żałosne a nie śmieszne. A jeżeli ktoś faktycznie chce coś poprawić - czy to w policji czy w innych miejscach to są inne sposoby na to. Nie mówiąc już o "zrobili porządek z przepisami", bo to nie jest w gestii policji. Policja i tak zachowuje w stosunku do takich "kozaków" w mojej opinii wręcz zbyt dużo tolerancji, no ale to ich właśnie odróżnia od straży miejskiej.
No ale Prozor ma rację - skoro komuś to poprawia humor...