Podsumowanie sezonu 2011
Started By
wiki
, 26 wrz 2011 08:43
45 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 29 październik 2011 - 15:35
To był mój pierwszy sezon na szosie ( wcześniej MTB) i mogę powiedzieć że najgorszy w moim całym życiu . Przejechane 4500 km na szosówce i 2000 na MTB. Przez cały sezon byłem bardzo osłabiony nie wiem dlaczego bo w ogóle nie chorowałem. Nie miałem chęci do jazdy praktycznie od początku sezonu i każdy trening to był dla mnie przymus ( zapewne dlatego bo dwa razy byłem zahaczony przez auta ) . Jedyny plus tego sezonu to zakup mojej pierwszej szosy chociaż mogę powiedzieć ze trochę się zawiodłem ponieważ myślałem że będzie mi się jeździło o wiele przyjemniej niż na MTB i łatwiej a tu jednak jest na odwrót . Może przyszły rok będzie lepszy ale w tym momencie jestem bliski ze zrezygnowania z jazdy całkowicie .... :-(
#24
Napisano 29 październik 2011 - 16:33
Słuchaj problemem pewnie jest niekomfortowa pozycja na szosówce jak dobierzesz pozycje odpowiednio to nie ma lepszego roweru od szosy. Ja mam teraz nieco ponad 6 tysi, każdy jeździ tyle ile chce/może. Nie każdy musi 20 tysi robić, jak dla mnie to już jest chore jak ktoś robi 20 tyś nie robiąc tego zawodowo.
#26
Napisano 29 październik 2011 - 18:11
woody to nie jest chore...wszystko kwestia czasu jakim się dysponuje i kto jak bardzo kocha/lubi rower.
ditom odpocznij i odreaguj ;-)
Mój sezon 2011 miesiąc po miesiącu:
- kwiecień: 1053 km, wyścig w Sobótce - mastersi, defekt i DNF, objechane Tatry i 202km co jak dotąd jest moją życiówką,
- maj: 1062 km, Klasyk Beskidzki w Łosiach - po górkach i z całkiem przyzwoitym wynikiem jak na mnie, Piekoszów i Strawczyn - mastersi, dwa razy kapeć i dwa razy DNF, Ustroń z cyklu RM - całkiem, całkiem, ostatecznie 31/50 w B, maraton ten pokazal mi jak cienki jestem w górach, Majówka we Wieliczce - mastersi, 6m w M30 i pierwsze punkty do challange'u, Jarna Klasika na Słowacji - deszcz, burze i wiatr, na jednym bidonie (wyleciał po starcie na przejeździe) i do mety na pękniętej kierownicy (pękła gdzieś w okolicach 30km), miejsce open 79/151 w kategorii 39/63,
- czerwiec: 1370 km, Psary - mastersi, kryzys i DNF, Aleksandrów Łódzki - mastersi, 10m w M30 i kolejne punkty, wygrany finisz z głównej grupy,Śrem - MP masters ze startu wspólnego, 12 miejsce, wygrany finisz z głównej grupy, kryterium w Nowym Sączu, wygrany finisz z grupy, 1 miejsce w M30 i 3m w open,
- lipiec" 1082 km, Bieliny - masters, kryzys i DNF, Istebna z cyklu RM - wybrałem dystans 160km i to był błąd, przegrałem z upałem i podjazdami, po 100km wycofałem się, Maraton w Lanckoronie - masters, całkiem całkiem, w open 9/45, w kategorii 5/16, Tatry Tour - wyścig na Słowacji, krótki dystans w deszczu od startu do mety, w open 27/72, w kategorii 22/45,
- sierpień: 1302 km, zdobyte Velicke Pleso i Śląski Dom z chłopakami z forum, TDP Amatorów - w open 123/900, w kategorii M3 35/219...bardzo udanie jak na moje możliwości, Nowy Sącz - masters, kolejne kryterium, wygrana z grupy i 3 miejsce w M30, Spytkowice - czasówka górska, w open 11/45, w swojej kategorii 6/15, Amber Road - drużynowe MP amatorów, 21 miejsce na 40 ekip,
- wrzesień: 992 km, Tour De Rybnik - masters, kryterium, wygrany finisz z grupy, 3 miesce w open i drugie w pierwszej kategorii, Tour De Rybnik - start w elicie tego samego dnia, przetrwałem w głównej grupie, próba ataku na kilometr do kreski nieudana, bardzo fajne doświadczenie, Tuszyn - mastersi, cienka forma, ukończyłem w ogonie, Głowno - mastersi, wygrany finisz z grupy, 4m w swojej kategorii, MP masters w kryterium w Warszawie, wyścig ukończony gdzieś pod koniec stawki, na więcej nie było mnie stać na ciężkiej, technicznej trasie
Plany na przyszły sezon...nic nie planuję, będzie co ma być ;-)
ditom odpocznij i odreaguj ;-)
Mój sezon 2011 miesiąc po miesiącu:
- kwiecień: 1053 km, wyścig w Sobótce - mastersi, defekt i DNF, objechane Tatry i 202km co jak dotąd jest moją życiówką,
- maj: 1062 km, Klasyk Beskidzki w Łosiach - po górkach i z całkiem przyzwoitym wynikiem jak na mnie, Piekoszów i Strawczyn - mastersi, dwa razy kapeć i dwa razy DNF, Ustroń z cyklu RM - całkiem, całkiem, ostatecznie 31/50 w B, maraton ten pokazal mi jak cienki jestem w górach, Majówka we Wieliczce - mastersi, 6m w M30 i pierwsze punkty do challange'u, Jarna Klasika na Słowacji - deszcz, burze i wiatr, na jednym bidonie (wyleciał po starcie na przejeździe) i do mety na pękniętej kierownicy (pękła gdzieś w okolicach 30km), miejsce open 79/151 w kategorii 39/63,
- czerwiec: 1370 km, Psary - mastersi, kryzys i DNF, Aleksandrów Łódzki - mastersi, 10m w M30 i kolejne punkty, wygrany finisz z głównej grupy,Śrem - MP masters ze startu wspólnego, 12 miejsce, wygrany finisz z głównej grupy, kryterium w Nowym Sączu, wygrany finisz z grupy, 1 miejsce w M30 i 3m w open,
- lipiec" 1082 km, Bieliny - masters, kryzys i DNF, Istebna z cyklu RM - wybrałem dystans 160km i to był błąd, przegrałem z upałem i podjazdami, po 100km wycofałem się, Maraton w Lanckoronie - masters, całkiem całkiem, w open 9/45, w kategorii 5/16, Tatry Tour - wyścig na Słowacji, krótki dystans w deszczu od startu do mety, w open 27/72, w kategorii 22/45,
- sierpień: 1302 km, zdobyte Velicke Pleso i Śląski Dom z chłopakami z forum, TDP Amatorów - w open 123/900, w kategorii M3 35/219...bardzo udanie jak na moje możliwości, Nowy Sącz - masters, kolejne kryterium, wygrana z grupy i 3 miejsce w M30, Spytkowice - czasówka górska, w open 11/45, w swojej kategorii 6/15, Amber Road - drużynowe MP amatorów, 21 miejsce na 40 ekip,
- wrzesień: 992 km, Tour De Rybnik - masters, kryterium, wygrany finisz z grupy, 3 miesce w open i drugie w pierwszej kategorii, Tour De Rybnik - start w elicie tego samego dnia, przetrwałem w głównej grupie, próba ataku na kilometr do kreski nieudana, bardzo fajne doświadczenie, Tuszyn - mastersi, cienka forma, ukończyłem w ogonie, Głowno - mastersi, wygrany finisz z grupy, 4m w swojej kategorii, MP masters w kryterium w Warszawie, wyścig ukończony gdzieś pod koniec stawki, na więcej nie było mnie stać na ciężkiej, technicznej trasie
Plany na przyszły sezon...nic nie planuję, będzie co ma być ;-)
#28
Napisano 31 grudzień 2011 - 18:43
Moje kilka słów o sezonie 2011:
Kolejny rok dobiegł końca więc czas na krótkie podsumowanie.
Miniony sezon był już moim dziewiątym w tym czwartym na szosie.
1.W ciągu całego sezonu udało mi się przejechać 18538km(12510km na kolarce i 6028km na góralu).
2.W minionym sezonie wyjeździłem 707godzin.
3.Średnia prędkość to marne 26,25km/h
4.Maksymalna prędkość to 82,28km/h z Kubalonki
5.Maksymalny dystans to 501km na maratonie 24godzinnym w Gliwicach.
6.Startowałem w kilku maratonach:
a)V"Żądło Szerszenia" -Trzebnica (29.04.2011)270km-6 M2, 33 OPEN
b)X Czasówka w Żmigrodzie Żmigród (01.05.2011) 19,3km- 18 A
c)"Puchar Równicy" -Ustroń (21.05.2011) DNF
d)Maraton 500km/24h -Gliwice (28-29.05.2011)
e)IV Parczewski Mityng Rowerowy -Parczew (11.06.2011)122km-16 A
f)II Czasówka o Puchar Wójta Gminy Sieroszewice -Sieroszewice (03.07.2011)17km-11 A 40 OPEN
g)V Pętla Beskidzka -Istebna (09.07.2011)165km-16 A
h)III Karpacki Maraton Rowerowy -Nowy Sącz (30.07.2011)80km-11 A
i)II Rajcza TOUR -Rajcza (06.08.2011)175km-17 A
j)ROAD TROPHY -Istebna (01-03.09.2011)310km-31 A
k)Velo Carpathica -Ustrzyki Dolne (17.09.2011)176km-7 A
Najlepsze maratony to Velo Carpathica, Żądło Szerszenie i Gliwice.
7.Wystartowałem też w kilku innych wyścigach:
a)GMJ(Górskie Mistrzostwa Jaskółek) 2 OPEN
b)Rajd na Równicę 1 OPEN
c)Czasówka Drużynowa Sułoszowa
8.Zaliczyłem sporo fajnych ciekawych tras
9.Plany na 2011:
1.Przejechać około 22000km.(nie zaliczone)
2.Zawitać w Zakopanem(zaliczone) i Częstochowie(nie zaliczone)
3.Pobić dzienny dystans(zaliczone) i prędkość maksymalną. (nie zaliczone)
4.Objechać Tatry Dookoła.(nie zaliczone)
5.Zdobyć Górę Świętej Anny(zaliczone), Pradziad(zaliczone), Przełęcz Karkonoską(nie zaliczone) i jakąś górkę na Słowacji(nie zaliczone).
6.Dotrzeć do jakiegoś województwa w którym mnie nie było(zaliczone).
7.Zrealizować jakąś kilkudniową wyprawę.(nie zaliczone)
8.Wystartować w maratonach.(zaliczone)
9.Więcej jeździć w górskim terenie.(zaliczone)
10.Zadbać by zawsze było zdrowie, pogoda i sprzęt.(nie zaliczone)
10.Sezon był udany, myślę że kolejne będą podobne lub jeszcze lepsze.
Dziękuję wszystkim z którymi jeździłem i do zobaczenia w przyszłym roku 2012.
11.PLANY NA 2012:
1.Przejechać ponad 10000km
2.Pobić rekordy czasów podjazdów.
3.Zaliczyć nowe podjazdy.
4.Zrealizować ustalony plan treningowy.
5.Startować w maratonach.
6.Podium na Road Maratonach
7.Wygrać jakieś zawody
8.Pobić dystans dobowy
9.Wystartować w maratonach 24h i być może w BBT.
10.Objechać Tatry Dookoła
Kolejny rok dobiegł końca więc czas na krótkie podsumowanie.
Miniony sezon był już moim dziewiątym w tym czwartym na szosie.
1.W ciągu całego sezonu udało mi się przejechać 18538km(12510km na kolarce i 6028km na góralu).
2.W minionym sezonie wyjeździłem 707godzin.
3.Średnia prędkość to marne 26,25km/h
4.Maksymalna prędkość to 82,28km/h z Kubalonki
5.Maksymalny dystans to 501km na maratonie 24godzinnym w Gliwicach.
6.Startowałem w kilku maratonach:
a)V"Żądło Szerszenia" -Trzebnica (29.04.2011)270km-6 M2, 33 OPEN
b)X Czasówka w Żmigrodzie Żmigród (01.05.2011) 19,3km- 18 A
c)"Puchar Równicy" -Ustroń (21.05.2011) DNF
d)Maraton 500km/24h -Gliwice (28-29.05.2011)
e)IV Parczewski Mityng Rowerowy -Parczew (11.06.2011)122km-16 A
f)II Czasówka o Puchar Wójta Gminy Sieroszewice -Sieroszewice (03.07.2011)17km-11 A 40 OPEN
g)V Pętla Beskidzka -Istebna (09.07.2011)165km-16 A
h)III Karpacki Maraton Rowerowy -Nowy Sącz (30.07.2011)80km-11 A
i)II Rajcza TOUR -Rajcza (06.08.2011)175km-17 A
j)ROAD TROPHY -Istebna (01-03.09.2011)310km-31 A
k)Velo Carpathica -Ustrzyki Dolne (17.09.2011)176km-7 A
Najlepsze maratony to Velo Carpathica, Żądło Szerszenie i Gliwice.
7.Wystartowałem też w kilku innych wyścigach:
a)GMJ(Górskie Mistrzostwa Jaskółek) 2 OPEN
b)Rajd na Równicę 1 OPEN
c)Czasówka Drużynowa Sułoszowa
8.Zaliczyłem sporo fajnych ciekawych tras
9.Plany na 2011:
1.Przejechać około 22000km.(nie zaliczone)
2.Zawitać w Zakopanem(zaliczone) i Częstochowie(nie zaliczone)
3.Pobić dzienny dystans(zaliczone) i prędkość maksymalną. (nie zaliczone)
4.Objechać Tatry Dookoła.(nie zaliczone)
5.Zdobyć Górę Świętej Anny(zaliczone), Pradziad(zaliczone), Przełęcz Karkonoską(nie zaliczone) i jakąś górkę na Słowacji(nie zaliczone).
6.Dotrzeć do jakiegoś województwa w którym mnie nie było(zaliczone).
7.Zrealizować jakąś kilkudniową wyprawę.(nie zaliczone)
8.Wystartować w maratonach.(zaliczone)
9.Więcej jeździć w górskim terenie.(zaliczone)
10.Zadbać by zawsze było zdrowie, pogoda i sprzęt.(nie zaliczone)
10.Sezon był udany, myślę że kolejne będą podobne lub jeszcze lepsze.
Dziękuję wszystkim z którymi jeździłem i do zobaczenia w przyszłym roku 2012.
11.PLANY NA 2012:
1.Przejechać ponad 10000km
2.Pobić rekordy czasów podjazdów.
3.Zaliczyć nowe podjazdy.
4.Zrealizować ustalony plan treningowy.
5.Startować w maratonach.
6.Podium na Road Maratonach
7.Wygrać jakieś zawody
8.Pobić dystans dobowy
9.Wystartować w maratonach 24h i być może w BBT.
10.Objechać Tatry Dookoła
#29
Napisano 31 grudzień 2011 - 18:48
Żeby wygrać trzeba wystartować...
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#31
Napisano 31 grudzień 2011 - 19:58
Dla mnie to najgorszy rok od wielu lat spędzanych na szosie , choc parę przyczyn na usprawiedliwienie by sie znalazło . Ciężko i dobrze przepracowałem zimę , bazę też miałem niezłą , a potem się posypało . Nie wystartowałem w żadnym maratonie i tylko zaliczona dychaw sezonie osładza troche ten niedosyt. Trochę za dużo uwikłałem się w sprawy organizacyjne i tu już poszło lepiej .
Priorytetem na przyszły rok jest Bałtyk - Bieszczady , reszta tylko środkiem .
Najgorsza przeszkoda - schudnąc 8 kilo .
Priorytetem na przyszły rok jest Bałtyk - Bieszczady , reszta tylko środkiem .
Najgorsza przeszkoda - schudnąc 8 kilo .
#32
Napisano 31 grudzień 2011 - 21:11
Dla mnie to pierwszy sezon na szosie (od czerwca właściwie), kilometrów nie wiem za bardzo ile, bo przez pewien okres czasu nie było licznika (czyt. funduszy) ale to i tak jest śmieszna ilość coś około 3000 km. Poza tym sezon skończyłem już pod koniec września, szkoła i brak odpowiedniej jesiennej odzieży.
Mimo to bardzo zadowolony jestem, bo spełniłem kilka małych celów.
Na 2012 rok chciałbym (oprócz zdania super matury
)
1. podwoić dystans całkowity to minimum
2. wziąć udział w kilku zawodach/maratonach, zdobywać doświadczenie (na 100% TdP amatorów, 2-4 z pobliskich road maraton i może po sąsiedzku Tour of Lanckorona
[pod warunkiem, że poprawią drogi !] :-D
3. dotrzeć na rowerze do Zakopanego (i z powrotem)
4. Równica, Gliczarów
5. 1 dnia +200km
Wszystkim (i sobie) życzę spełnienia postanowień w kolejnym roku ; )
:-D
pozdrawiam
Mimo to bardzo zadowolony jestem, bo spełniłem kilka małych celów.
Na 2012 rok chciałbym (oprócz zdania super matury
1. podwoić dystans całkowity to minimum
2. wziąć udział w kilku zawodach/maratonach, zdobywać doświadczenie (na 100% TdP amatorów, 2-4 z pobliskich road maraton i może po sąsiedzku Tour of Lanckorona
3. dotrzeć na rowerze do Zakopanego (i z powrotem)
4. Równica, Gliczarów
5. 1 dnia +200km
Wszystkim (i sobie) życzę spełnienia postanowień w kolejnym roku ; )
:-D
pozdrawiam
max dst:
412 km Kraków - Warszawa (2020)
#35
Napisano 01 styczeń 2012 - 10:54
stary rok też był moim początkiem, bo rower kupiłem w październiku 2010
nakręciłem ponad 6 tys. km, zrobiłem trasę 312 km w jeden dzień
wystartowałem aż w jednym maratonie i niedawno kupiłem nowy rower
można chcieć więcej? pewnie można ale cieszmy się tym co mamy
nie mam konkretnych planów planów na 2012 oprócz kręcenia km
chcę przejechać ponad 10 tys km, chce może pobić 400 km w jeden dzień
zawody? coś tak ale nic na siłę ...
......... aby nam tylko pogoda sprzyjała a drogi były gładkie!
nakręciłem ponad 6 tys. km, zrobiłem trasę 312 km w jeden dzień
wystartowałem aż w jednym maratonie i niedawno kupiłem nowy rower
można chcieć więcej? pewnie można ale cieszmy się tym co mamy
nie mam konkretnych planów planów na 2012 oprócz kręcenia km
chcę przejechać ponad 10 tys km, chce może pobić 400 km w jeden dzień
zawody? coś tak ale nic na siłę ...
......... aby nam tylko pogoda sprzyjała a drogi były gładkie!
#36
Napisano 01 styczeń 2012 - 11:57
Nie będę tutaj wklejał wszystkiego ,bo zajmie zbyt duzo miejsca.
Ale mogę podac link do mojego podsumowania na blogu :arrow: :arrow: :arrow: http://kris91.bikest...ezonu-2011.html
Zapraszam do poczytania i komentowania , o ile kogokolwiek to obchodzi
zdania super matury ? czy może super zdania matury ?
------------------------------------------------------\
Moje cele na rok 2012
- przejechać ponad 10 000km
- samemu zrobić co najmniej 250km
- TdP amatorów skończyć w 50 OPEN i ok 30 w kategorii
- dobrze przejechać Pętlę Beskidzką
- pojawić się na maratonie w Radkowie i stanąć na podium
- wiosną jechać w góry na "obóz treningowy"
- wygrać w kategorii [open też fajnie
] 2-3 interkolowe wyścigi 
link do mojego podsumowania na blogu :arrow: :arrow: :arrow: http://kris91.bikest...ezonu-2011.html
Ale mogę podac link do mojego podsumowania na blogu :arrow: :arrow: :arrow: http://kris91.bikest...ezonu-2011.html
Zapraszam do poczytania i komentowania , o ile kogokolwiek to obchodzi
Na 2012 rok chciałbym (oprócz zdania super matury
)
zdania super matury ? czy może super zdania matury ?
------------------------------------------------------\
Moje cele na rok 2012
- przejechać ponad 10 000km
- samemu zrobić co najmniej 250km
- TdP amatorów skończyć w 50 OPEN i ok 30 w kategorii
- dobrze przejechać Pętlę Beskidzką
- pojawić się na maratonie w Radkowie i stanąć na podium
- wiosną jechać w góry na "obóz treningowy"
- wygrać w kategorii [open też fajnie
link do mojego podsumowania na blogu :arrow: :arrow: :arrow: http://kris91.bikest...ezonu-2011.html
#40
Napisano 01 styczeń 2012 - 19:59
Mój sezon był różny, początek obiecujący, środek kiepski, końcówka bardzo dobra. Ogólnie jednak rok na plus i to nie tylko pod względem sportowym. W sumie wyszło 22 300km treningowych i wyścigowych. Niestety ani razu nie stałem na pudle. A plany na rok 2012 jak zawsze wygrywanie wyścigów.





